mat4u napisał(a):moze wyjasnie szerzej :) najpierw brat zamrugal a gdy to nic nie dalo dal po galkach..... BO TO JUZ NIE JEST ZAPOMINALSTWO
Naprawdę tak trudno sobie wyobrazić, że taki "rewanż" światłami może spowodować, że tamten kierowca, którego dla odmiany Ty oślepiłeś, straci panowanie nad kierownicą i np. poleci na czołówkę z Tobą? Ja w takiej sytuacji nigdy nie "oddaję", i to nie tylko dlatego, że ogólnie nie lubię takich metod. Tylko przede wszystkim dlatego, o czym napisałem.