przez Khay » sobota 07 lutego 2009, 00:27
Cóż, ja generalnie za jedzeniem w aucie nie przepadam. Ale w wakacje, gdy co weekend pokonywałem trasę Wwa-Chojnice (na ogół wyjeżdżałem około 3-4, dojeżdżałem na śniadanie) to w trasie na "mijankach" na ogół robiłem sobie przerwę śniadaniową. Wybrałem więc opcję "tak, jeśli to konieczne".
Pozdrawiam
Khay