Kot na jezdni...

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez kev » niedziela 22 marca 2009, 11:11

Jak wyskoczy pies albo coś mniejszego to chwycić mocno kierownice i walić w niego bo na pewno szkody będą mniejsze niż przy czołówce albo spotkaniu z drzewem.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez papjerz » wtorek 07 kwietnia 2009, 13:10

Widziałem samochód po spotkaniu z koziołkiem (młode sarny). Waży toto jakieś 15 kilogramów i ma racice. Wpadło przez przednią szybę, po drodze trafiło kierowcę kopytem w skroń i wyleciało przez tylne lewe okno, zostawiając trupa. W takich sytuacjach nie wiadomo co robić. Jakiś czas temu jechałem przez las z kolegą (on prowadził), a w rowie urzędowały sobie dziki (locha i kilka warchlaków). Stara poczuła zagrożenie i zaszarżowała na samochód. Wynikiem był smród palonej gumy i rysy na karoserii, bo kolega zdążył zahamować a locha przejechała mu orężem po drzwiach. Wolę nie myśleć co by zostało z samochodu po dzwonie z jakimś łosiem czy nawet jeleniem...
06. 06. 2008 r - Egzamin teoretyczny (+)
23. 06. 2008 r - Egzamin praktyczny: plac (+), miasto (-)
07. 08. 2008 r - Egzamin praktyczny #2: plac (+), miasto (+)
22. 08. 2008 r - Dokument odebrano :) :) :)
papjerz
 
Posty: 64
Dołączył(a): wtorek 17 czerwca 2008, 20:48
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Grochowskie

Postprzez przemq14 » wtorek 07 kwietnia 2009, 21:51

Z autopsji (co prawda było to już naście lat temu) wiem, że zderzenie z dzikiem nie jest niczym przyjemnym. Dość powiedzieć, że prędkość była w okolicy 80 km/h.

Z tego co pamiętam, szkoda była na ponad pół wartości samochodu, na szczęście pokryta z AC.
kierowca kat. B od 28.08.08 (egz. 18.08.08)

kat. A w planach ;)
Avatar użytkownika
przemq14
 
Posty: 143
Dołączył(a): poniedziałek 14 kwietnia 2008, 16:23

Postprzez adxXx » czwartek 23 kwietnia 2009, 18:35

Kolega nie tak dawno jechał polonezem dziadka.. pomyka 70 km\h po jakieś wsi, a tu na drodze zza zakrętu wyłania się kaczka.. konkretnie kaczor. Jako, że mu się spieszyło to nie zatrzymał się, był przekonany, że ów pierzasty kolega ucieknie. A skąd.. duma kaczora była niesamowita i ten zamiast uciekać to rozłożył skrzydła w stronę maski poldka.. gdyby tego było mało to wystartował na niego (pewnie bronił swojego terytorium..)
Podobno huk łamanego plastiku i dzwięk jaki wydał kaczor był nie do opisania...
Koleś zatrzymał się dopiero, gdy do auta (przez wentylację) zaczęły wlatywać pióra.. Wychodzi z "bryki", patrzy na maskę i jedyne racjonalne słowa jakie z siebie wydusił brzmiały: "<&%#$@> mać"!!
MazZzda team!
Obrazek
9 pasażer Mazdy, Duszek jest 8 :D
Avatar użytkownika
adxXx
 
Posty: 89
Dołączył(a): sobota 21 marca 2009, 08:50
Lokalizacja: Wadowice

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości