przez papjerz » wtorek 07 kwietnia 2009, 13:10
Widziałem samochód po spotkaniu z koziołkiem (młode sarny). Waży toto jakieś 15 kilogramów i ma racice. Wpadło przez przednią szybę, po drodze trafiło kierowcę kopytem w skroń i wyleciało przez tylne lewe okno, zostawiając trupa. W takich sytuacjach nie wiadomo co robić. Jakiś czas temu jechałem przez las z kolegą (on prowadził), a w rowie urzędowały sobie dziki (locha i kilka warchlaków). Stara poczuła zagrożenie i zaszarżowała na samochód. Wynikiem był smród palonej gumy i rysy na karoserii, bo kolega zdążył zahamować a locha przejechała mu orężem po drzwiach. Wolę nie myśleć co by zostało z samochodu po dzwonie z jakimś łosiem czy nawet jeleniem...
06. 06. 2008 r - Egzamin teoretyczny (+)
23. 06. 2008 r - Egzamin praktyczny: plac (+), miasto (-)
07. 08. 2008 r - Egzamin praktyczny #2: plac (+), miasto (+)
22. 08. 2008 r - Dokument odebrano :) :) :)