zraziłam się do jazdy:(

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez bobpl » niedziela 30 stycznia 2011, 15:01

@michooo - ja się zgodzę. Jak ktos nie chce jezdzic, a ma to prawko - niech nie jezdzi. Zwlaszcza jak sie czuje niepewnie za kierownicą.
Moja babcia ma prawko od 30+ lat -a ostatni raz jezdziła autem na egzaminie. Zrobiła prawko tylko dlatego, ze do zakladu pracy musiala zrobic - a nigdy potem jej potrzebne nie było.
A jak ktos się boi jezdzic, a chce jezdzic - to niech cwiczy na malo ruchliwej, lesnej drodze czy gdzies. Bo potem się tacy ludzie pakują w centrum katowic i nie wiedzą co zrobić - a ludzie sie dziwia czemu są korki (jak na 10 kierowców 1 się zamota to juz jest fajny problem - a to wcale nie jest takie nieprawdopodobne, ludzie czesto sie motaja na swiatlach, na chorzowskiej tez tam gdzie mozna 'przyciąć' jadą 40-50km/h bo nie patrzą ze jest ograniczenia do 80 i dosc dobra nawierzchnia)
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez lawinia » niedziela 30 stycznia 2011, 18:27

Wzięłam się dzisiaj w garść i pojechałam na zakupy, poparkowałam sobie itd... i było wszystko dobrze, byłam z mężem, spróbowałam to i sama... jedyny sposób, żeby po tym otarciu zapomnieć.... oczywiście, jak wsiadłam, miałam ochotę wysiadać,ale... udało się... zgadzam się, że metodą na przezwyciężenie strachu jest... robienie tego... małymi kroczkami, ale konsekwentne robienie tego, więc w ten sposób myślę, że w ciągu kilku miesięcy będę miała o wiele więcej pewności:) Dokładnie najbardziej ćwiczę te sytuacje, w których się czuję niepewnie z mężem czy z kimś doświadczonym i potem będzie łatwiej tylko z górki:)

dziękuję za wsparcie:)
jestem posiadaczką PJ od 2010:)
lawinia
 
Posty: 33
Dołączył(a): piątek 26 listopada 2010, 20:01

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez abarth » niedziela 30 stycznia 2011, 19:07

Lawinia :thumb2: :spoko: super !
i wkońcu nie czuć tego pesymizmu :-)
29.05.2008 g.12 - Teoria zdana - 0 błędów :-)
09.06.2008 g.8 - Plac (-)
01.08.2008 g.8 - Placyk (+),Miasto (-) :-(
24.10.2008 g.14 Zagasło na górce :-(
21.02.2011 g.13:00 - do 4 razy sztuka? YAHOOOOOOOOOO :-) ZDANEEEEEE !!!!!
Avatar użytkownika
abarth
 
Posty: 136
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 14:05
Lokalizacja: Warszawa-Jelonki

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez maryann » poniedziałek 31 stycznia 2011, 10:27

Razor1990 napisał(a):
maryann napisał(a):Dla mnie kierowca, który nigdy nie miał stłuczki, to ...
Dokończ, bo bardzo mnie to zaintrygowało...
lawinia zdążyła przeczytać, a moderator nie(o to chodziło)- tu było słówko raczej niezgodne z regulaminem. To coś na zasadzie kujona- ma same piątki, ale czy nadaje się na kumpla. Tak samo na drodze- może i jeździ bezpiecznie, ale zarazem tak, że chce cie trafić!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez Razor1990 » poniedziałek 31 stycznia 2011, 10:33

Patrz, a ja jeżdżę dość brawurowo i odpukać (puk, puk, puk) - na razie bezszkodowo :eek2:
Razor1990
 

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez Tabrox » poniedziałek 31 stycznia 2011, 20:15

Tak tak...Jak widzę Wasze pomysły w styłu :

-"kup sobie auto na straty."
-"nie poddawaj się,każdemu się zdarza" (owszem,ale tu bardziej chodzi o nieuwagę, a nie o brak umiejętności.)
-"to tylko zarysowania."


To mnie krew zalewa. Głupie przekonanie,że każdy może jeźdźić.

A potem taka osoba wsiada do auta , a ja po raz n-ty muszę ogladać porysowane auto na parkingu.
A potem są filmiki na youtube jak jakaś kobieta 30 min do bramy nie może wjechać.
A potem są wypadki i pytania,dlaczego?
A potem wielkie oburzenie,że ktoś zginął przez innego kierowce...

Do autorki...nie czujesz tego, to nie wsiadaj za kółko! Nie każdy może kierować,nie wiem skąd to błędne przekonanie i osoby po 60 na kursach prawo jazdy. Zrób to dla siebie i innych na drodze...
Tabrox
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 10 sierpnia 2010, 22:42

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez netsatan » poniedziałek 31 stycznia 2011, 23:13

Razor1990 napisał(a):Patrz, a ja jeżdżę dość brawurowo i odpukać (puk, puk, puk) - na razie bezszkodowo :eek2:


Bo masz prawo jazdy ledwie trzy lata.
netsatan
 
Posty: 180
Dołączył(a): sobota 19 czerwca 2010, 21:01
Lokalizacja: Katowice

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 31 stycznia 2011, 23:21

Do autorki...nie czujesz tego, to nie wsiadaj za kółko! Nie każdy może kierować,nie wiem skąd to błędne przekonanie i osoby po 60 na kursach prawo jazdy. Zrób to dla siebie i innych na drodze...


No ja bym tak jednoznacznie nie oceniał osoby którą znam tylko z kilku postów na forum. Ciężką pracą też można wiele zdziałać, nie od razu przecież Kraków zbudowano. Można zaczynać od jazdy po mieście wieczorami albo w niedziele kiedy ruch jest mniejszy, oswajać się, trenować parkowanie w jakichś przypadkowych, dobrowolnie wybranych miejscach, stopniowo zwiększać sobie poziom trudności tych "zajęć". Trzeba zachować tylko ostrożność i odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie: czy lubię jeździć i czy chcę się nauczyć dobrze jeździć. Jeśli obie odpowiedzi są twierdzące to nie pozostaje nic innego jak zabrać się za siebie i przezwyciężyć swoje słabości.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez Razor1990 » wtorek 01 lutego 2011, 08:30

netsatan napisał(a):
Razor1990 napisał(a):Patrz, a ja jeżdżę dość brawurowo i odpukać (puk, puk, puk) - na razie bezszkodowo :eek2:


Bo masz prawo jazdy ledwie trzy lata.


Z kilkudziesięcioma tysiącami km na koncie...

Waszym zdaniem ilość stłuczek/wypadków to wskaźnik <&%#$@>? :eek2:
Ostatnio zmieniony wtorek 01 lutego 2011, 12:51 przez Razor1990, łącznie zmieniany 1 raz
Razor1990
 

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez mk61 » wtorek 01 lutego 2011, 12:41

Razor1990 napisał(a):Waszym zdaniem ilość stłuczek/wypadków to wskaźnik z a j e bistości? :eek2:

Absolutnie. Choć stłuczka wielu umacnia psychikę i uodparnia na stres.
Ale tym bardziej brawurowa jazda również nie jest takim wskaźnikiem.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez maryann » wtorek 01 lutego 2011, 12:47

Razor1990 napisał(a):Waszym zdaniem ilość stłuczek/wypadków to wskaźnik <&%#$@>?
Tak, jedna stłuczka duuużo uczy; jeżeli "przytrafiają się" kolejne, to niestety nie tym razem....
I popraw post- regulamin.
Ostatnio zmieniony wtorek 01 lutego 2011, 13:22 przez maryann, łącznie zmieniany 1 raz
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez Margo » wtorek 01 lutego 2011, 13:06

mk61 napisał(a):Choć stłuczka wielu umacnia psychikę i uodparnia na stres.

Tak było w moim przypadku 8)

Moje pierwsze auto to starszy "dziadek" i wcale nie kupiłam go po to, żeby rozbijać czy rysować komuś auto na parkingu. Ale jest to samochód do "nauki" samodzielnej jazdy, bez instruktora i kogoś z boku. Na początku jak widziałam miejsce parkingowe i miałam obawy, że nie uda mi się tam zaparkować to tego nie robiłam ale i tak kilka rysek autko ma :mrgreen:
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Re: zraziłam się do jazdy:(

Postprzez Razor1990 » wtorek 01 lutego 2011, 13:09

mk61 napisał(a):
Razor1990 napisał(a):Waszym zdaniem ilość stłuczek/wypadków to wskaźnik z a j e bistości? :eek2:

Absolutnie. Choć stłuczka wielu umacnia psychikę i uodparnia na stres.
Ale tym bardziej brawurowa jazda również nie jest takim wskaźnikiem.

Wiem, że nie jest - po prostu stosowana jest tu retoryka na poziomie "jak nie miał stłuczki = jeździ 30km/h z głową przy szybie"...
Razor1990
 

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości