Nie wykluczałoby to sprzedaży bezpośrednio przezemnie, gdyby chętny odezwał się na ogłoszenie. W takim wypadku bym zapłacił komisowi jakieś placowe.
Jakie są wady tej propozycji?
To lepiej znajdz komis, w ktorym nic nie zaplacisz.
Wady sa takie, ze kaza sobie placic, oraz to, ze auto musisz odstawic i po prostu go nie masz (jak chcesz jezdzic, to juz musisz miec drugie).
Zalety sa takie, ze jak nie masz czasu/checi bawic sie w sprzedawanie, a masz czym jezdzic, no to zostawiasz je im i oni sie tym zajmuja, a Ciebie nic nie obchodzi.
Jest taka grupa ludzi, ktora uwaza, ze jak przeplaci w komisie, to bedzie miala pewne/sprawdzone auto. Wiec czasem naprawde warto je odstawic, ale zeby za to placic - ja bym sie nie zgodzil.
Jak sprzedadza, to sobie przytna, jak nie sprzedadza (bo np wypierdziela sobie duza marze), to Ty zabulisz.
Ja swoje odstawialem do komisu za friko. Jak chcialem auto wyciagnac, to bralem i tyle - absolutnie nic nie placilem.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków