Uniknięcie odebrania prawa jazdy pomimo przekroczenia 24 pkt

[cman]

I co to ma być za odpowiedź? Cytujesz mi najpierw jako odpowiedź stwierdzenie, że "przepis (...) nie jest ważny (...)", a kiedy pytam o podstawę, odpowiadasz linkiem do jakiegoś artykułu - i co on ma udowodnić? To co podlinkowałeś uważasz za prawną podstawę unieważnienia przepisu rozporządzenia?

A skoro już linkujesz tamten artykuł, to nawet w nim możemy przeczytać, że:

Na dziś funkcjonujący system nie dopuszcza możliwości odliczenia punktów, jeżeli przekroczenie 24 nastąpiło przed datą szkolenia.

(...)

Do momentu wydania przez Trybunał Konstytucyjny wyroku o wyeliminowaniu wymienionego przepisu rozporządzenia z obrotu prawnego korzysta ono z domniemania legalności i żaden organ administracji nie może odmówić jego zastosowania, nawet jeżeli poweźmie wątpliwość co do jego niekonstytucyjności.

Więc jak, znajdzie się jakaś podstawa prawna unieważniająca w/w przepis?

[Maniek5k]

Powiedz, z ręką na sercu - masz zupełnie czyste sumienie, czy po prostu więcej szczęścia?

po prostu niektórzy potrafią jezdzic zgodnie z przepisami. Ja mam zrobione na dzien dzisiejszy 10lat z groszem za kółkiem, 230k km i zebrałem 2 punkty. Za radar swojego czasu jak o dyche przekroczyłem. W sluzbowym mam cbradio, takze nie ma problemu, swoim jezdze teraz stosunkowo mało, takze tez problemu nie ma, bo wiekszosc w korkach stoje.

[lith]

po prostu niektórzy potrafią jezdzic zgodnie z przepisami. [...] cbradio, takze nie ma problemu

To widzę, że cbradio pomaga jeździć zgodnie z przepisami

Jak dla mnie w większości przypadków wyłapanie punktów to po prostu pech (na ileś jadących samochodów złapano akurat daną osobę), albo jakieś ogólne roztargnienie i nieogarnięcie (w stylu niezauważenie fotoradaru, radiowozu jadącego z tyłu. Można się pilnować cały czas, gdzieś przez nieuwagę coś przeoczyć i skończyć z mandatem, a można z premedytacją łamać przepisy jak leci i punktów nie zbierać.