Odwolanie od decyzji egzaminatora??

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Odwolanie od decyzji egzaminatora??

Postprzez oskbelfer » sobota 05 maja 2012, 14:41

Minor napisał(a):A ja mam wrażenie że panowie się nie rozumieją... Oboje piszecie o tym samym, tylko w trochę inny sposób. Przeanalizujcie wzajemnie co piszecie, od początku i myślę, że dojdziecie do takiego wniosku jak ja.


A, ja myślę, ze być może "kwestionujący" źle mnie zrozumieli lub ja na początku pisałem nie do końca jasno. Nie zmienia to faktu, ze od samego początku dyskusji twierdzę to samo.


Minor napisał(a):Teraz pytanie z innej beczki

@oskbelfer, czemu w przypadku "kapcia" podstawiana jest inna elka? Logiczniejsze by było w sumie wymienienie koła razem z egzaminowanym, czy z pomocą egzaminatora czy bez... to już chyba bez różnicy. I byłem święcie przekonany, że jak na egzaminie trafi mi się przebita opona, to będę musiał po prostu zmienić koło. No chyba że w egzaminacyjnych są dojazdowe, tego nie wiem.


1.Logiczne, może by i było.
2.Ma być ogumione koło zapasowe (zgodnie z wymogami)
3.Kto ma to koło wymienić --- zdający czy egzaminator --- brak info w instrukcji egz... ?
3.Jezeli "panienka - kierowca" łapie kapcia, może dzwonić po pomoc drogową (dla mnie nielogiczne, wolę jak żona samodzielnie wymieni koło, parę groszy w kieszeni zostanie)
4.Egzaminowany wymienia koło, spada na niego autko -- kto odpowiada, że zrobił sobie krzywdę ?


A teraz opowieść - nauka jazdy na maluchach, lipiec lub sierpień plus 30 w cieniu :)
Na nauce jazdy (mój kolega dawno temu miał przygodę), złapał kapcia kursant (za kierownicą) , więc zjazd na pobocze, rękawiczki na ręce drugie daje kursantowi ( a kursant oczy wywala).
Dalej było tak: kursan kanapki z teczki, do cienia i konsumpcja. Kolega podnośnik, zmiana koła itd...
Zajęło mu to około 15-20 minut.
Kursant bułkę zjadł, przychodzi i pyta czy mogą jechać - instruktor mówi, że i owszem. Jadą, jadą a kursant z tekstem, panie instruktorze kiedy mi Pan odda te 20 minut które straciłem jak Pan wymieniał koło ?
Kumpla wcieło -- ale szybko wybrną --- ja Panu robiłem instruktarz z wymiany koła, ale Pan nie uważałeś dlatego na kolejnej lekcji będziesz Pan wymieniał samodzielnie :)
Do czego zmierzam -- normalni ludzie byliby zadowoleni, z instruktarzu -- ale zdarzają się i tacy kórzy wolą wzywać pomoc drogową.

Instrukcja egzaminowania nie przewiduje oceny "za kapcia", więc dla klarowności lepiej podstawić zapasową Lkę :) Oczywiscie gdyby ten kapeć wystapił daleko od wordu to pewnie bym samodzielnie zmienił, ale to takie gdybanie, równie dobrze mógłbym zacząć naprawiać coś co się zepsłuło.

Inna sprawa -- skoro część zdających ma problem ze wskazaniem własciwych świateł, to wymiana koła jest pewnie kosmosem.

Minor napisał(a):W innym wypadku po co na egzaminie teoretycznym pytanie o to jak koło zmieniać należy?


To już trzeba zapytać "ukłądaczy pytań"

Minor napisał(a):Jak dla mnie to takich zachowań awaryjnych powinno się też uczyć, bo potem mamy sytuacje, że kobiecie (a pewnie czasem i facetowi), gaśnie pojazd na środku drogi, nie może zapalić... I stoi jak ciele na środku, zamiast zepchnąć. A jaka pani oburzona była jak z kolegą zaproponowaliśmy, że przepchniemy... No cóż.


Tutaj też były przygody.

Stoi Lka na awaryjnych, dwukierunkowa, skrzyżowanie, linia podwójna ciągła.
Za Lką - stoi Lka egzaminacyjna. Zdający zadaje pytanie, co mam robić bo jest podwójna ciągłą....,
Egzaminator odpowiada - prosze Pana to Pan jest na egzaminie.....
Z tyłu robi się korek, z przeciwka jada auta.... stoimy
Konsternacja zdającego, konsternacja egzaminatora, korek się robi....

A co robi Lka nauki jazdy -- nic, stoi, awaryjne, wewnątrz siedzi kursant, siedzi instruktor.

Wszyscy mysla -- auto zgasło, zaraz odpali pojedzie -- ale gdzie tam...

Egzaminator mówi do zdającego, proszę zatrąbić (wiadomo że obszar zabudowany) no ale jakoś trzeba ruszyć tę Lkę....

Wrescie z Lki wyskakuje Pani instruktor i już chce "opiurkować" trąbiących, ale patrzy a to trabi Lka z egzaminu, lekko w szoku nie wie co ma robić...

Egzaminator uchyla szybę i pyta --- może pomóc Pani instruktor, coś się stało ?

Nie nie nic się nie stało -- tylko auto się nam zepsuło :)

A moze by tak zepchnąć ten pojazd na bok - pyta egzaminator ? A Pani instruktor ździwiona -- jak to zepchnąć ?

No normalnie mówi egzaminator -- nie wie Pani jak się pcha ?

Wyobraź sobie, że zepchnęły - pomógli szybciutko piesi kórzy stali i obserwowali sytauację -- no ale skąd piesi czy kierowcy mieli wiedzieć, że trzeba popchnąć -- skoro nikt nie prosi tylko siedzi w aucie dość długo.

W programie szkolenia powinno być obowiązkowe zmienianie kół - takie jestmoje zdanie, ale ja sobie mogę gadać...
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Odwolanie od decyzji egzaminatora??

Postprzez sankila » niedziela 06 maja 2012, 03:45

oskbelfer napisał(a):to są zapisy, które pozwalają mi przerwać egzamin:
paragraf 30[...]
nie "pozwalają" - obligują Cię do przerwania egzaminu (a to jest różnica).
jeżeli przerwę egzamin z powodu warunków atmosferycznych to jaki wynik wpiszę ??[...] Egzaminowany biegnie na skargę, a ja tłumaczę się że zastosowałem, który paragraf ?
Wpiszesz wynik X - egzamin przerwany z przyczyn niezależnych/obiektywnych i przełożony na inny termin.
A jeśli nie potrafisz egzystowac bez paragrafów, to 30.3 - spowodowanie zagrożenia dla zdrowia lub życia - tyle, że nie przez kursanta a pogodę.
"Egzaminowany biegnie na skargę?" - Ty naprawdę nie widziałeś porządnej burzy :D . Ale jeśli wolisz dostać spadającym konarem, niż ryzykować ewentualne tłumaczenie - Twoja wola. Równie dobrze egzaminowany może złożyć skargę, że ryzykowałeś jego zdrowiem i życiem, każąc jechać w niebezpiecznych warunkach. Którym punktem regulaminu będziesz się wtedy tłumaczył?
Kolizja drogowa -- zdający NIEWINNY --- egzaminator nie ma podstaw do przerwania
Kolizja drogowa -- zdający NIEWINNY --- egzaminator nie ma podstaw do odmowy
Osoba zdając decyduje -- albo egzamin kontynuuje, albo źle się czuje i egzaminator nadzorujący przerywa z wynikiem X.
A co, jeśli zdający twierdzi, że jest ok, podczas gdy już "na oko" widać, że nie jest ok (człowiek w stanie silnego stresu ma ograniczoną zdolność oceny własnego stanu)? Zaryzykujesz, że za parę minut, gdy odpuści mu adrenalina, osunie się na kierownicę i przydzwonicie w pojazd lub pieszego?
Co ja zrobię kiedy bedę miał kogos kto sobie lubi "dźwiękać" [...]Jeśli chce kontynuować -- proszę bardzo jedziemy dalej.
Jak to teraz widzisz sankilla ?:)
Teraz to ja to czarno widzę i zaczynam kwestionowac Twoją poczytalność :twisted: .
Piszesz, że takie "dźwiękanie" może stanowić zagrożenie: "klaskon może kogoś wprowadzić w błąd, przestraszyć, zdekoncentorwać [...]; podejrzewasz gościa o niezrównoważenie, ale mówisz "jedziemy dalej"? Pozwalasz mu prowadzić pojazd, ograniczając się do grożenia "pismem do organów"? :wow: Pomijając fakt, że gdyby gość rzeczywiście był psycholem, to taka groźba tylko by go sprowokowała do dalszych wyczynów, ale przede wszystkim - jeśli takie zachowanie, to dla Ciebie za mało, żeby je uznać za "świadczące o możliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego" - to ja nie wiem, co musiałby wyprawiać, żebyś uznał, że to się może źle skończyć.

Ja nie wnikam w proceduralne szczegóły przerwania egzaminu, bo w tym wątku nie ma to znaczenia. Czy będziesz dzwonił do dyrektora ośrodka, z prośbą o odwołanie egzaminów z powodu pogody, czy wzywał nadzór do kolizji - jeden pies. Twierdzę natomiast, że istnieją sytuacje, w których egzamin może zostać przerwany/przełożony z powodów, nie figurujących jako punkt w regulaminie. Wymaga to jednak, żeby egzaminator - oprócz wkucia na pamięć paragrafów - używał również własnego mózgu.
Żadna instrukcja nie precyzuje wszystkich okoliczności i możliwości, bo jest to fizycznie nierealne, a poza tym zbędne. Egzamin nie stoi w sprzeczności z ogólnymi zasadami brd, więc one również obowiązują. A tam jest cokolwiek i o warunkach atmosferycznych, i o widoczności, i nawet o lusterkach (a od tego się zaczęło).

I w ten sposób powstał off-top, p/t: "Egzaminator - człowiek myślący czy niewolnik paragrafów" :D
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Odwolanie od decyzji egzaminatora??

Postprzez kopan » niedziela 06 maja 2012, 07:25

To się zrobiła dyskusja na temat instrukcji egzaminowania.
Zakwestionowania wypowiedź wyglądała tak.
BOLEKlodz pisze:
.......Jak widoczność w lustwrkach jest ograniczona, albo zerowa, to egzaminator może
przerwać z tego powodu egzamin.

oskbelfer pisze:
czyżby tak jest ? raczej chyba nie :) można jakąś podstawe prawną prosić :)?

Egzaminator odmawia przeprowadzenia egzaminu, jeżeli: warunki atmosferyczne lub inne przyczyny uniemożliwiają prowadzenie egzaminów;


PRZERWAĆ EGZAMIN a ODMÓWIĆ PRZEPROWADZENIA to dwa różne terminy, niosące za sąba różne konsekwencje. Wszystko jest opisane w instrukcji egzaminowania i jest na to podstawa prawna, więc Bolku zachecam do lektury


Czyli oskbelfer stwierdził że jak w lusterkach nic nie widać bo zachlapane to można jedynie odmówić przeprowadzenia egzaminu - to jest ewidentna nieprawda.

Lustra zachlapane nic w nich nie widać to egzamin przerywamy a podstawa prawna do przerwania egzaminu to par 30.4.2.

Po rozpoczęciu egzaminu egzaminator nie może przerwać ani odmówić prowadzenia egzaminu ze względu na warunki atmosferyczne.
Egzaminator ocenia zachowanie osoby egzaminowanej.
To osoba egzaminowana ma decydować co robić a egzaminator ocenia jej decyzje.
Jesli jest trąba powietrzna to .... jeśli lecą konary to ...., to egzaminowany ma reagować na tę sytuację.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości