Prawo jazdy na samochód dostawczy

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Prawo jazdy na samochód dostawczy

Postprzez Michał_86 » czwartek 17 czerwca 2010, 23:36

Witam

Czasami prowadzę Hyundai H200 i rozważam kupno czegoś o zbliżonych rozmiarach. Posiadam prawo jazdy kategorii B i chciałbym się zapytać zorientowanych w temacie czy na takie samochody potrzebne mi jest inne prawo jazdy i jak wygląda jego zrobienie?
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez Borys68 » czwartek 17 czerwca 2010, 23:58

Ahoj!
Prawie wszystkie furgonetki podpadają pod B.
Mają DMC conajwyżej 3495 kg :)
A zazwyczaj ok 3 ton.

Mało która furgonetka łapie się na C1.

Danych H200 nie znalazłem. Natomiast następca (?) czyli H1 ma max DMC 3200kg.
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Postprzez sterciu » sobota 26 czerwca 2010, 22:39

Borys68 napisał(a):Ahoj!
Prawie wszystkie furgonetki podpadają pod B.
Mają DMC conajwyżej 3495 kg :)
A zazwyczaj ok 3 ton.

Mało która furgonetka łapie się na C1.

Danych H200 nie znalazłem. Natomiast następca (?) czyli H1 ma max DMC 3200kg.
Borys


No nie powiedziałbym ze mało się łapie na C1 , jest bardzo duzo modeli na które potrzeba kategorii C1 przynajmniej. Ale głowna idea auta dostawczego była taka aby własnie mógł prowadzic takie auto kierowca posiadający tylko kategoriie B prawa jazdy. Są auta wiekości VW T4 , ducato 10 ,14,18 ,Boxer 230L,280L,310L , sprinter serii 2** , 3** , lT serii 25,35 , master, trafic na które wystarczy tylko kategoria B prawa jazdy. Ale auta dostawcze to tez sprinter seri 4** , 5** , 6** , LT45 ,55 , Mascot , Iveco Daily powyzej dmc 3,5T, i tych aut jest tez bardzo duzo , a na nie tzeba miec juz kategorie C lub przynajmniej C1. Więc przy kupie dostawczaka o wiekszych gabarytach najlpiej uwaznie czytac ogłoszenie lub wypytac o takie rzeczy jak DMC sprzedającego.
sterciu
 
Posty: 97
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 19:37
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez ks-rider » niedziela 27 czerwca 2010, 10:16

Zenujace jest, ze na kursie nie powiedziano Ci jakie pojazdy wogole mozesz prowadzic.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez qwer0 » niedziela 27 czerwca 2010, 12:31

Ale auta dostawcze to tez sprinter seri 4** , 5** , 6** , LT45 ,55 , Mascot , Iveco Daily powyzej dmc 3,5T, i tych aut jest tez bardzo duzo , a na nie tzeba miec juz kategorie C lub przynajmniej C1.

Malo komu oplaca sie dostawczak na C1. Dlatego tez mialem przyjemnosc jezdzic sprinterem o masie wlasnej 3480kg z wpisanym 10kg ladownosci :lol: Tak, tak, a auto sluzylo do wozenia cocacoli.
Jezdzilem tez podwojnie przedluzanym ducato, ktory ostatecznie zlamal sie na pol. Rowniez mial malutko ladownosci.

Wiekszosc eltekow, ivek itp jezdzi na DMC 3,5t, a ile sie laduje takie auta, to wie kazdy kto mial okazje jezdzic ;)
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez sterciu » niedziela 27 czerwca 2010, 13:11

qwer0 napisał(a):
Ale auta dostawcze to tez sprinter seri 4** , 5** , 6** , LT45 ,55 , Mascot , Iveco Daily powyzej dmc 3,5T, i tych aut jest tez bardzo duzo , a na nie tzeba miec juz kategorie C lub przynajmniej C1.

Malo komu oplaca sie dostawczak na C1.


W PL może tak , ale na zachodzie czasem ważniejsze są mniejsze gabaryty , a nie samo DMC. A duzo aut jest sprowadzonych i tez tak samo zarejestrwanych. A juz tym bardziej trzeba uwazac jak się kupuje auto sprowadzone do rejestracji w PL ;) .

Dlatego tez mialem przyjemnosc jezdzic sprinterem o masie wlasnej 3480kg z wpisanym 10kg ladownosci :lol: Tak, tak, a auto sluzylo do wozenia cocacoli.
Jezdzilem tez podwojnie przedluzanym ducato, ktory ostatecznie zlamal sie na pol. Rowniez mial malutko ladownosci.


Ja jezdziłem Midliner`em o dmc 3499kg :lol: , było to z dobre 10 lat temu , teraz by to nie przeszło bo ITD odrzau by taki pojazd wykluczyła z ruchu.

U nas rejestruje sie dostawczaki ktore homologacyjnie mają DMC powyzej 3,5T , u nas ze tak powiem brzydko , słuzby kładą "lache" na to jak dostawczak ma ładownośc 100kg a na sobie 1,5T zapakowane . Kiedyś jezdziłem takim mercedesem potocznie zwanym "Kaczką" 410D o DMC 4500kg ale zarejestrowany na 3495kg . W PL problemow nie było z tym , ale w D trzy razy zatrzymali mi pojazd. Ale firma zawsze wywineła się wtedy jakoś i auto wracało spowrotem. Chodziło tylko o to aby na zakazy się nie łapał których duzo było dla aut cięzarowych tam gdzie jezdzil :lol: .

Wiekszosc eltekow, ivek itp jezdzi na DMC 3,5t, a ile sie laduje takie auta, to wie kazdy kto mial okazje jezdzic ;)


Ładowanie na auto to inna spawa , do sprintera serii 2** można spokojnie 3 T wrzucić i on pojedzie pod warunkiem ze po drodze resorów gdzies "nie pogubi" ;). A ma tylko ładownośc 995kg :lol: .
Ostatnio zmieniony niedziela 27 czerwca 2010, 13:22 przez sterciu, łącznie zmieniany 1 raz
sterciu
 
Posty: 97
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 19:37
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez ixi25 » niedziela 27 czerwca 2010, 13:21

sterciu napisał(a):W PL problemow nie było z tym , ale w D trzy razy zatrzymali mi pojazd. Ale firma zawsze wywineła się wtedy jakoś i auto wracało spowrotem. Chodziło tylko o to aby na zakazy się nie łapał których duzo było dla aut cięzarowych tam gdzie jezdzil :lol: .


Zakazy i tacho. A na D przyczepili się tylko o tą masę rejestracyjną czy o coś jeszcze?. Bo u nich jeśli, DMC jest większa niż 2,8t to trzeba prowadzić "czas pracy"
http://www.youtube.com/watch?v=aYSixusn ... r_embedded

http://etransport.pl/film840.html

Doświadczenie z egzaminem - 5podejść.
Doświadczenie za kierownicą - ponad 500000 km oraz 17 krajów EU.
ixi25
 
Posty: 523
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 00:18
Lokalizacja: EU

Postprzez sterciu » niedziela 27 czerwca 2010, 13:57

W D trzeba prowadzić ksiązkę czasu pracy zwaną KONTROLLBUCH , wsumie wystarczy zwykły zeszyt do prowadzenia tego tez (we Francji również trzeba prowadzić). Tylko ze zle wypelniona taka ksiązka lub zeszyt skutkuje tym ze mandat jest wiekszy jak za jej brak :roll: (za brak 30~100e , za zle wypełnioną nawet 120e~150e , kiedyś miałem okazje się juz przekonac kilka razy :P) . Wsumie cały czas jest to sprawa kontrowersyjna poniewaz taka ksiązka czasu pracy Nas polaków nie powinna dotyczyc bo u nas nie obowiązuje ona. Ja przykładowo od ponad 10 lat jezdze non stop w rózne trasy międzynarodowe regularnie, takze przez Niemcy autem dostawczym o DMC 3495kg i od jakiegoś czasu wogóle nie prowadze ksiązki , od momentu jak akcja była z apteczkami w niemczech których obowiązek Nas nie dotyczy. Czasem mnie kontrolują i ostatnio nigdy o ksiązke nawet nie zapytali . Jezeli ma się tacho w pojezdzie nawet które ma mniejszą dmc jak 2,8T to na terenie Niemiec trzeba je uzywać (wtedy kontrollbuch nie prowadzi się w przypadku aut powyzej dmc 2,8T jezeli jest wyposazone w Tacho) , u Nas wystarczy mieć tylko zalegalizowane , tam trzeba miec polską legalizacje jezeli auto jest w PL zarejestrowane i musi być uzywane(tak wynikało przynajmniej do niedawna jeszcze z ich przepisów krajowych).

A co do 410D to chodziło tylko o zakazy , poniewaz to było dośc dawno juz ( koło 1995r) i wtedy tarczka jedna jezdziła non stop w tacho i zadnych czasów pracy nie było tak jak jest to teraz. Zresztą inne czasy to były. Jedynie na wyjazdy za granice tarczke się wkładało nową :lol: .
sterciu
 
Posty: 97
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 19:37
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez ks-rider » niedziela 27 czerwca 2010, 15:59

sterciu napisał(a):Malo komu oplaca sie dostawczak na C1.


Historia powstania kategori PJ jest troche inna. W PL od dawien dawna byla kat A, B, C, D
W Niemczech bylo inaczej byly nie kat. a klasy, od 1 – 5. Caly pic polegal na tym, ze majac kat. Odpowiadajacej polskiej kat. B ( klasa 3 ) mozny bylo jezdzic pojazdem o DMC 7,5 t + przyczepa ktora dawala laczna mase calkowita zespolu 18,5 t
W tamtych czasach Star mial ladownosc 3,5 t co bylo, ze tak powiem smiecham na Sali.

sterciu napisał(a):Kiedyś jezdziłem takim mercedesem potocznie zwanym "Kaczką" 410D


Co niektorzy znawcy motoryzacji ( a generalnie nie maja o niej pojecia ) nazywaja pewne auta jakoms slangiem. Kaczka to Citroen 2CV. Nie jest to konkretnie do Ciebie bo z ta terminologia sie juz spotkalem, mina goscia ktoremu to mowilem bezcenna.

sterciu napisał(a):do sprintera serii 2** można spokojnie 3 T wrzucić i on pojedzie pod warunkiem ze po drodze resorów gdzies "nie pogubi" ;). A ma tylko ładownośc 995kg

Jezdzilem tez podwojnie przedluzanym ducato, ktory ostatecznie zlamal sie na pol. Rowniez mial malutko ladownosci.


Rownie dobrze mozna by napisac „ wrzucic 10 t “ i tez by pojechal, pytanie jak dlugo. Potem dziwia sie co niektorzy, dlaczego fura technicznie zniszcona, zdezolowana o wypadkach nie wspomne.

sterciu napisał(a): Wsumie cały czas jest to sprawa kontrowersyjna poniewaz taka ksiązka czasu pracy Nas polaków nie powinna dotyczyc bo u nas nie obowiązuje ona.


Dylemat w tym, ze jak nie jezdzisz po PL to trzeba sie dostosowac do prawa obowiazujacego w danym kraju. Jezeli wiec Niemcy pozwalaja na tygodniowa prace tylu a tylu godzin, to nikt nie stoi nad tym prawem I trzeba sie dostosowac.

sterciu napisał(a):od momentu jak akcja była z apteczkami w niemczech których obowiązek Nas nie dotyczy.


To w PL niema obowiazku wozenia z soba apteczki ? Ciekawe, nie powiem…

sterciu napisał(a): Jezeli ma się tacho w pojezdzie nawet które ma mniejszą dmc jak 2,8T to na terenie Niemiec trzeba je uzywać


Oczywiscie w przypadku gdzie wykonuje sie prace zarobkowa, w innym przypadku niepotrzeba.


:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez qwer0 » niedziela 27 czerwca 2010, 16:30

W PL może tak , ale na zachodzie czasem ważniejsze są mniejsze gabaryty , a nie samo DMC

No wiadomo, ze u nas :P Kazdy kombinuje, kazdy orze jak moze :P
Rownie dobrze mozna by napisac „ wrzucic 10 t “ i tez by pojechal, pytanie jak dlugo. Potem dziwia sie co niektorzy, dlaczego fura technicznie zniszcona, zdezolowana o wypadkach nie wspomne.

Jest cos takiego jak ladownosc administracyjna (czyli to co w dowodzie) i jest ladownosc techniczna.
A ze auto wiecej pojezdzi jezdzac non stop na pusto niz non stop na pelno to wiadomo, nawet gdy nie przekroczymy DMC.
Jest cala masa aut, ktore technicznie moga dzwignac sporo wiecej, ale nie mozna, bo przekrocza dopuszczalny nacisk osi na droge.

No ale jak juz przeladowac to tez trzeba to zrobic z glowa.
Jeden przeladuje wywrotke o 3 tony (czyli nic), a inny potrafi dowalic 3 tony ladunku na transita. Tak, widzialem taki przypadek. Jeszcze ktos sie go dla jaj zapytal, czemu nie wiecej, jeszcze by sie zmiescilo, a koles calkiem na serio "zmiescic sie zmiesci, wytrzymac wytrzyma, bo tyl na blizniaku, ale juz ciagnac nie ma czym". Myslalem, ze walne tam na miejscu.
To w PL niema obowiazku wozenia z soba apteczki ?

Ano nie ma :)
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez ixi25 » niedziela 27 czerwca 2010, 16:52

ks-rider napisał(a):To w PL niema obowiazku wozenia z soba apteczki ? Ciekawe, nie powiem…


Natomiast w D nie ma obowiązku posiadania "śmiesznej" gaśnicy.

sterciu napisał(a):Nas polaków nie powinna dotyczyc bo u nas nie obowiązuje ona

Tylko nie wiem czy zapisy konwencji wiedeńskiej o dopuszczeniu pojazdów do ruchu, można odnosić do Ustawy o transporcie drogowym.
http://www.youtube.com/watch?v=aYSixusn ... r_embedded

http://etransport.pl/film840.html

Doświadczenie z egzaminem - 5podejść.
Doświadczenie za kierownicą - ponad 500000 km oraz 17 krajów EU.
ixi25
 
Posty: 523
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 00:18
Lokalizacja: EU

Postprzez sterciu » niedziela 27 czerwca 2010, 16:53

ks-rider napisał(a):
sterciu napisał(a):Kiedyś jezdziłem takim mercedesem potocznie zwanym "Kaczką" 410D


Co niektorzy znawcy motoryzacji ( a generalnie nie maja o niej pojecia ) nazywaja pewne auta jakoms slangiem. Kaczka to Citroen 2CV. Nie jest to konkretnie do Ciebie bo z ta terminologia sie juz spotkalem, mina goscia ktoremu to mowilem bezcenna.


Dlatego napisałem "potocznie zwany , a nie zwany ;). W kręgu osób które interesuja bądz interesowały sie autami ciut większymi jak osobowe taki potoczny termin określa własnie jeden z modeli Mercedesa :mrgreen:. A o 2CV słyszałem tez inne określenia ;).

Ale by nikt nie miał watpliwości o jaki samochód chodzi dostawczy zwany "kaczką" to niżej fotka.
Obrazek
sterciu napisał(a):do sprintera serii 2** można spokojnie 3 T wrzucić i on pojedzie pod warunkiem ze po drodze resorów gdzies "nie pogubi" ;). A ma tylko ładownośc 995kg

Jezdzilem tez podwojnie przedluzanym ducato, ktory ostatecznie zlamal sie na pol. Rowniez mial malutko ladownosci.


Rownie dobrze mozna by napisac „ wrzucic 10 t “ i tez by pojechal, pytanie jak dlugo. Potem dziwia sie co niektorzy, dlaczego fura technicznie zniszcona, zdezolowana o wypadkach nie wspomne.


Nie piszemy o tym jak długo jakies auto może pojezdzić i wytrzymać a o tym jak jezdzi w PL połowe uzytkowników tych aut niestety. :roll: U nas policja nic sobie nie robi z tak przeładowywanych aut niestety.

sterciu napisał(a):iu"]
od momentu jak akcja była z apteczkami w niemczech których obowiązek Nas nie dotyczy.


To w PL niema obowiazku wozenia z soba apteczki ? Ciekawe, nie powiem…


A to apteczka jest obowiązkowa ?? a od kiedy jest obowiązkowa ?? Coś mi umknęło ?? Z tego co wiem to jest jedynie Zalecane wyposazenie pojazdu w apteczke , ale o obowiązku nic nie wiem. A to jest róznica pomiędzy obowiązkiem a zaleceniem. O. Proszę o odpowiednie Rozporządzenie wsazujace na to ze apteczka jest obowiązkowym wyposażeniem KAŻDEGO pojazdu (oczywiście chodzi o PL).

sterciu napisał(a): Jezeli ma się tacho w pojezdzie nawet które ma mniejszą dmc jak 2,8T to na terenie Niemiec trzeba je uzywać


Oczywiscie w przypadku gdzie wykonuje sie prace zarobkowa, w innym przypadku niepotrzeba.


Mnie akurat tylko i wyłacznie interesuje przewóz zarobkowy , więc o takim pisałem. Faktycznie o tym nie wspomniałem i jezeli kogoś wprowadziłem w błąd to przepraszam. A to ze ktos jezdzi zarobkowo i w razie kontroli próbuje wykazać ze on jedzie prywatnie to juz nie wnikam , bo duzo takich kombinatorów jest polskich za granicą ;).
sterciu
 
Posty: 97
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 19:37
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez ks-rider » niedziela 27 czerwca 2010, 22:48

qwer0 napisał(a):
Jest cos takiego jak ladownosc administracyjna (czyli to co w dowodzie) i jest ladownosc techniczna.


I co z tego, jezeli inzynier oblicza pojazd na wytrzymalosc ( pomijam tu celowe zaprojektowanie wytrzymalosci na dany czas ) to wypadalo by sie tego trzymac. Tak jak sam napisales, konstrukcja moze byc i bedzie dzieki temu stabilniejsza a osie czy podzespoly moga tego procederu po prostu nie wytrzymac. Pomijam juz dopasowanie nosnosci ogumienia i ukladu hamulcowego.

qwer0 napisał(a):
Jest cala masa aut, ktore technicznie moga dzwignac sporo wiecej, ale nie mozna, bo przekrocza dopuszczalny nacisk osi na droge.


Jak wyzej, nie tylko osie.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Prawo jazdy na samochód dostawczy

Postprzez Michał_86 » sobota 02 lutego 2013, 17:20

Witam, minęło kilka lat ;)

Hyundaiem H200 wyjeździłem już tysiące kilometrów (zawsze z dziadkiem) i nagle pojawił się wieloletni znajomy dziadka który rozpuszcza plotkę że z moim B to nie powinienem nim jeździć, dziadek miał ostatnio wypadek niestety, złamał sobie biodro na śliskim podeście i przez kilka miesięcy raczej nie będzie jeździł, ów pan pewnie liczy że dziadek sprzeda samochód...

Dla mnie sprawa z masą jest jasna, mam B i mogę jeździć pojazdami do 3,5t a H200 ma maksymalną masę całkowitą 3050 kg (dane spisane z dowodu rejestracyjnego), tylko jedna rzecz mnie interesuje, w dowodzie pisze że to "samochód ciężarowy", to coś zmienia?


Miałem z tym jechać po prostu na komisariat i upewnić się u specjalistów ale nie chce mi się czekać do wtorku więc odgrzewam kotleta.

Pozdrawiam.
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Re: Prawo jazdy na samochód dostawczy

Postprzez mk61 » sobota 02 lutego 2013, 18:56

Ciężarowy to przeznaczenie pojazdu. W kwestii uprawnień nie ma to znaczenia. To jest bardziej do spraw podatkowych, jeśli samochód jest na firmę.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości