alfa

[rusel]

Alfą 156 2.5 V6

fakt, auto cos w sobie mialo, 6 biegow, 7sec do setki, a4 opole-wroclaw 240km/h no tylko to spalanie 17/100km przy jezdzie miejskiej mnie zabijalo za kazdym razem, no i części, świece....200zl za sztuke, rozrząd....2,5 tys, troche jak moja zona, odrobina przyjemnosci od czasu do czasu ale na codzien to wk.....niemilosiernie

[szymon1977]

Żegnając się z Alfą czułem ulgę. Z czasem tęsknię. Ale nie wrócę do niej nigdy. Chociaż był to samochód tylko dla fan-u.

Jeszcze bardziej tęsknię za inną włoszką - Lancią Delt-ą HF 4WD (w zasadzie jest to Delta Integrale z nieposzerzonym nadwoziem). Samochód jeszcze bardziej fascynujący. W zasadzie nigdy mnie nie zawiódł... w sensie nigdy nie odmówił jazdy. Ale też nigdy do końca sprawny nie był. Zawsze coś było nie tak.

Tęsknię za włoszkami a od ośmiu lat bezproblemowo jeżdżę nudnym jak flaki z olejem niemieckim sedanem z dziadkowym silnikiem 1.4. Już dawno sprzedałbym i kupił coś nowego, ale po co skoro jeszcze ani raz się nie zepsuł? Pali mało, części eksploatacyjne za pół darmo dostępne niemalże w kiosku ruchu, komplet opon zimowych 500pln w najbliższym supermarkecie.