Pierwsza moja jazda :-)

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Pierwsza moja jazda :-)

Postprzez stanger » wtorek 11 października 2005, 16:56

Witam!
Dzisiaj miałem pierwszą jazdę samochodem - w życiu!
Od wczoraj już się tym denerwowałem, bo nigdy nie prowadziłem samochodu. Znaczy wiedziałem gdzie jest sprzęgło, hamulec, itp. oraz jak się rusza, zmienia biegi. Ale nigdy w praktyce.
Ale do rzeczy ;-)
Przed godziną 14:00 zjawiłem się pod ośrodkiem. Spotkałem się z instruktorem a on: "no wsiadaj, zaraz jedziemy". A ja w tym momencie jeszcze bardziej się wystraszyłem i powiedziałem: "nie, ja nie chce ;-) "
Myślałem, że pierwsza jazda będzie po placu. A tu nie! wyjechaliśmy na miasto. Oczywiście na początku jechaliśmy taką małą uliczką (prawie bez ruchu). Potem już troszkę ruch się zaczął, było parę świateł, jedno malutkie rondko. Ogólnie ruch nie za duży. I po godzinie jeżdżenia zajechaliśmy pod ośrodek.
Auto zgasło mi tylko raz! Myślę, że nie jest źle - jak na pierwsze prowadzenie samochodu w życiu. Mam jeszczę problem z płynnym ruszaniem (coś za bardzo "gazuje" - ale to chyba normalne?.
Czasami nie spojrzałem na prędkościomierz i jechaliśmy ~60 km/h a instruktor "patrz na prędkościomierz, chyba nie chcesz, żeby nas policja zatrzymała :-) ".

Podsumuwując:
Bardzo się cieszę!! JA CHCĘ WIĘCEJ ;-) . Ale następną jazde mam dopiero w poniedziałek :(
W sumie dobrze, że wyjechaliśmy od razu na miasto. Niż po placyku się "bujać" :D.
Mam tylko nadzieję, że na kolejnych będzie jeszcze lepiej. Oby mi się nic nie "poprzestawiało" w głowie.

A jak były wasze pierwsze jazdy ?

Jeśli był już taki temat - to przepraszam, ale jestem ciągle podekscytowany!
Pozdrawiam.
stanger
 
Posty: 18
Dołączył(a): piątek 29 lipca 2005, 13:13

Postprzez ymonm » wtorek 11 października 2005, 17:02

HHehe, pamietam pierwsza godzine...

czekalem na nią z niecierpliwoscia. Podobnie jak Ty - pierwszy raz siedzialem za kierownica. Stres byl wiekszy przed wejsciem do autka, jak juz wbilem, to light... wyluzowalem sie, instruktor fajny. Wszystko mi wytlimaczyl i jazda po miescie ;-) Na pierwszej godzinie mysle sobie: przeciez to wszystko takie latwe! SChody zaczely sie dopiero pozniej...

Jestem na 18h kursu i za mocno gazuje autko - przy ruszaniu. Wiec nie martw sie, ze na pierwszej jeszcze idealnie nie ruszasz...

Bardzo lubie hulac po miescie, nudze sie strasznie na placu, choc coraz lepiej mi idzie. Na sama mysl o egzaminie emocje rosna :)
#1 plac - miasto -
#2 Plac + miasto -
#3 3.01.'06. Plac + Miasto + ZDANE!
17 stycznia - prawko odebrane
---
Z każdym kilometrem nabywam doświadczenia...
Avatar użytkownika
ymonm
 
Posty: 224
Dołączył(a): sobota 27 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: Ostrzeszów

Postprzez ella » wtorek 11 października 2005, 17:15

ymonm napisał(a):przeciez to wszystko takie latwe

:D Pewnie, że na pierwszej to łatwe i autko nie gaśnie :D bo nam instruktor pomaga trzymając sprzęgło.
Tak jak pisze Ymonm, schody zaczynają się później. Ale wszystko jest do opanowania. Przed Tobą Stanger jeszcze 29 godzin i problem ruszania na pewno ci zniknie.
Moja pierwsza jazda po mieście polegała na ruszaniu i hamowaniu. Trafiłam w godziny szczytu i same światła. Ale fajne przeżycie :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez stanger » wtorek 11 października 2005, 17:22

hmm...więc za wcześnie się cieszę? :roll: :wink:

Ja przejeżdzałem przez okolo 6 świateł, z czego na 3 staliśmy. I jeszcze w jednym miejscu jakieś roboty na drodze ;)

Ale jedna sprawa mnie rozwaliła..po jakimś czasie spoglądam kątem oka na instruktora - a on pisze do kogoś sms'a :D A ja sobie myśle: "człowieku patrz sie na droge, bo zaraz Ci skasuje ten samochodzik niechcący"
stanger
 
Posty: 18
Dołączył(a): piątek 29 lipca 2005, 13:13

Postprzez Myslovitz » wtorek 11 października 2005, 18:49

stanger napisał(a):a on pisze do kogoś sms'a :D A ja sobie myśle: "człowieku patrz sie na droge, bo zaraz Ci skasuje ten samochodzik niechcący"


Moja nieszczęsna poprzednia instruktorka ciągle pisała smsy i gadała przez telefon, a jak skończyła te czynności, to gadała do mnie i tak w kółko :D a pierwszą godzinkę też miałam od razu po mieście i byłam tak samo podekscytowana jak Ty :)
Czułam się taka dumna, że "prowadziłam" samochód :lol: Ella ma rację, na początku instruktor pomaga a nam się wydaje, że my to wszystko sami :wink:
Powodzenia!!!
6.03.2006 - zdane
21.03.2006 - odebrane
Avatar użytkownika
Myslovitz
 
Posty: 502
Dołączył(a): sobota 24 września 2005, 20:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgaM. » wtorek 11 października 2005, 19:16

Również dobrze pamiętam pierwszą jazdę z instruktorem :) Na placu pyta mnie, czy coś już jeździłam?-ja na to, że nie, jedynie ćwiczyłam ruszanie... polonezem :roll:
Wsiedliśmy do punciaka, ja na miejsce pasażera i pojechaliśmy niedaleko OSK na mniej uczęszczaną ulicę. Tam poćwiczyłam ruszanie i jazdę, a spowrotem do ośrodka wracałam już na miejscu kierowcy :D przez bardzo ruchliwą trasę, ale było dobrze.Oczywiście skrzyżowanie ze światłami też wtedy "zaliczyłam" :)
Najlepiej pamiętam moje przerażenie, gdy mijałam się z pierwszym samochodem pobocze było obstawione zaparkowanymi samochodami i bałam się, że się nie zmieścimy...ale udało się :P
:)
co Nas spotka za zakrętem....????
Avatar użytkownika
AgaM.
 
Posty: 60
Dołączył(a): wtorek 22 czerwca 2004, 15:00
Lokalizacja: Andrychów

Postprzez BeniaMinek » wtorek 11 października 2005, 20:03

Ach te wspomnienia...i pomyśleć, że już jestem po kursie :( Jak to już ktoś powiedział pierwsza jazda jest najfajniejsza, bo wreszcie w autku! poza tym instruktor pomaga, łapie za kierownicę, trzyma sprzęgło...:)

Moja pierwsza jazda: Elżbietka podjeżdża, instruktor mówi "a pani za kierownicę", ja na to "czy jest pan pewien?" :) Pojechaliśmy do miasteczka, oczywiście skrzyżowanie ze światłami i zmiana pasa na ten do skrętu (wtedy to było dla mnie "coś"). miałam też zatłoczoną droge, ale nawet się z tego cieszyłam. Po wszystkim wróciłam do domu z bananem na twarzy i taką cudowną świadomością "kurcze, ja prowadziłam samochód!! " :)
Avatar użytkownika
BeniaMinek
 
Posty: 71
Dołączył(a): wtorek 27 września 2005, 22:22

Postprzez scorpio44 » wtorek 11 października 2005, 20:30

Nie pogniewacie się, jak się wyłamię z szeregu? :D

Ja również świetnie pamiętam swoją pierwszą jazdę samochodem w życiu (jeszcze bez prawka), potem swoją pierwszą jazdę na kursie i... bardzo rozczaruję tych, którzy czekają na wrażenia, ale niestety żadna z tych jazd nie podnieciła mnie tak, jak moich przedmówców. :D Wiele rzeczy robiło się w życiu pierwszy raz i nie wiem, czemu akurat to miałoby być dla mnie jakimś wielkim przeżyciem.

Stanger, powodzenia! Jak instruktor nie bał się pisać SMS-a, to faktycznie musiało być nieźle. ;) :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez adamos85 » wtorek 11 października 2005, 21:46

:wink: ja bez bicia przyznam się że na pierwszej jeździe mój instruktor miał chyba zawroty głowy i mało co śniadania nie pokazał na szybie:p ale z czasem nabierałem wyczucia i to ja kierowałem autkiem a nie ono mną....żebym czekał na tą jazdę jak na mikołaja to sobie nie przypominam:p chyba wiekszą radoche sprawia pierwsza jazda już z prawkiem w kieszeni,pozostaje mi więc cierpliwie czekać na odbiór papierka....
adamos85
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 10 października 2005, 14:56
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Agawa » środa 12 października 2005, 09:20

A moja pierwsza lekcja była w walentynki 2004...hehehe.
Bardzo dobrze ja wspominam, bo jeździłam z instruktorem po mało uczęszczanych trasach i w sumie było spoko.Potem jak wyjechaliśmy na nastepnych godzinach na miasto, to były jazdy :shock:
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pinki » środa 12 października 2005, 14:14

Moje pierwsze godziny to już niestety wspomnienia :)
Egzamin zdany i czekam na prawko.
Szczerze mówiąc to tak jak wszyscy też się bałem pierwszych godzin bo nie wiedziałem jak to bedzie jazda w ruchu, choć pierwszy raz jeździłem juz w wieku 7-8 lat oczywiście u taty na kolanach :D :D
Egzamin zdany: 29,09,2005r
Prawo jazdy wydane: 05,10,2005r
Prawko odebrane: 15,10,2005r
Avatar użytkownika
Pinki
 
Posty: 20
Dołączył(a): środa 02 marca 2005, 20:26


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości