Tanie autko. Czy warto?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Tanie autko. Czy warto?

Postprzez shantii » niedziela 05 lutego 2012, 22:45

Witam;)
Jakiś czas temu zdałam na prawo jazdy, mam jednak problem z jazdą. W rodzinie tylko jeden samochód, używany na co dzień, rodzice zresztą nie są zbyt chętni by mi go pożyczać. Jeżdżę więc rzadko, boję się, że z czasem w ogóle zapomnę jak się to robi;)

I w głowie pojawił się pomysł: własne autko.

Oczywiście myślę o czymś używanym, małym, przede wszystkim tanim, jakiś starszy Ford Ka czy Seicento. Nie chcę naciągać rodziców na samochód, chcę raczej pokazać, że sama jestem w stanie na niego zapracować. Myślę o pracy w wakacje, mam też trochę pieniędzy odłożonych na koncie.Ze wstępnych rozmów wiem, że będę mogła liczyć na opłacenie OC itd., a także pieniądze na paliwo.

I tu mam kilka pytań, jako że kompletnie nie znam się na samochodach:
1. Ile pieniędzy potrzebuję? Czy da się kupić coś do np. 5000zł?
2. Jaką markę i rocznik brać pod uwagę?

I najważniejsze: czy w ogóle jest sens kupować taki samochód? Nie chciałabym przeznaczać wszystkich pieniędzy na auto,a jeśli w tym zakresie do 5000zł nie da się kupić niczego sensownego, będę musiała zrezygnować. Przeszukiwałam otomoto.pl, są wprawdzie zarówno Seicento, jak i KA w tej cenie, nie wiem jednak na ile wierzyć tym ogłoszeniom;)
shantii
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek 24 listopada 2011, 17:52

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez lith » poniedziałek 06 lutego 2012, 01:22

Da się kupić coś konkretnego i to nie koniecznie sejczento :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez daghda » poniedziałek 06 lutego 2012, 12:40

shantii napisał(a):I tu mam kilka pytań, jako że kompletnie nie znam się na samochodach:
1. Ile pieniędzy potrzebuję? Czy da się kupić coś do np. 5000zł?
2. Jaką markę i rocznik brać pod uwagę?

I najważniejsze: czy w ogóle jest sens kupować taki samochód? Nie chciałabym przeznaczać wszystkich pieniędzy na auto,a jeśli w tym zakresie do 5000zł nie da się kupić niczego sensownego, będę musiała zrezygnować. Przeszukiwałam otomoto.pl, są wprawdzie zarówno Seicento, jak i KA w tej cenie, nie wiem jednak na ile wierzyć tym ogłoszeniom;)


Ja za swoje obecne dałem 2500 PLN... i jeździ. Czy jest sens? Pewnie - będziesz się uczyć dalej, już sama. A i wiedza, co gdzie jest w aucie, się przyda ;-) Sprzedać go raczej nie sprzedam (bo to Renault i do tego rzadko widywany u nas model 21), nie psuje się, ma parę bajerów w postaci elektrycznych szyb, szyberdachu, wspomaganie... wozi moją rzić często gęsto do Krakowa, wpadam do Katowic i ogólnie kręcę się między Ostrawą a Śląskiem.

IMHO, Ka bym sobie darował - lepiej kupić Seja: ceny części tanie, autko przyzwoite...
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez alice_b » poniedziałek 06 lutego 2012, 23:43

lepiej kupić Seja: ceny części tanie, autko przyzwoite...

[/quote]
potwierdzam.
ja swojego Sejka kupiłam od rodziny za 5 tyś , rocznik 2000 . Sprawuje się przyzwoicie mimo że nie ma wspomagania, ani ABS czy elektrycznych szyb. Można nad tym pomyśleć później jak będzie jakaś kasa bo to jest auto pod tytułem " zrób to sam" a części można kupić na allegro.
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez Maniek5k » wtorek 07 lutego 2012, 16:15

tico kup. auto tysaik, wymiany 3 stówy, z rejestracja w 2 tys sie zmaknie. Spalanie przyzwoite (teraz zima max 6,5l wachy, w lecie w trasie z 4,5l bierze, znajomy ma i czesto mi uzycza :P) , tylko wygląda z doopy.
Maniek5k
 
Posty: 277
Dołączył(a): niedziela 22 maja 2011, 15:58

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez shantii » wtorek 07 lutego 2012, 19:58

Z tego, co piszecie, chyba jednak warto;)

Nad czym jeszcze mogę myśleć do tej kwoty? Póki co mamy Seicento, Tico, no i może ten Ka, choć słyszałam, że to średnio się opłaca.

Szczerze mówiąc zdaję sobie sprawę, że za tą cenę zbyt wygórowanych wymagań mieć nie możne- myślę po prostu o czymś małym, nieistotne czy 2/3 czy 4/5 drzwiowy, niezbyt znam różnicę między dieslem/benzyną, ale większość jest jednak na benzynę, jedyne na czym mi zależy to wspomaganie kierownicy (wszyscy twierdzą, że bez tego będzie mi ciężko) i oczywiście dobry stan.
shantii
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek 24 listopada 2011, 17:52

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez daghda » wtorek 07 lutego 2012, 20:19

shantii napisał(a):Z tego, co piszecie, chyba jednak warto;)

Nad czym jeszcze mogę myśleć do tej kwoty? Póki co mamy Seicento, Tico, no i może ten Ka, choć słyszałam, że to średnio się opłaca.

Szczerze mówiąc zdaję sobie sprawę, że za tą cenę zbyt wygórowanych wymagań mieć nie możne- myślę po prostu o czymś małym, nieistotne czy 2/3 czy 4/5 drzwiowy, niezbyt znam różnicę między dieslem/benzyną, ale większość jest jednak na benzynę, jedyne na czym mi zależy to wspomaganie kierownicy (wszyscy twierdzą, że bez tego będzie mi ciężko) i oczywiście dobry stan.


Hm, za 5500 widziałem Renault Safrane w rewelacyjnym stanie. Ino trzeba by ją jeszcze ewentualnie zagazować, bo tam jest silnik Volvo/Renault, benzynowy o poj. 2.2l... :-) Za tę cenę masz wszystko - ABS, klimatyzację, naprawdę duże auto. Za 5k PLN można kupić starsze ale przyzwoite auto. Gdybym miał te 5500 (a nie chciało się mi czekać i zbierać - choć to akurat kwestia góra 3 m-cy) to nie wahałbym się. Tico - po za tym, że to puszeczka, to nie da się do niego jakoś specjalnie przyczepić. Silnik na niezły i w zasadzie tu kończą się jego (auta) atuty ;-) Wbrew pozorom, Daewoo się nie psuje. Ale za wiele też nie ma co oczekiwać. Może zamiast Ka poszukaj zadbanych np. Saxo albo Peugota 106? Trochę starsze auta ale MBSZ warto - wyglądają nieźle, są proste w obsłudze i serwisowaniu a źle też nie wyglądają. Przede wszystkim - Tobie się ma to auto podobać, Ty się masz w nim dobrze czuć - nie my :-)))

Dobry stan - bez obejrzenia auta u diagnosty się nie obejdzie. Ktoś doświadczony może pomóc Ci wybadać ogólny stan samochodu... osobiście nie bawiłbym się w mierniki grubości lakieru bo się okaże, że nie kupisz auta ;-) Wspomaganie kierownicy - w niektórych wersjach Seja tego nie ma ;-) Zresztą - Sej jest lekki i trochę jak się namachasz na parkingu, nic nie zaszkodzi. W czasie jazdy hm... ja różnicy nie widzę, ale IMHO auto bez wspomagania jakby lepiej (pewniej) się prowadziło (auto nie reaguje nerwowo na takież same ruchy kierownicy, tak mi się wydaje...).
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez alice_b » wtorek 07 lutego 2012, 23:28

po drugie w zimie wspomaganie nie jest zbyt bezpieczne . Jak wpadniesz w poślizg to bez wspomagania jakoś uda Ci się wyciągnąć na prostą a jak masz wspomaganie to auto w ogóle nie zareaguje i jedziesz prosto przed siebie.
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez cman » wtorek 07 lutego 2012, 23:30

O czym Ty piszesz??
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez tomcioel1 » środa 08 lutego 2012, 00:15

no co ty nie rozumiesz ?
to wspomaganie , co to wspomaga hamowanie , że jak hamujesz to ono wspomaga i wtedy jest źle...
na szczęście w tanich autach nie ma tego ...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez daghda » środa 08 lutego 2012, 00:18

cman napisał(a):O czym Ty piszesz??


Może koleżance chodzi o gwałtowne ruchy kierownicą, bo to akurat nie pomaga (nawet bez wspomagania kierownicy)...
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez cman » środa 08 lutego 2012, 00:40

tomcioel1 napisał(a):to wspomaganie , co to wspomaga hamowanie , że jak hamujesz to ono wspomaga i wtedy jest źle...
na szczęście w tanich autach nie ma tego ...

Nie wiem właściwie, czy żartujesz, czy chciałeś napisać coś poważnie. Jeżeli to drugie, to nie bardzo wiem o czym piszesz, tym bardziej, że mowa jest raczej o wspomaganiu układu kierowniczego.



daghda napisał(a):Może koleżance chodzi o gwałtowne ruchy kierownicą, bo to akurat nie pomaga (nawet bez wspomagania kierownicy)...

Z wypowiedzi koleżanki nijak mi nic takiego nie wynika.

Z tego co ja zrozumiałem, najpierw twierdzi, jakoby w zimie wspomaganie układu kierowniczego było niebezpieczne - stwierdzenie bzdurne lub śmieszne, zależy jak na nie spojrzeć - w każdym razie z prawdą mające niewiele wspólnego. Następnie sugeruje, że w razie wpadnięcia w poślizg, koleżance bez prawie żadnego doświadczenia za kółkiem, o doświadczeniu związanym z poślizgami nie wspominając, "jakoś uda się wyciągnąć na prostą" - co jest już kompletną bzdurą. A na koniec twierdzi, że mając wspomaganie samochód w ogóle nie zareaguje (nie wiemy nawet na co rzekomo nie zareaguje) i pojedzie prosto przed siebie - co sprawia wrażenie, kolejnej, totalnej bzdury.
Więc nie pozostało mi nic innego, jak całą tę wypowiedź opatrzyć pytaniem proszącym koleżankę o wyjaśnienie, o czym tak naprawdę napisała / chciała napisać, bo mnie to póki co wygląda tylko na stek bzdur.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez lith » środa 08 lutego 2012, 01:24

Do 5 idzie trochę tego nawybierać, najlepiej na otomoto wpisać i przejrzeć w ogóle jakie modele się łapią cenowo. Imo można wyrwać coś do poziomu lanosa. A zamiast tico to bym się chyba wolał za matizem rozejrzeć jak już maluszków szukamy.

...ze wspomaganiem, ciekawe... hmm.. :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez jedwabik » środa 08 lutego 2012, 13:17

Ja mam seicento bez wspomagania, kupiłam je jeszcze jak chodziłam na kurs, oczywiście pierwsza jazda bez wspomagania niezbyt ciekawie wypadła, ale to jest nieprawda, że nie dasz rady, ja się szybko przyzwyczaiłam i jest ok (zawsze to można lepiej mięśnie poćwiczyć :D ). W seicento przeszkadza mi rozmieszczenie pedałów, pedał gazu powoduje ból nogi, ale może ta moja noga jest jakaś dziwna bo w puncie podczas nauki też mnie początkowo bolała.
jedwabik
 
Posty: 8
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 12:59

Re: Tanie autko. Czy warto?

Postprzez szymon1977 » środa 08 lutego 2012, 21:55

shantii napisał(a):Czy da się kupić coś do np. 5000zł?
Stawiam na Seicento. Z wszystkich dostępnych pojazdów będzie pojazdem najnowszym, z najmniejszym przebiegiem, łatwym i tanim w ewentualnej naprawie (dla mechanika także), z ogromną dostępnością części. Dzięki bardzo dużej podaży można bez problemu znaleźć ładny egzemplarz. Ford Ka i inne niemieckie lub japońskie pojazdy w tej cenie będą starsze i mocno zużyte. Auta wyższej klasy typu Safrane za tą cenę to wielka zagadka. Możesz trafić na bezproblemowy egzemplarz, a bardziej prawdopodobne że w tej cenie kupisz trupa, z którym będziesz mieć same problemy.

Jeżeli chodzi o Seicento to koniecznie z silnikiem 1100. W porównaniu do 900 troszkę większe zużycie paliwa, a w zamian zdecydowanie lepsze osiągi, elastyczność, kultura pracy i trwałość silnika.

Odradzam także zakup samochodu z LPG.

PS. A jak uzbierasz 8000 pln Seicento kupisz jak nowe.

shantii napisał(a):...jedyne na czym mi zależy to wspomaganie kierownicy (wszyscy twierdzą, że bez tego będzie mi ciężko)...
Będzie Ci ciężko, dopóki będziesz kręcić kierownicą na postoju.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości