Witam;)
Jakiś czas temu zdałam na prawo jazdy, mam jednak problem z jazdą. W rodzinie tylko jeden samochód, używany na co dzień, rodzice zresztą nie są zbyt chętni by mi go pożyczać. Jeżdżę więc rzadko, boję się, że z czasem w ogóle zapomnę jak się to robi;)
I w głowie pojawił się pomysł: własne autko.
Oczywiście myślę o czymś używanym, małym, przede wszystkim tanim, jakiś starszy Ford Ka czy Seicento. Nie chcę naciągać rodziców na samochód, chcę raczej pokazać, że sama jestem w stanie na niego zapracować. Myślę o pracy w wakacje, mam też trochę pieniędzy odłożonych na koncie.Ze wstępnych rozmów wiem, że będę mogła liczyć na opłacenie OC itd., a także pieniądze na paliwo.
I tu mam kilka pytań, jako że kompletnie nie znam się na samochodach:
1. Ile pieniędzy potrzebuję? Czy da się kupić coś do np. 5000zł?
2. Jaką markę i rocznik brać pod uwagę?
I najważniejsze: czy w ogóle jest sens kupować taki samochód? Nie chciałabym przeznaczać wszystkich pieniędzy na auto,a jeśli w tym zakresie do 5000zł nie da się kupić niczego sensownego, będę musiała zrezygnować. Przeszukiwałam otomoto.pl, są wprawdzie zarówno Seicento, jak i KA w tej cenie, nie wiem jednak na ile wierzyć tym ogłoszeniom;)