Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Witam wszystkich serdecznie- co zrobić żeby sie nie bać?????

przez **joanka741** » niedziela 04 lutego 2007, 01:11

Witam serdecznie. Zdaję 14 lutego w Tarnowie i BOJE SIĘ!!!!!!!!!
Podobno nawet dobrze mi idzie. Mam świetną instruktorkę!
I boję się coraz bardziej..............
Zdawałam 2 razy prawie 6 lat temu.
Oblałam za 1 razem łuk, za drugim na mieście.
Zraziłam się,......... zresztą byłam juz w 9 msc ciązy, bie miałam siły tą kierownicą szarpać.
Teraz dzieci odchowane i prawko mi do zycia potrzebne.
Uwielbiam jeździć, sprawia mi to przyjemnosc.
Ale jest we mnie strach że znowu zrobię coś nieprawidłowo............
Ze znowu mi sie nie uda:(
Kolejne koszty..........i czas.
czasem kiedy tak super mi się jeździ jestem pewna że zdam.
potem robię jakies kretyństwo na drodze i opadaja mi ręce.........
Nie wiem co to będzie, napiszę 14 lutego-po fakcie.............

przez **magdallena** » niedziela 04 lutego 2007, 10:27

Witam ja też chętnie dowiem się co zrobić aby się nie bać Egzamin już 5 8) też mam 14 lutego w Lublinie

przez **joanka741** » niedziela 04 lutego 2007, 12:00

Może trafie na jakiegos zakochanego :)), i bedzie myslał o czym innym , a nie zwaracał uwagi na jakieś linie ciągłe.............;)

przez **scorpio44** » niedziela 04 lutego 2007, 12:11

Co zrobić, żeby się nie bać? Najlepiej przeszukać forum, bo było już kilka wątków na ten temat. ;)

przez **ella** » niedziela 04 lutego 2007, 12:40

A jeżeli ktoś szuka złotego środka to go nie znajdzie bo go nie ma. Stres jest normalną reakcją każdego organizmu i go nie zwalczymy. Dobre przygotowanie do egzaminu może tylko wygrać ze stresem, który i tak będzie zawsze z nami.
Forowicze(podobno tak się to odmienia :wink: ) wymyslili kilka dobrych rad. Znajdziesz je tutaj bo nie ma sensu przepisywać.
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=4555

przez **happygirl** » niedziela 04 lutego 2007, 16:47

Przede wszystkim pokonać stres i iść z pozytywnym nastawieniem. Mnie do opanowania stresu egzaminacyjnego pomogła herbatka z meliski (ale absolutnie nie wolno żadnych leków uspokajających!!), niektórym pomaga czekolada - każdy musi znaleźć swój sposób :)

przez **joanka741** » niedziela 04 lutego 2007, 16:49

ja po prostu nie wiem na kogo trafię.
Niech mnie nawet uleje, ale nie z martwym wyrazem twarzy i zimnym wzrokiem........
Najgorzej ze mąz nie może po mnie prztyjechać i bede musiała jechac pociągiem. jak zdam to nie ma problemu, ale jak nie to będę miała doła.......
I to będzie bardzo smutna podróż........
Wszystko wiem:
1. Niezdane prawko to nie tragednia ....są gorsze.......
2. Mogę powtarzać ile chcę, nie ma limitu.
3. Nikt mnie za to nie potepi:), ani nawet nie wysmieje......
Zakładam że mnie uleją z delikatna nadzieją, że może jednak zdam...
Mam nadzieje że będe mogła udowodnic Panu Egzaminatorowi że jako kobieta jeżdżę fajnie:).
Nie jestem typem histeryczki, ale czasem wiadomo w nerwach mogę coś zrobic niewłaściwego.
A tak by sie mi to prawko przydało!!!!!!!!

przez **marcij** » niedziela 04 lutego 2007, 17:09

Na zakochanego to ciezko bedzie trafic bo wiekszosc egzaminatorow w Tarnowie to "starsi panowie", dla ktorych walentynki to pewnie "amerykanski zwyczaj". Nie masz sie specjalnie co stresowac , na egzaminie bedziesz potrafila sie maksymalnie skoncentrowac i zrobisz wszystko dobrze. Mi tez na kursie zdarzalo sie czasem zrobic jakas glupote w zwiazku z tym ze ciagle gadalismy z instruktorem i sie nie koncentrowalem. na egzaminie bylo inaczej , potrafilem sie skupic. Musisz tez sobie uswiadomic ze w egzaminie jest tez czynnik losowy , oprocz umiejetnosci trzeba miec jeszcze troszke szczescia. Moze Ci sie poprostu to nie udac, mimo ze jestes dobrze przygotowana.

btw. gdzie robisz kurs ??

przez **joanka741** » niedziela 04 lutego 2007, 18:24

Robie kurs w Rondzie - Dębica. Jestem bardzo zadowolona, mam fajna instruktorkę. Jeżdziłam juz z facetem i o niebo lepiej sie mi jeździ z babką:).

przez **Pawlak** » poniedziałek 05 lutego 2007, 18:18

Osobiscie wyprobowalem i bardzo polecam metode NIE mowienia NIKOMU o egzaminie ;)

Dla mnie stres byl wtedy zdecydowanie mniejszy, nie musialem sie zastanawiac co i komu powiem jak poraz kolejny nei zdam egzaminu... Naprawde mi pomoglo. I tak sie denerwowalem, ale juz inaczej - skupialem sie na stresie zwiazanym z jazda a nie z reakcja rodziny i znajomych na ew. kolejne niepowodzenia. Moze to kwestia wieku - 19l. - ale dzieki temu zdalem i naprawde bardzo polecam.

A oprocz tego, znajomi i rodzina mieli niezla mine jak sie dowiedzili ze mam juz prawko :D

przez **joanka741** » poniedziałek 05 lutego 2007, 19:52

No zdecydowanie kwestia wieku:)), w moim juz zwisa reakcja rodziny, Szczególnie ze ta rodzina musi sie zajmowac moimi dziecmi- 3 sztuki w czasie gdy mam jazdy i kiedy jade na egzamin. Tajemnicy raczej nie zrobię:))). A znajomi mnie w L-ce widuja....... więc.......... trzeba z podniesioną głową isc dalej:))

przez **Pawlak** » poniedziałek 05 lutego 2007, 22:13

No to tak jak myslalem ;)

Ja jednak uparcie bede twierdzil, ze na 2 z 3 niezdanych egzaminach mialem wybitnego pecha (a nie brak umiejetnosci) i nijak nie potrafilem zniesc sytuacji, gdy ludzie ktorzy nigdy nie powinni dostac prawka w swoje rece dostawali je za 1 razem :)

przez **zancia:)** » piątek 09 lutego 2007, 14:30

Stan przed egzaminem przed lustrem i powiedz "UMIEM JEZDZIC, ZDAM EGZAMIN"... Badz pewna siebie i swoich umiejetnosci...
Lepiej sie cos wykonuje z pewnoscia ze sie to umie robic:)...

"Nigdy nie pozwol, aby strach przed dzialaniem, wykluczyl Cie z gry"

przez **joanka741** » wtorek 13 lutego 2007, 00:17

Dzieki zancia:), tylko troszke trudniej to w praktyce zrobić. Uważam że całkiem niexle sobie radzę, jednak Kubica to ja nie jestem;))

przez **maciek_gd** » wtorek 13 lutego 2007, 17:15

też mam 14 lutego egzamin :P jestem dobrej myśli
to moje pierwsze podjescie i postaram sie skupić :)
3majcie kciuki :D

Witam wszystkich serdecznie- co zrobić żeby sie nie bać?????

Witam wszystkich serdecznie- co zrobić żeby sie nie bać?????

Kto przegląda forum