Spotkanie po latach

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Czy warto odnawiać stare znajomości

tak
13
59%
nie
9
41%
 
Liczba głosów : 22

Postprzez Driver'ka » sobota 10 stycznia 2009, 13:47

Patsy napisał(a):Driverko a gdyby z Toba ktoś chciał odnowić przyjaźń, ucieszyłabyś sie z tego, spotkała z taka osoba :?: powiedzmy ze kiedys tam lubilas ta osobe :)

To zależy od osoby. Nie z każdą by mi się chciało odnawiać ;) Są tacy ludzie z którymi chętnie bym się spotkała, a są tacy z którymi już niekoniecznie, choć kiedyś faktycznie się z nimi przyjaźniłam. Szczerze mówiąc nie wiem od czego to zależy. Być może od stopnia relacji z daną osobą. Z jedną byłam bardziej zżyta, z inną już nie tak bardzo. Albo zależy też od wieku w jakim się przyjaźniło z daną osobą. Z moich "wielkich" przyjaźni z dzieciństwa do tej pory kumpluję się z jedną moją koleżanką (od zerówki była moją psiapsiółą "na śmierć i życie" ;P ). W między czasie były też inne przyjaciółki, tworzyłyśmy swoistą paczkę przez całą podstawówkę. Teraz już praktycznie nie mam z nimi kontaktu i jakoś mnie do niego nie ciągnie. Nasze drogi się rozeszły w liceum, potem na studiach... Myślę, że te znajomości, które nawiązują się w późniejszym wieku, a więc liceum, studia, są bardziej trwalsze niż te z wczesnego dzieciństwa.
Są przyjaciele na całe życie i są tacy, co pojawiają się tylko na jakiś czas.
Zresztą mogą Ci podać taki przykład. Jak wiadomo portal nasza-klasa sprzyja odnawianiu starych znajomości. Parę osób już nie raz próbowało się ze mną spotkać "po latach" i może to dziwne, ale ciągle to odkładam i odkładam bo chyba po prostu nie za bardzo chce mi się z nimi spotykać :) Może za dużo lat upłynęło... Ludzie się zmieniają. To już nie będą te same osoby co kiedyś. Może też jakoś to mnie zniechęca. Nie wiem.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez Patsy » sobota 10 stycznia 2009, 19:11

Rocko w sumie ja go znałam kawał czasu temu jak już :D i nie wiem jak jest teraz.
Kthxb pytasz co spowodowało, myśle, że chyba wtedy sympatia do niego, był moja bratnia duszą, super sie z nim rozmawiało, śmialiśmy sie razem z tych samych rzeczy i dlatego zastanawiam sie czy warto do tego wracac, czy on nadal jest taki miły i co najważniejsze czy to pamieta.
A z driverka sie zgadzam, masz racje, ludzie sie czasami zmieniaja, nie sa tacy sami i własnie to może zawieść.
Mój doctor psycholog kiedys nam opowiadał, że nigdy nie należy sie cofac do tyłu tylko zawsze iść do przodu, dlatego was zapytałam co o tym myślicie :wink:
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez kthxb » sobota 10 stycznia 2009, 19:29

A ile czasu minęło od ostatniego spotkania?
Avatar użytkownika
kthxb
 
Posty: 97
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 12:39

Postprzez Patsy » sobota 10 stycznia 2009, 19:44

hmmm długoooo jakies 10 lat :lol: :lol: :lol: albo coś około tego wtedy byliśmy nastolatkami jeszcze :lol:
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez kthxb » sobota 10 stycznia 2009, 20:02

łohoho ;) mimo wszystko zrobisz jak uważasz, jeżeli faktycznie zależy Ci na tej znajomości to ja bym zagadał.
Avatar użytkownika
kthxb
 
Posty: 97
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 12:39

Postprzez tom9 » sobota 10 stycznia 2009, 23:31

hmmm długoooo jakies 10 lat


jest juz napewno innym czlowiekiem niz kiedys.
z poczatku bedzie to takie spotykanie na "chama" kiedys bylo fajnie to moze teraz tez sie dogadamy, potem stopniowo dojdziesz do wniosku ze to jednak nie to.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez kthxb » niedziela 11 stycznia 2009, 11:54

tom9 napisał(a):jest juz napewno innym czlowiekiem niz kiedys.
z poczatku bedzie to takie spotykanie na "chama" kiedys bylo fajnie to moze teraz tez sie dogadamy, potem stopniowo dojdziesz do wniosku ze to jednak nie to.


Przepowiadasz przyszłość niczym wróżka 8)
Avatar użytkownika
kthxb
 
Posty: 97
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 12:39

Postprzez Patsy » niedziela 11 stycznia 2009, 14:47

Dziekuje Wam za odpowiedzi w tym temacie, zwłaszcza Tomowi i
kthxb za szczególne udzielanie sie w tym wątku.
Ja nadal sie zastanawiam w sumie jak nawet docktor psychologii mówi, że nienalezy sie cofac do tyłu to może coś w tym jest, bo tutaj tez wiekszosc jest na "nie"
Najgorsze co by mogło byc to to, co napisał wyżej Tom, wtedy to by była kaplica :?
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez scorpio44 » niedziela 11 stycznia 2009, 18:21

Patsy napisał(a):Najgorsze co by mogło byc to to, co napisał wyżej Tom, wtedy to by była kaplica :?

Tom najwyraźniej znowu chce być jasnowidzem, bo już z góry Ci przepowiedział, że będzie tak i tak. :? Ja w takim razie chcę powiedzieć, że dla mnie spotkania z ludźmi, z którymi lata się nie widziało (oczywiście jeszcze lepiej, jak są one przypadkowe, ale takie z mojej czy tej drugiej osoby inicjatywy również), są jedną z najfajniejszych rzeczy w życiu. Żeby uniknąć bolesnego rozczarowania, trzeba po prostu z góry być świadomym tego, że ta osoba niekoniecznie jest już taka, jaka była te ileś lat temu i jaką ją zapamiętaliśmy - ale to moim zdaniem w niczym nie przeszkadza. Ogólnie jeżeli mnie by ktoś spytał, czy warto czy nie warto, zdecydowanie odpowiadam, że tak. Jeżeli po fakcie się okaże, że jednak nie było warto, no to trudno, moim zdaniem żadna straszna rzecz się wtedy nie dzieje - stwierdzam, że nie za bardzo umiem się już z tą osobą dogadać, więc jednak rezygnuję z kontaktów z nią. Ale jeżeli się okaże, że jednak było warto? Dlaczego nie spróbować? Ja osobiście mam w pamięci trochę ludzi, z którymi zamierzam prędzej czy później spróbować się skontaktować. A może niejedna z tych osób właśnie na to czeka, bo sama by chciała, ale nie ma śmiałości?

Patsy ==> tracisz coś? Ja bym próbował!
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez chantal » niedziela 11 stycznia 2009, 18:49

Mysle ze czasem warto odnowic jakas znajomosc ale na pewno nie kazda no i oczywiscie jezeli nie robi sie tym nikomu krzywdy i przykrosci,rozumiesz co mam na mysli :?:
29 listopad 2008-mój szczęśliwy dzień:)
UWAGA-BLONDYNKA ZA KIEROWNICĄ:)
Avatar użytkownika
chantal
 
Posty: 318
Dołączył(a): piątek 26 września 2008, 21:44
Lokalizacja: CHEŁM

Postprzez Patsy » niedziela 11 stycznia 2009, 19:17

Wielkie dzieki scorpio :) dzieki Tobie spojrzałam na to troszke z innej strony :D nie ma co potrafisz kogos podbudować :lol:
Chantal rozumiem, że chodziło Ci o jego życie prywatne, zeby nie zamieszac za bardzo :) tak? jeśli nie o to, to napisz to miałas na mysli :)
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez chantal » poniedziałek 12 stycznia 2009, 13:26

Tak Patsy,dokladnie to mialam na mysli :)
29 listopad 2008-mój szczęśliwy dzień:)
UWAGA-BLONDYNKA ZA KIEROWNICĄ:)
Avatar użytkownika
chantal
 
Posty: 318
Dołączył(a): piątek 26 września 2008, 21:44
Lokalizacja: CHEŁM

Postprzez Patsy » wtorek 13 stycznia 2009, 00:01

Chantal na pewno by sie tak nie stało, bo on był zwykłem ziomalem a nie było miedzy nami czegoś wiecej :wink:
A żeby zamieszać do trzeba chciec cos wiecej niz tylko przyjaźni :wink:
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez chantal » wtorek 13 stycznia 2009, 21:25

Rozumiem ale widzisz nawet jezeli nic miedzy wami nie bylo a on jest z kims to pomysl co bedzie czula jego partnerka,ona moze nie zrozumiec ze to tylko przyjazn,bo jednak miedzy kobieta a mezczyzna jezeli wogole jest przyjazn to bardzo rzadko.Moze najpierw wybadaj teren,czy mozesz tak z nienacka wtargnac w jego zycie :)
29 listopad 2008-mój szczęśliwy dzień:)
UWAGA-BLONDYNKA ZA KIEROWNICĄ:)
Avatar użytkownika
chantal
 
Posty: 318
Dołączył(a): piątek 26 września 2008, 21:44
Lokalizacja: CHEŁM

Postprzez Patsy » wtorek 13 stycznia 2009, 21:41

Chantal tylko on troszke daleko mieszka i trudno bedzie wybadac teren :wink: nie jest z moich okolic, jest możliwa przyjaźń, ja sie bardziej bym obawiała, że on nie bedzie pamietal, czy bedzie go to bawiło, że sie odezwałam :wink:
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 50 gości