Kobiety za kierownicą...

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez kamix500 » środa 26 sierpnia 2009, 22:05

co do filmiku to pani pewnie była umówiona do kosmetyczki :) albo fryzjera :roll: może nie jeżdżę długo ale widze kiedy przedemną jedzie kobieta a kiedy nie, np. ostatnie sytuacje na drodze:
1) jadę za autem i zbliżamy się do skrzyżowania gdzie można jechać prosto ( dalej drogą główną) oraz w prawo i lewo. widzę ze samochód zwalnia i trzyma się prawej strony- w tej chwili powiedziałem do mojej mamy która siedziała za pasażera że jeśli to kobieta to pewnie skręci w lewo ( oczywiście tak było :D )
2) stoję w korku ( remont drogi- ruch wahadłowy) akurat tak wyszło że musiałem stanąć tak aby każdy mógł wjechać albo wyjechać z drogi podporządkowanej ( dojazd do sklepu ) zostawiłem bardzo dużo miejsca, przyjechał pan samochodem dostawczym i ładnie podziękował że go wpuściłem, i nie miał żadnych problemów z wjazdem, następnie pani wyjeżdżała z tej drogi i oczywiście straszne pretensje miała (choc nie wiem zabardzo do dziś o co skoro miała pewnie ze 15-20 metrów wolnego miejsca do wyjazdu ( aha żeby nie było, ta pani jechała fiatem seicento)
3) droga z Krakowa do Wadowic ograniczenie do 90 km/h oczywiście ktoś jedzie 40-50 km/h i robi się korek, każdy gdzie sie dało to wyprzedził (a potem jest ze faceci wyprzedzają tam gdzie nie wolno). oczywiście okazało się ze kobieta sobie jedzie i nie przejmuje się niczym.
4) światła Kraków. stanąłem na prawym pasie a kobieta w swoim samochodzie na drugim. patrze zaczyna się malować, światła się zmieniły ja powoli ruszyłem a pani została, słyszałem tylko jak trąbią samochody za nią :twisted:

teraz coś do pań :D :
uważacie że panowie czepiają się was i pokazują coś rękami i ze nie mają racji, a spróbuj wyprzedzić kobiete jadącą 40 km/h na drodze gdzie jest dopuszczalne 90 km/h i przyhamuj do 30 km/h i zobacz do lusterka jak będzie Ci wywijała rękami co ty robisz :) pomyśl że facet za tobą czuł się tak samo tylko ze on nie zareagował jak ty :P

edycja:
zapomniałem dodać ze zdarzają się wyjątki :)
znam pewną miłą młodą ( koło 19-20 lat) a na dodatek śliczną :roll:
panią którą zawsze spotykałem jadąc ze szkoły. ta pani zawsze jeździ drogą z pierwszeństwem i skręca w lewo, w drogę podporządkowaną z której ja wyjeżdżam ( a jest bardzo ciężko, ponieważ bardzo duży jest tam ruch :cry: ) i zawsze mnie puszczała 8) aż nie raz miałem ochote się zatrzymać i iść zaprosić na kawę w ramach podziękowań :)
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez _MS » środa 26 sierpnia 2009, 22:17

cman napisał(a):
_MS napisał(a):A jeżeli chodzi o wykorzystywanie możliwości samochodu, to owszem są wykorzystywane w pełni...

A w jaki sposób się rozpędzasz?

Jak to w jaki? W normalny :)

nokeyb napisał(a):Rzadko zdarza się, że kobieta dziękuje kierunkowskazami za ustąpienie pierwszeństwa. No ale myślę że to wynika bardziej z różnic w budowie umysłu między kobietami a mężczyznami, a nie ze złych intencji.

Ja tam zawsze dziękuję awaryjnymi...
31.03.2009 - teoria - pierwsze podejście - wynik pozytywny
02.06.2009 - praktyka - pierwsze podejście - wynik pozytywny
Avatar użytkownika
_MS
 
Posty: 73
Dołączył(a): środa 03 czerwca 2009, 11:05
Lokalizacja: Katowice

Postprzez cman » środa 26 sierpnia 2009, 22:29

_MS napisał(a):Jak to w jaki? W normalny :)

:roll: Naprawdę? Myślałem, że w nienormalny... :roll:

Ile gazu dodajesz?
Przy jakiej prędkości obrotowej silnika wrzucasz wyższy bieg?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez mk61 » środa 26 sierpnia 2009, 22:52

Ania8228 napisał(a):Ja podejrzewam , że większość panów siadając za kółkiem czuje sie jak król szos i biada wszystkim, którzy wejdą w drogę.

Bzdura. Po prostu mężczyźni bardziej cenią porządek na drodze, czyli, jak trzeba, to przyśpieszą, chociaż nie chcą, zjadą na pobocze, podziękują, dadzą znak kierunkowskazem, że można ich wyprzedzić itp. itd.
wpierniczy mi się przed maskę bo wolniej jadę-facet.

I bardzo dobrze. Albo jedziesz z prędkością, z jaką należy, albo będziesz to przeżywać za każdym razem tamując ruch.
Jakby zielonego listka i ogólnego ledwozipania mojego kaszlaczka nie widzieli.

A do czego ten listek upoważnia?

Osobiście trzymam się możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni coby sobie szybsi mogli śmignąć, migam dobre 100 m przed skrętem, grzecznie dziękuję jeśli mnie ktoś wpuści,,,,

I chwała Ci za to.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez _MS » czwartek 27 sierpnia 2009, 08:47

cman napisał(a):Ile gazu dodajesz?
Przy jakiej prędkości obrotowej silnika wrzucasz wyższy bieg?

Ile dodaję gazu... Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć. Tyle, ile trzeba :lol: W każdym bądź razie nie ruszam z piskiem opon.
Nie jestem również w stanie podać obrotów silnika, przy jakich wrzucam wyższy bieg, ponieważ samochód mojego brata nie ma obrotomierza i robię to po prostu na wyczucie. No bo to się czuje :wink:

A jakie to ma znaczenie w obecnej dyskusji?
31.03.2009 - teoria - pierwsze podejście - wynik pozytywny
02.06.2009 - praktyka - pierwsze podejście - wynik pozytywny
Avatar użytkownika
_MS
 
Posty: 73
Dołączył(a): środa 03 czerwca 2009, 11:05
Lokalizacja: Katowice

Postprzez athlon » czwartek 27 sierpnia 2009, 08:49

Przy jakiej prędkości obrotowej silnika wrzucasz wyższy bieg?


A co ma prędkośc obrotowa silnika do zmiany biegu???

W fordzie przy 3000 obrotów silnik wył mi niesamowicie, przy 4000 prawe z ramy wyskakiwał, w oplu przy 3000 dopiero nabiera mocy przy 5000 dopiero zaczyna lekko wyć. Zapytaj sie lepiej tej pami czy dynamicznie rusza, czy dopiero jak się zapali zielone to ona wrzuca bieg, zwalnia ręczny i dopiero rusza slamazarnie.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez _MS » czwartek 27 sierpnia 2009, 09:01

athlon napisał(a):Zapytaj sie lepiej tej pami czy dynamicznie rusza, czy dopiero jak się zapali zielone to ona wrzuca bieg, zwalnia ręczny i dopiero rusza slamazarnie.


Sam się zapytaj :)
No to pani odpowiada, że rusza dynamicznie. Bieg wrzucam na żółtym (oczywiście czerwone + żółte, żeby nie było :P), zaraz potem zwalniam ręczny i jak zapali się zielone to jadę.

Ostatnio brat jadąc ze mną śmiał się, że ruszyłam szybciej niż koleś z beemki obok :lol:
31.03.2009 - teoria - pierwsze podejście - wynik pozytywny
02.06.2009 - praktyka - pierwsze podejście - wynik pozytywny
Avatar użytkownika
_MS
 
Posty: 73
Dołączył(a): środa 03 czerwca 2009, 11:05
Lokalizacja: Katowice

Postprzez anonimowa18 » czwartek 27 sierpnia 2009, 09:26

A ja sama jestem kobietą. I co mi się przytrafiło? Ostatnio w nocy wracałam z chłopakiem z zabawy, obszar niezabudowany, ograniczenie do 40, co chwile ostre zakręty a do tego dziury (to była wiocha), więc się nie rozpędzałam jak było kawałek prostej, bo jechałam autem chłopaka i nie chce go rozbić a poza tym niedawno odebrałam prawko i staram się jeszcze nie łamać dosadnie przepisów:D Nagle w lusterku widzę, że zbliża się dość szybko jakieś auto, raził długimi i siedział mi na zderzaku. Chwile to zniosłam, ale w końcu zwolniłam, wbiłam migacz i zjechałam maksymalnie na pobocze (po prostu chciałam tego kierowcę puścić, jak nie wiedział, że się zmienia drogowe na mijania) a on dalej swoje, to znowu wbiłam migacz i pokazuje, żeby wyprzedzać (na spokojnie wykonałby ten manewr) i dalej nic. To się wkurzyłam zjechałam prawie do rowu i się zatrzymałam, żeby w końcu ta chamska osoba, która mnie razi pojechała w ch*j:) I wtedy co się stało? Zamiast pojechać, zatrzymała się na drodze, tak o, bez niczego i stoi! Stanęłam za nią chwile i czekam a tam jakby nie było nikogo to zabrałam się za omijanie, a tu nagle otwierają się drzwi i wyskakuje baba i się drze co ja robię, jak ja jeżdżę! Chłopak chciał ją pobić normalnie:)
anonimowa18
 
Posty: 41
Dołączył(a): piątek 26 czerwca 2009, 12:43

Postprzez athlon » czwartek 27 sierpnia 2009, 09:40

trzeba sie było baby zapytac czy wpie.rdol nie chce :P

A na pytanie jak co robie bym odpowiedział, że przepuszczam z tyłu pis.. która nie wie na jakich światłach jedzie.

No jak mi ktoś wali dlugimi po tylniej szybie, to kulturalnie zwalniam, przepuszaczam go, a jak juz mnie wyminie to kulturalnie trzymam sie jego tyłu i włączam swoje długie z przeciwmgielnymi przednimi. No niestety mam tak długie ustawione że swiecą chyba kosmitą. No tak czy siak długo taki delikwent nie wytrzyma przedemną ;] Ot taka polska złośliwość.

No jakby sie baba zatrzymała za mną i nadal waliła mi długimi to bym nie wytrzymał i sam sie do niej przeszedł na kulturalną rozmowę ;]
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez qwer0 » czwartek 27 sierpnia 2009, 09:46

Poniewaz wolno nie jezdze, to nie zdarza mi sie, aby ktos dlugimi z tylu walil. No ale raz sie zdarzylo. Koles zaczal mnie wyprzedzac przed zakretem ale rady nie dal. Ja oczywiscie nie przyspieszalem, jechalem caly czas ze swoja predkoscia, a koles mial chyba pretensje o to, ze ma za slaby woz i nie daje rady sprawnie wyprzedzic. A ja przeciez nie bede specjalnie zwalnial, bo jakis idiota mnie nie moze wyprzedzic, bo potem ja bede mial problem, aby glupka pocisnac :P
No i oczywiscie dostalo mi sie za nic dlugimi. Moja odpowiedz? Przeciwmgielne z tylu :) Sa dosyc wysoko u mnie, wiec podzialalo ;]
Koles odpuscil, zostawil spory odstep i jechal za mna :P
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » czwartek 27 sierpnia 2009, 09:47

_MS napisał(a):Ile dodaję gazu... Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć. Tyle, ile trzeba :lol:

Echhh...
Gazu można nie wcisnąć w ogóle - to przyjmijmy 0%
Gaz można wcisnąć do dechy - to przyjmijmy 100%
I można również wcisnąć częściowo - 20%, 30%, 60%, 80%...
Wystarczy, że mi podasz odpowiedni procent albo zakres procentów i poczuję się w pełni doinformowany.

_MS napisał(a):Nie jestem również w stanie podać obrotów silnika, przy jakich wrzucam wyższy bieg, ponieważ samochód mojego brata nie ma obrotomierza i robię to po prostu na wyczucie. No bo to się czuje :wink:

No to zakładając, że silnik może się kręcić maksymalnie do 6000 obr/min (albo innej wartości - powinnaś lepiej wiedzieć) to czujesz, że do ilu go dokręcasz?

_MS napisał(a):A jakie to ma znaczenie w obecnej dyskusji?

Napisałaś, że wykorzystujesz możliwości samochodu w pełni - chcę się przekonać czy rzeczywiście.

athlon napisał(a):A co ma prędkośc obrotowa silnika do zmiany biegu???

Bardzo dużo.

athlon napisał(a):W fordzie przy 3000 obrotów silnik wył mi niesamowicie, przy 4000 prawe z ramy wyskakiwał, w oplu przy 3000 dopiero nabiera mocy przy 5000 dopiero zaczyna lekko wyć.

Wycie nie oznacza, że silnikowi dzieje się coś złego. Jakie to są modele tego Forda i Opla i jakie roczniki?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez _MS » czwartek 27 sierpnia 2009, 10:12

cman napisał(a):Echhh...
Gazu można nie wcisnąć w ogóle - to przyjmijmy 0%
Gaz można wcisnąć do dechy - to przyjmijmy 100%
I można również wcisnąć częściowo - 20%, 30%, 60%, 80%...
Wystarczy, że mi podasz odpowiedni procent albo zakres procentów i poczuję się w pełni doinformowany.?

Nie zastanawiałam się nad tym, ile gazu wciskam. Nie zwracam na to uwagi, robię to na wyczucie. Kolejnym razem jak będę jechać samochodem, to spróbuję określić procentowo ten zakres.

cman napisał(a):Napisałaś, że wykorzystujesz możliwości samochodu w pełni - chcę się przekonać czy rzeczywiście.

Ten wątek dyskusji zaczął się od lusterek i tego też miała dotyczyć moja wypowiedź, a konkretnie, że używam wszystkich, a nie tylko wewnętrznego. Potem dodałam, że "robię to w pełni, ale z umiarem nie łamiąc przepisów" i tu miałam na myśli, że nie szaleję samochodem tak jak faceci. Może faktycznie nie ujęłam tego tak jasno :P
OK, mogłam napisać, że się staram, to może nie maglowałbyś mnie tak teraz :]
31.03.2009 - teoria - pierwsze podejście - wynik pozytywny
02.06.2009 - praktyka - pierwsze podejście - wynik pozytywny
Avatar użytkownika
_MS
 
Posty: 73
Dołączył(a): środa 03 czerwca 2009, 11:05
Lokalizacja: Katowice

Postprzez athlon » czwartek 27 sierpnia 2009, 12:59

Ford Sierra 1993, 1,6 CVH zakres obrotów 7000
Opel vectra 2002 1,8 16V zakres obrotów 7000
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez mk61 » czwartek 27 sierpnia 2009, 13:57

Więc ja opowiem kolejną historię z wczoraj.
Standardowo droga S3 Szczecin-Świnoujście.
Zjeżdżam ze ślimaka, dojeżdżam do miejscowego ograniczenia do 90km/h. Mogę jechać tylko prawym pasem, bo lewy jest dla włączających się do ruchu. Dojeżdżam z prędkością ok. 120km/h do Passata (oczywiście pozdrawiam, tablice WGM) i wydawało mi się coś za szybko. Hamuję coraz mocniej, prawie, że się wbiłem mu w tyłek, zrównuję prędkość i co? I szanowna pani ma akurat ochotę jechać 60-70. Powlokłem się za nią do końca linii ciągłej, żeby zjechać na lewy pas i zabieram się za wyprzedzanie (oczywiście w międzyczasie poszły słówka, które raczej nie istnieją w słowniku poprawnej polszczyzny). Dodam jeszcze, że mój samochód to 14 letni Opel z wolnossącym silnikiem benzynowym, więc chwilkę na rozpęd potrzebuje. Zrównując się z Passatem kolega patrzy, kto to się tak ciągnie. Oczywiście, była to kobieta. Ona popatrzyła się na nas, głupi uśmiech i but do przodu. Wtedy, gdybym miał w sobie korek od wypływu krwi, pewnie by wyleciał, a krew by mnie kompletnie zalała. Mówię "no nic, nie wszyscy są wyposażeni w odpowiednią ilość mózgu". Później znowu. Jadę przepisowe 110, a pani - tym razem na lewym pasie - ani myśli zjechać na prawy. W tym momencie nie wytrzymałem. Gaz w podłogę, przy dojeździe do Passata włączyłem drogowe i nie śpieszyło mi się z ich wyłączeniem, dopóki pani nie zjechała na prawy pas.

Druga sytuacja, kilka kilometrów dalej. Jadę z prędkością podchodzącą pod "nieetyczną", która wyznacza dla niektórych granicę między samochodem szybkim i wolnym. Było pusto, więc jadę oczywiście prawym. Z przodu widzę inny samochód, więc wjeżdżam na lewy pas. Dojeżdżając do niego, szanowny, tym razem pan, włącza lewy kierunkowskaz i ładuje się na mój pas, mając prawy zupełnie wolny.

Coraz bardziej zastanawiam się nad zakupem halogenów dalekosiężnych.

I teraz nie wiem, czy powinienem napisać to tutaj, czy w "Co nas irytuje w Ruchu Drogowym?". Post ten pasuje do obydwu tematów.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez cman » czwartek 27 sierpnia 2009, 14:01

athlon napisał(a):Ford Sierra 1993, 1,6 CVH zakres obrotów 7000
Opel vectra 2002 1,8 16V zakres obrotów 7000

No...

Ten silnik Sierry przy 3500 obr/min dopiero osiągał maksymalny moment obrotowy, czyli przy takiej prędkości obrotowej był dopiero w swoim żywiole. Maksymalną moc osiągał przy 5500 obr/min, czyli jeszcze do takich obrotów można było go spokojnie kręcić, uzyskując jednocześnie najlepsze przyspieszenie.

Ten silnik Vectry (zakładam, że to generacja C) natomiast przy 3800 obr/min osiąga maksymalny moment obrotowy (czyli w zbliżonym miejscu co silnik Sierry). Maksymalną moc przy 6000 obr/min, czyli też niedaleko (można go po prostu nieco dłużej pokręcić).

Więc jeżeli już, to było to co najwyżej subiektywne odczucie, mogące wynikać np. z gorszego wyciszenia Sierry, np. z udupionych poduszek pod silnikiem, co powodowało przenoszenie dodatkowych hałasów i wibracji itp.
A nie, że silnik, dla którego 5500 obr/min jest zupełnie normalną liczbą obrotów, miałby przy 4000 obr/min wyskakiwać z ramy...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości