"Żeby odczytywać prawidłową wysokość lotu, piloci powinni ustawić na barometrze wielkość ciśnienia obowiązującą w tym czasie na ziemi podawaną załodze przez kontrolera z wieży. – Jeśli Rosjanie mówią: „dawlienije” (ciśnienie), to znaczy, że podają QFE (ciśnienie lotniska startu). Mogło nastąpić tragiczne nieporozumienie – kontroler podał wartości ciśnienia np. w jednostkach QFE, a piloci przyjęli je w jednostkach QNH, jak się przyjmuje w systemie zachodnim. Różnica między QNH i QFE w przeliczeniu na wysokość to 255 m. Bo to lotnisko jest 255 m nad poziomem morza. QNH daje po wylądowaniu wysokość elewacji (lotniska), czyli na wysokościomierzu będzie 255 m. Jeżeli będzie podane QFE, to po wylądowaniu na lotnisku będzie 0 m – tłumaczy doświadczony pilot samolotów pasażerskich."
Zacytowałem artykuł (link wyżej)... czyli chyba trzeba maszynie pomóc ustalić wysokość... no a mgła w całej sytuacji na pewno nie ułatwiła lądowania a może nawet doprowadziła do błędu pilota... A co do Radiolatarni to nie wiem... jakoś inne samoloty tam lądują i te radiolatarnie im w jakiś sposób pomagają a na pewno nie szkodzą... chyba jak się takie coś ustawia to chyba po to, żeby było OK... chyba, że pilot miałby dostać informacje o tym gdzie one są a nie dostał lub nie zrozumiał... (znowu błąd człowieka)...