Jak reagujecie na wyścigi na drogach nielegalne

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez cman » środa 11 sierpnia 2010, 23:04

verde napisał(a):Plus odnośnie dzwonienia po policję, jak tu ktoś na pisał. Mam jedno pytanie. Dlaczego ?

W celu powiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

verde napisał(a):Każdy, a przynajmniej 99% kierowców w tym "sporcie" wie jakie konsekwencję niesie taki wyścig.

Więc niech sobie wie i ryzykuje sam jeśli chce, ale nie widzę powodu, dla którego również inni uczestnicy ruchu mają być narażeni na ryzyko, nie mając na to najmniejszej ochoty.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez sankila » czwartek 12 sierpnia 2010, 02:34

dlaczego jesteście negatywnie nastawieni, do takich " wyprzedzanek wyścigowych "

bo nie każdy chce stracić zdrowie i życie tylko dlatego, że jakiś myślący inaczej chce sobie dołożyć 1 cm do cb-penisa.

przynajmniej 99% kierowców w tym "sporcie" wie jakie konsekwencję niesie taki wyścig

i jednocześnie są przekonani, że ich to nie dotyczy bo "mają umiejętności"
Co ci taka osoba robi, którą i tak zazwyczaj będziesz widział chwilę,

problem w tym, że może zrobić z tego spotkania ostatnią chwilę w moim życiu.

jeśli wyprzedasz przy 100 km/h, czy 160 km/h jesteś i tak narażony prawdopodobnie na takie same stłuczenia

To ciekawe, dlaczego strażacy, wzywani do wypadku przy dużej szybkości, mówią, że jadą "po mielonkę"?

widzę że ogólnie negatywnie jesteście nastawieni do tego typu jak to ujmę " niebezpiecznej zabawy "

Zacytuję Ci morał z bajki Krasickiego:

"Chłopcy, przestańcie, bo się źle bawicie
Dla was to jest igraszką, nam idzie o życie"
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez verde » czwartek 12 sierpnia 2010, 12:48

Odnośnie wynajęcia torów wyścigowych i tego typu obiektów, w cale nie jest łatwo i tanio. Nie ma co ukrywać że tańszy jest wyścig drogowy zorganizowany gdzieś na jakieś przelotówce, niż wynajmowanie całego obiektu, lecz na tyle co jeżdżę autem nie słyszałem by ktoś z uf kierowców ścigających się po drogach miał wypadek w czasie " wyścigu" . To też chyba daje do myślenia ?
cache/ac9a7c36e4.png
verde
 
Posty: 133
Dołączył(a): czwartek 03 grudnia 2009, 10:09

Postprzez piotrekbdg » czwartek 12 sierpnia 2010, 12:54

wynajęcia torów wyścigowych i tego typu obiektów, w cale nie jest łatwo i tanio.


I to ma usprawiedliwiać street racing?

Nie stać mnie na wydanie płyty i wynajęcie studia nagraniowego, więc przyjdę drzeć mordę pod twoje okno. Nie mam kasy, a pływa Black Metalowa tania nie jest. Pod twoim oknem będzie taniej.

To też chyba daje do myślenia ?


Nikt z moich znajomych nie złamał sobie kręgosłupa skacząc do wody, mimo że paru skakało nie upewniajać się wcześniej o głębokości danego zbiornika. To daje do myslenia nie? Skoki wcale niebezpieczne nie są, nikt w nich ucierpieć nie może.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez ks-rider » czwartek 12 sierpnia 2010, 14:03

verde napisał(a):Dodatkowo czy też przyłączacie się do takich wyścigów ? by pokazać kto jest lepszy.


Nie odczuwam potrzeby przylaczenia sie do takiego wyscigu bo ja wlasnie mam ta swiadomosc, ze jestem lepszy i nie musze tego nikomu pokazywac, tym bardziej udowadniac.

verde napisał(a):Z reguły zasady są łatwe pierszy prowadzi i wybiera drogę wyścigu, ewentualnie na CB przekazują sobie ludzie do kąd trwa wyścig. Według mnie przy takich wyścigach wyrabia się umiejętność prowadzenia auta i samą jazdę :)

[/quote]

buhahahahahhahahaah pierwszy jedzie i pokazuje innym trase, wez mnie nie rozsmieszaj. Wskazowki przez CB pomine bo jak sie zapierda*a to koncentruje sie na czyms innym a nie na podawaniu trasy - widac jada spacerowo !

verde napisał(a):Co ci taka osoba robi, którą i tak zazwyczaj będziesz widział chwilę, nie tamuje ruchu i prawdopodobnie już więcej jej nie zobaczysz na trasie.


Najpierw dziecko musisz sie nauczyc, ze na drodze niema Ty - ja, jest wspolnota ktora ma koegzystowac. To, ze mi nikt nic nie zrobi to troche inna bajka. Zrob moze najpierw kat. A - motocykl i pojezdzij troche, gwarantuje, ze w ciagu tygodnie ( o ile nie w jednym / dwoch dniach ) zrewidujesz swoje poglady.

O rowerzystach, pieszych, motorowarzystach nie wspomne.

verde napisał(a):Każdy, a przynajmniej 99% kierowców w tym "sporcie" wie jakie konsekwencję niesie taki wyścig.


I tu sie grubo mylisz ! Nie maja bowiem zielonego pojecia. Podasz mi moze calkowita droge zatrzymania z predkosci 100 km/h oraz z 160 kma/h ? ? ?

verde napisał(a):Więc jeśli wyprzedasz przy 100 km/h, czy 160 km/h jesteś i tak narażony prawdopodobnie na takie same stłuczenia w czasie wyprzedzania. Do tego co lepsze zawalidroga , czy taka osoba ?


Jak wyzej, widzisz tylko siebie a nie widzisz innych rownouprawnionych uzytkownikow drug publicznych. dlaczego wiec nie zastanowisz sie nad faktem o narazaniu INNYCH na niebezpieczenstwa ? ? ?

Ani zawalidroga ani " rajdowiec " Generalnie dla kazdego jestem zawalidroga, bo jezdze przepisowo, miedzy nami mowiac, dynda mi to i powiewa.

Ile metrow na sekunde pokonujesz jadac 100 km/h a ile przy 160 km/h Jaka szanse ma rowerzysta ktory jedzie z predkoscia 20 km/h fgdy ktorys z debili popelni maly blad. Poczytaj moze fora ile ludzi ginie na przejsciach dla pieszych bo jakis debil nie zastosowal sie do ürzepisowach 50 m/h i pozwolil sobie na 70 km/h - potem zabraklo mu drogi hamowania ( o drodze reakcji ( czasie reakcji ) tez nie wspomne.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez disaster » czwartek 12 sierpnia 2010, 14:23

Widziałem skutki wypadku, gdzie 19 letni chłopaszek wbił się 20 letnim BMW pod lokomotywę ET22.

Wbił się jest tu dobrym okresleniem, bo BMW znalazło sie dosłownie pod lokomtywą pomiędzy pierwszym i drugim wózkiem, a tam wcale za wysoko nie jest...

Rodzina nie dostała ciała, bo się z niego w zasadzie nic nie zostało.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Postprzez Razor1990 » czwartek 12 sierpnia 2010, 16:17

verde napisał(a):, lecz na tyle co jeżdżę autem nie słyszałem by ktoś z uf kierowców ścigających się po drogach miał wypadek w czasie " wyścigu" . To też chyba daje do myślenia ?
Wejdź sobie na YT, i wpisz "Street Rac(ing)/e Accident" :roll:
Razor1990
 

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości