Jaka najwieksza predkosc?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Pinhead » środa 29 listopada 2006, 15:51

tomek.wroclaw napisał(a):120 km/h to może nie jest jeszcze "taniec ze śmiercią", ale jak najbardziej jest to już prędkość niebezpieczna (wyłączając autostradę).


To czy jest niebezpieczna ocenia kierowca bo TYLKO on jest w stanie to ocenić. Jak nie umie tego zrobić to jego prowadzenie zawsze bedzie niebezpieczne. Jeśli dla kogoś ograniczenia prędkości są wyznacznikiem realnej bariery bezpieczeństwa to taka osoba powinna się zapisac na kursy doszkalające albo przynajmniej się nie wypowiadać zanim nie przejedzie conajmniej kilkudziesięciu tysięcy kilometrów. Bo chyba nie rozmawiamy o "młodzikach", dla nich często jazda poniżej maksymalnej dozwolonej prędkości będzie zbyt szybka i niebezpieczna.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

:)

Postprzez Polonez » środa 29 listopada 2006, 18:04

w Bielsku Białej jest kawałek drogi expresowej akurat po remoncie. No nie mogłem się powstrzymać ... :) Zaznaczam że nie jeżdzę tak na codzień :!: Chciałem zobaczyć po prostu co moje auto potrafi.

A więc Polonez Atu Plus 1.6 GSI na LPG 170km/h :P

Gdybyście widzieli mine gościa z BMW hihihi
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez Sławek_18 » środa 29 listopada 2006, 20:04

e tam nie widzleliscie min ludzi wyprzedzanych przez nissana urvana :lol: (taki busik <&%#$@> :lol: :lol: :lol: :lol: )
Ja tam 200km/h audi 1.8 I szybciej nie jechalem nawet jako pasazer.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez AgaM. » środa 29 listopada 2006, 21:23

ja niedawno "wypróbowałam" mój nowy nabytek: Fiata Uno 1.4 i.e. z gazem, na autostradzie w stronę Wrocka, przy dobrej pogodzie, widoczności, niezadużym ruchu, osiągnęłam spokojnie 160 km/h . tyle mi wystarczyło :)
co Nas spotka za zakrętem....????
Avatar użytkownika
AgaM.
 
Posty: 60
Dołączył(a): wtorek 22 czerwca 2004, 15:00
Lokalizacja: Andrychów

Postprzez Tancerz » środa 29 listopada 2006, 21:58

aaaa chciałem nadmienić, że jako pasażer jechałem 220 subaru
Prawo jazdy KAT. B
Skoda Felicia 1.3

-Puchatku? :(
-Tak Prosiaczku?
-Nic :( -po chwili łapiąc go za rączke rzekł-Chciałem tylko upewnić się, że jesteś :(
Tancerz
 
Posty: 103
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 22:49
Lokalizacja: STO(L)ICA

Postprzez tomek.wroclaw » środa 29 listopada 2006, 21:59

Pinhead napisał(a):
tomek.wroclaw napisał(a):120 km/h to może nie jest jeszcze "taniec ze śmiercią", ale jak najbardziej jest to już prędkość niebezpieczna (wyłączając autostradę).


To czy jest niebezpieczna ocenia kierowca bo TYLKO on jest w stanie to ocenić. Jak nie umie tego zrobić to jego prowadzenie zawsze bedzie niebezpieczne. Jeśli dla kogoś ograniczenia prędkości są wyznacznikiem realnej bariery bezpieczeństwa to taka osoba powinna się zapisac na kursy doszkalające albo przynajmniej się nie wypowiadać zanim nie przejedzie conajmniej kilkudziesięciu tysięcy kilometrów. Bo chyba nie rozmawiamy o "młodzikach", dla nich często jazda poniżej maksymalnej dozwolonej prędkości będzie zbyt szybka i niebezpieczna.


Przykro mi, ale nie masz racji Pinhead. Tak się składa, że przez 5 lat miałem przyjemność odbywać staż w Niemczech w jednej z potężnych firm motoryzacyjnych i tam wiele razy uczestniczyłem w tzw. "crash-testach" oraz innych badaniach i uwierz mi, że prędkość 120 km/h jest już prędkością niebezpieczną. Różnica między 90 km/h a 120 km/h w samej wartości nie jest może wielka. Jednak, gdy popatrzyło się na zniszczenia aut przy tych dwóch prędkościach to różnica była kolosalna! I uwierz mi, że to ograniczenie na drogach do 90 km/h nie wzięło się od tak z księżyca.

Nie zgodzę się również ze stwierdzeniem, że każdy kierowca sam jest w stanie ocenić prędkość bezpieczną. Wiesz, kto jest w stanie to zrobić? NIKT! A wiesz dlaczego? Ponieważ jazda po drogach jest czynnością dynamiczną. Na drodze cały czas coś się dzieje, nie jesteśmy sami, każda sytuacja jest inna i w każdej chwili może zdarzyć się sytuacja nieprzewidziana. Prędkość, która w danym momencie wydaje Ci się bezpieczna, już za 5 sekund może okazać się zbyt duża, aby przeżyć. Przemyśl to!
tomek.wroclaw
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 28 listopada 2006, 17:36
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Pinhead » środa 29 listopada 2006, 22:26

tomek.wroclaw napisał(a):Przykro mi, ale nie masz racji Pinhead. Tak się składa, że przez 5 lat miałem przyjemność odbywać staż w Niemczech w jednej z potężnych firm motoryzacyjnych i tam wiele razy uczestniczyłem w tzw. "crash-testach" oraz innych badaniach i uwierz mi, że prędkość 120 km/h jest już prędkością niebezpieczną. Różnica między 90 km/h a 120 km/h w samej wartości nie jest może wielka. Jednak, gdy popatrzyło się na zniszczenia aut przy tych dwóch prędkościach to różnica była kolosalna!


Oczywiście. Tak samo na autostradzie można jechać 130km/h a przecież przy 130 zniszczenia są jeszcze większe niż przy 120 :) Ba... nawet przy 50km/h wjechanie w drzewo których u nas nie brakuje przeważnie kończy się nieciekawie dla kierowcy, czy w takim razie zmniejszyć prędkość do 40km/h poza obszarem zabudowanym ? Mam nadzieje że rozumiesz moje porównanie. Ryzyko jest zawsze. Jeśli ktoś chce dopasować prędkość tak aby ryzyka nie było, motywując to wyższym ryzykiem przy wyższej prędkości to po jakimś czasie jeździlibyśmy 20km/h.

I uwierz mi, że to ograniczenie na drogach do 90 km/h nie wzięło się od tak z księżyca.


To sięgnij pamięcią od kiedy obowiązuje 90km/h i jak wtedy wyglądała motoryzacja. Część ograniczeń prędkości w PL to relikt prehistoryczny. Ale nikt nie zmieni ograniczeń na wyższe bo to pociąga do odpowiedzialności której ludzie się boją.

Nie zgodzę się również ze stwierdzeniem, że każdy kierowca sam jest w stanie ocenić prędkość bezpieczną. Wiesz, kto jest w stanie to zrobić? NIKT! A wiesz dlaczego? Ponieważ jazda po drogach jest czynnością dynamiczną. Na drodze cały czas coś się dzieje, nie jesteśmy sami, każda sytuacja jest inna i w każdej chwili może zdarzyć się sytuacja nieprzewidziana. Prędkość, która w danym momencie wydaje Ci się bezpieczna, już za 5 sekund może okazać się zbyt duża, aby przeżyć. Przemyśl to!


Jak już wspomniałem ryzyko jest zawsze. Kierowca je ocenia i podejmuje decyzje czy ryzyko jest na poziomie akceptowalnym czy też jest to wspomniany taniec ze śmiercią. Czynników wpływających na realne bezpieczeństwo jest tak wiele że nikt nie jest w stanie ocenić jednoznacznie "na tej drodze bezpiecznie jest do 50km/h, a na tej drodze do 80, a na tej do 30 itd itp." bo są to zwykłe bzdury w postaci uogólnień. Dlatego ocena ryzyka należy do kierowcy, nie do ograniczeń prędkości bo te stoją zawsze. Czy pada śnieg, deszcz, świeci słoneczko, czy jedzie maluch z 79r czy Ferrari z 2006, czy prowadzi go 18 latek w dresie czy kierowca zawodowy... znaki się nie zmieniają, a ryzyko tak.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez roshi » środa 29 listopada 2006, 22:45

no musze sie wlaczyc w oftopy ;)


faktycznie Pinhead mowi z sensem. Drogi Tomku - sama predkosc nie oznacza jeszcze ze jest niebezpiecznie.


Jezeli patrzysz tylko na prędkość to powiedz mi czy bezpieczniejsze jest:

-jazda z prędkością 90 maluchem czy jazda 120 volvem xc90 (***** NCAP)?
-jazda 90 na wyboistej krętej drodze z drzewami czy 120 na na drodze prostej dwujezdzniowej
-jazda 90 przy zamieci śnieżnej czy jazda 120 przy dobrych warunkach?
-jazda 90 niedzielnego kierowcy czy jazda 120 pana krzysztofa hołowczyca?

itd itp. przykładów jest nieskończona ilość - z wypowiedzi Pinheada zrozumiałem, że chodzi mu mniej więcej o to samo - prędkość nie odgrywa tak ważnej roli jak milion innych czynników i to kierowca uczy się te czynniki dostrzegać i dostosowywać prędkość.
AGAINST NOBODY
roshi
 
Posty: 31
Dołączył(a): niedziela 12 listopada 2006, 18:49
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez kamiles » środa 29 listopada 2006, 23:15

roshi napisał(a):Jezeli patrzysz tylko na prędkość to powiedz mi czy bezpieczniejsze jest:
-jazda 90 niedzielnego kierowcy czy jazda 120 pana krzysztofa hołowczyca?

no fakt, tylko cała dyskusja zaczęła się od wypowiedzi Tancerza i może się mylę, ale raczej Tancerz Hołowczycem jeszcze nie jest, a prawko odebrał na początku września tego roku - trudno więc mówić o wielkim doświadczeniu za kierownicą, dlatego 120km/h w mieście to - moim skromnym zdaniem - chyba trochę za dużo...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez tomek.wroclaw » środa 29 listopada 2006, 23:42

Ja pisałem tylko o badaniach, których byłem swiadkiem, a konkluzja z nich jest taka, że zawsze warto jechać wolniej :)
Być może jesteście już rutynowymi kierowcami i macie więcej pewności niż kierowca początkujący i pochwalam to, bo pewność zachowań na drodze też jest ważna.
Kiedyś, jeszcze na studiach, sam myślałem, że jestem panem szos, że z każdą prędkością sobie poradzę, że będę zawsze pewny. Moje, jak się okazało, mylne zdanie zmienił właśnie ten staż w Niemczech. Tam uczestnicząc w różnego rodzaju motoryzacyjnych eksperymentach zdałem sobie sprawę, jak wielką rolę na drodzę odgrywają najzwyklejsze prawa fizyki, których niestety jeszcze nie jesteśmy w stanie oszukać, nawet będąc najwspanialszymi kierowcami.

Właśnie, jeszcze jedno: jeden z profesorów w czasie badań zachowania samochodów w ekstremalnych warunkach zawsze nam powtarzał: "Wszyscy wiedzą jak ważna jest rola takiego dostosowania prędkości, aby zminimalizować negatywne działanie praw fizyki. Tyle, że wiele z tych osób przyjmuję tą wiedzę wtedy, gdy już jest za późno - po śmierci". Trochę drastyczne, ale wiele uświadamiające.

Pozdrawiam :)
tomek.wroclaw
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 28 listopada 2006, 17:36
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez wiesniak » czwartek 30 listopada 2006, 00:49

Wiesz Tomek, dla mnie jak ktoś wyciąga konkluzję, że zawsze warto jechać wolniej, to trochę to się mija z celem. Zawsze można powiedzieć, że bezpieczniej jechać 70 niż 90, więc czemu nie wprowadzić takiego ograniczenia? Potem znowu lepiej dojdziemy do konkluzji, że 50 to bezpieczniej niż 70 itd. Ryzyko jest zawsze, a jak ktoś się boi jeździć samochodem to niech się przesiądzie do pociągu. Poza tym śmiem twierdzić, że bezpieczniej jest czasami jechać 100-120 niż 90. Przepraszam, byłoby bezpieczniej, gdyby nie tacy właśnie przestraszeni prędkością kierowcy, którzy blokują często prostą i równą drogę jadąc te swoje 90. Tak samo na autostradach ograniczenie do 130 jest totalnym nieporozumieniem. Gdzieś czytałem np. o badaniach, że przy 150 koncentracja u kierowcy jest nieporównywalnie większa niż przy 130, przez co zmniejsza się możliwość wypadku. Ale nikt nie podniesie ograniczeń prędkości, wziętych jak tu ktoś zauważył, z czasów, kiedy po drogach jeździły tylko syrenki i maluchy. Dlaczego? Bo zaraz się podniosą głosy sprzeciwu tych wszystkich wychowanych w kulcie powolności a tak naprawdę nieumięjących jeździć samochodem. Bo szybko jeździć też trzeba umieć.
A badania badaniami. Upadek samolotu też wyrządza nieporównywalne szkody w porównaniu z wypadkiem samochodowym a jakoś nikt nie zabrania latać samolotem. I nie trzeba do tego żadnych badań, żeby to stwierdzić :).

P.S. Żeby jużnie było takiego offtopu to moja największa prędkość do tej pory to 180km/h. Audi A6 na autostradzie w Austrii. Ale załadowanym samochodem i z "trumną" na narty na dachu :).
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Sony_84 » środa 06 grudnia 2006, 04:35

100 km/h jak wracalem po zdanym egzaminie jeszcze samochodem z ostrodka "L" hehe hehe pozdrawiam
Obrazek
17.08.2006 – Kurs Rozpoczęty
06.11.2006 – Zdany Egzamin Za 1 Razem
14.11.2006 – Prawko Odebrane! :)
Avatar użytkownika
Sony_84
 
Posty: 54
Dołączył(a): sobota 26 sierpnia 2006, 21:38

Postprzez Grzegorz123 » sobota 16 grudnia 2006, 23:13

swoim autem jechalem 200 km/h autostrada ,ale przyznam ze moja biedna honda prelude ledwo sie nie rozsypala eheh :-),kuzyna autem jechalem 220 km/h i to moj dotychczasowy rekord,ale bede probowal je bic :-)
Egzamin 11.11.2005 -Zdany
Grzegorz123
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 16 grudnia 2006, 22:53
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez k-pako » środa 10 stycznia 2007, 18:47

zoltan napisał(a):Ktoś kto ma prawo jazdy za łamanie przepisów dostaje mandat i punkty karne, Harry.
Ja najwięcej 120 na obwodnicy tarnowskiej, ale po 1 jechałem fiatem seicento, a to słabe auto, po 2 nie mam antyradaru, a po 3 mama była pasażerem a ona się strasznie stresuje jak ja trochę w gaz depnę ;)



120 to ja tam jechalem z instruktorem eLką :D
k-pako
 
Posty: 7
Dołączył(a): środa 10 stycznia 2007, 16:18

Postprzez Pinhead » środa 10 stycznia 2007, 18:51

Ale na L nie jeździ się Seiczento. To co dla jednego auta jest prędkością normalną dla innego będzie już kresem bezpiecznej jazdy.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 28 gości