Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **mat4u** » czwartek 22 maja 2008, 22:11

ja bym sie denerwowal jakbym za taka jechal :P
http://pl.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg

najlepszy txt.... "jak chce zahamowac to sprzeglo do konca i gaz" :lol: OMG :D za taka jechac to szok a obok takiej jako pasazer?? :P zawal na miejscu?? :D

przez **ButterflyEffect** » czwartek 22 maja 2008, 22:56

O rany :P
Tak to nawet ja nie jeżdżę :P
Stwierdzam, że kierowcy, którzy jeżdżą za mną nie mają na co narzekać :]
Dla mnie najlepszy tekst to było: "Ja naprawdę jestem mądrzejsza na co dzień' :D

przez **ezka** » wtorek 27 maja 2008, 17:17

witam wszystkich :)

to chyba rekordowy temat na forum :)
pamietam jak tu o maturach pisalam, a tu juz prawie studia koncze...

hehe sentyment

pozdr

przez **scorpio44** » wtorek 27 maja 2008, 18:32

No witamy po latach! Czemuś nas opuściła?

przez **Sławek_18** » środa 28 maja 2008, 20:02

a witam wita, <kapelusz z głowy> 8)

przez **ezka** » czwartek 29 maja 2008, 21:05

a jakoś tak z nudów i zasiedzenia ;)

ale wiele się nie zmieniło, zdjęcie nadal aktualne, podlek tylko troche grymaśny sie zrobił, nie lubi samotności i wilgotnych nocy

przez **Sławek_18** » piątek 30 maja 2008, 23:01

trzeba go głaskać po kopułce ;P :twisted: :lol:

przez **scorpio44** » poniedziałek 02 czerwca 2008, 19:22

Miło jestem zaskoczony, widząc często i coraz częściej instruktorów zapinających pasy. I chwała im za to. Inna sprawa - ciekawe, ilu z nich robi to tylko ze strachu przed tym, co wyprawia na drodze jego kursant(-ka). :)

przez **ewkatal** » poniedziałek 02 czerwca 2008, 20:08

A nie przeszkadzają im w kontrolowaniu wyczynów kursantów? To chyba dlatego wolno im ich nie zapinać.

Mój instruktor pasów nie zapina..
Raz byłabym go zabiła, ale to inna sprawa :D
Bo jechaliśmy sobie i miałam się uczyć hamowania awaryjnego. No i on mówi, że tak sobie przyspieszymy do 40-50km/h i wtedy mam energicznie wcisnąć hamulec, to ja, że ok rozumiem.. Przyspieszam, on mówi, że tu za zakrętem.. no to ja za zakrętem po hamulcach a on biedny nie zdążył się niczego przytrzymać :lol:
A jemu chodziło o to, że za DRUGIM zakrętem :P Strasznie się z tego śmiał :P

Swoją drogą to w zapiętych pasach ciężko by mu było np. złapać za kierownicę?

przez **ewkatal** » poniedziałek 02 czerwca 2008, 21:42

Raczej nie inaczej niż ciężko. Pasy mają to do siebie, że gwałtowne ruchy nie wchodzą w grę. Chyba, że instruktor ma metrowej długości ręce... to chyba jednak nie mogę zostać instruktorem. ;P

przez **cman** » poniedziałek 02 czerwca 2008, 22:24

scorpio44 napisał(a):Miło jestem zaskoczony, widząc często i coraz częściej instruktorów zapinających pasy.

Ja natomiast nie zapinam, bo wolałbym nie być niemiło zaskoczony zdarzeniem, którego nie będę w stanie opanować. Owszem, do prawej części koła kierownicy sięgam bez problemu i pasy mi w tym nie przeszkadzają, ale w momencie kiedy niezbędny jest cały obrót kierownicy i musi on być zrobiony w ułamku sekundy, to nie da się tego zrobić bez odchylenia całego tułowia, a to może spowodować blokadę pasów, a to może spowodować... no chyba wiadomo co.

przez **ewkatal** » poniedziałek 02 czerwca 2008, 22:30

cman, a jak jeździsz jako kierowca, to zapinasz pasy? Masz taki odruch w ogóle po tylu godzinach spędzonych w pracy na fotelu pasażera? Bo zauważyłam, że jeden z moich instruktorów w ogóle jeździ bez pasów, a drugi wręcz odwrotnie: przypomina o nich wszystkim w samochodzie.

przez **scorpio44** » poniedziałek 02 czerwca 2008, 22:51

No właśnie... Instruktorów zapinających pasy za kierownicą jest chyba nie więcej, niż zapinających na prawym siedzeniu. ;)

przez **cman** » poniedziałek 02 czerwca 2008, 22:57

Kiedy wsiadam jako kierowca (kierujący) zawsze odruchowo zapinam pasy, czasami nawet bez sensu, chociażby ostatnio, wyjeżdżałem z placyku za bramę, żeby potem ją zamknąć i na ten kilkunastometrowy odcinek również odruchowo zapiąłem pasy :). Oczywiście pasażerom też zawsze przypominam o pasach. Kiedy sam wsiadam jako pasażer, również odruchowo zapinam. Natomiast kiedy wsiadam do eLki na prawy fotel, odruchowo nie zapinam. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale po prostu takie odruchy się u mnie wyrobiły.

Forum Chat #1

Kto przegląda forum