Zimowe opony

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez alez-fajnie » niedziela 20 grudnia 2009, 23:37

Ilość przejechanych zim to w przypadku cmana jedna sprawa, a druga to zapewne jakość i czas trwania polskiej zimy. Raczej nikłe szanse, by biało było przez cały czas od grudnia do marca; nie każdy porusza się też trasami, na których drogowcy nie pojawią się od razu. W mieście to się zazwyczaj chociaż trochę "rozjeździ" i biała szata znika ;)

Wymienianie opon co tydzień jest bez sensu, a i czasem do takiej wymiany trzeba czasem po śniegu na letnich jechać :D

A jazda na zimowych oponach po kompletnie niezimowej nawierzchni chyba... mija się z celem :) Bo zimowe / letnie nie oznaczają nazwy pory roku, a panujące rzeczywiście warunki.
alez-fajnie
 
Posty: 61
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 16:55

Postprzez cman » niedziela 20 grudnia 2009, 23:52

sjakubowski napisał(a):Gdybym miał full kasy i stać mnie byłoby na kilka zimówek rocznie, to zakładałbym je również latem w ładną, suchą i ciepłą pogodę.
Guma bardziej miękka więc w przypadku hamowania awaryjnego lepiej się ścierają, trzymają suchej nawierzchni a tym samym lepiej hamują...

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 690#152690
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez ===Dawid=== » poniedziałek 21 grudnia 2009, 00:08

ja zmieniłem na zimówki, jestem zbyt narwany aby ryzykować jazdę na letnich.

"Dopiero później, w ciągu dnia, praktycznie wszystkie drogi zostały odśnieżone do gołego asfaltu. " - o godzinie 19.45 wyjeżdżałem na ul.stella sawickiego wracając z szaleństw na pasie startowym i na drodze było dużo błota, więc to nie był goły asfalt. Z ciekawości "rozbujałem" samochód na ręcznym i poślizg był, i to fajny :D ale oczywiście w koło nie było żadnego auta więc 3 pasy miałem do dyspozycji :P
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez sjakubowski » wtorek 22 grudnia 2009, 00:13

Cman przeczytałem wszystko od początku do końca - przekonałeś mnie.

Skoro ktoś jeździ głównie po mieście, które jest w 99% odśnieżone, nie ma sensu zakładania opon zimowych a zaśnieżone drogi (nadające się do zimówek) to kwestia 2,3 dni na całą zimę- nie ma sensu w nie inwestować.
Oczywiście inaczej może być w terenach górskich, ale o tym również pisałeś.

Powiem tak - zdjąć teraz to nie zdejmę, ale na przyszły rok (gdyż wiosną zmieniam wóz) nie kupię zimówek - szkoda kasy - lepiej np w GPS-a zainwestować.


Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez drill » wtorek 22 grudnia 2009, 00:28

A jak spadnie śnieg w trakcie Twojej jazdy to Ty zatrzymasz się i poczekasz, aż odtaje ew. go uprzątną. Gratuluję, na całym tym zgniłym zachodzie to same przygłupy zmieniające te nieszczęsne opony, albo drogowcy tam jeszcze gorsi od naszych.
Oczywiście zimą chodzisz w trampkach?
Ostatnio zmieniony wtorek 22 grudnia 2009, 00:29 przez drill, łącznie zmieniany 1 raz
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez kamix500 » wtorek 22 grudnia 2009, 00:28

z powodu braku zimówek i szukaniu nowych w atrakcyjnej cenie byłem zmuszony jeździć na letnich. u mnie na drodze ( mieszkam na wsi) jest na drodze cały czas śnieg. po lekkim przyprószeniu śniegiem nie mogłem wyjechać z pod domu na asfaltową drogę ( jedyny powód dla którego kupuje zimówki :evil: ) wtedy gdy nie udało mi się wyjechać swoim autem. pożyczyłem się samochodu od taty (ten sam model) jedynie czym się różnią samochody to opony. ja nowe letnie, tata nowe zimowe. po śniegu bez porównania bez najmniejszych problemów wszędzie wyjechałem. ja już się nie boje ze auto mi gdzieś ucieknie na drodze, czy wpadnę w poślizg, w miarę opanowałem kontrole :) bardziej mnie martwi awaryjne hamowanie na śniegu. w moim lekkie naciśnięcie hamulca powodowało poślizg kół. a w samochodzie taty czuć jak opony wcinają się w śnieg i bardzo duża jest różnica. Oczywiście te przykłady są tylko na powierzchniach pokrytym śniegiem.
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez sjakubowski » wtorek 22 grudnia 2009, 00:35

drill napisał(a):A jak spadnie śnieg w trakcie Twojej jazdy to Ty zatrzymasz się i poczekasz, aż odtaje ew. go uprzątną. Gratuluję, na całym tym zgniłym zachodzie to same przygłupy zmieniające te nieszczęsne opony, albo drogowcy tam jeszcze gorsi od naszych.
Oczywiście zimą chodzisz w trampkach?


Powiem tak. Przeczytaj na spokojnie od samego początku cały wątek, wszystkie 18 podstron, zastanów się i przemyśl główne założenia "programu zimowego cman" a potem się wypowiadaj, ok?

kamix500 napisał(a):
Oczywiście te przykłady są tylko na powierzchniach pokrytym śniegiem.



Właśnie o to tutaj chodzi. Jeśli ja jeżdżę zimną głównie po mieście, które jest odśnieżone, nie zdarza mi się jazda na ubitym śniegu (chyba, że chcę, ale to osobny temat) to dlaczego mam zakładać zimówki???

Pozdrawiam!


edytowany przez moderatora/regulamin punkt 11
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez drill » wtorek 22 grudnia 2009, 01:15

Ależ dla tego, że nigdy nie masz pewności, że droga w tym mieście będzie odśnieżona przed Twoim przyjazdem. I tak jak pisałem poczekasz jak będzie padał śnieg, aż stopnieje? Lepiej poprostu zapobiegać niż leczyć, a Twój ekspert zadziwia cały Świat.
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez ===Dawid=== » wtorek 22 grudnia 2009, 03:27

sjakubowski a co jeśli będziesz chciał pojechać poza miasto? komunikacja miejska? albo wjechać na osiedlową uliczkę? co jeśli na osiedlowej uliczce wyskoczy Ci pieszy albo auto wyjedzie? lipa.
Taka decyzja niesie pewne ryzyko.
http://ls1.demotywatory.pl/uploads/1261182851_by_cyruss_500.jpg
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ks-rider » wtorek 22 grudnia 2009, 11:14

sjakubowski napisał(a): Właśnie o to tutaj chodzi. Jeśli ja jeżdżę zimną głównie po mieście, które jest odśnieżone, nie zdarza mi się jazda na ubitym śniegu (chyba, że chcę, ale to osobny temat) to dlaczego mam zakładać zimówki???


Czytam i oczom nie wierze, dziwic sie pozniej, ze na drodze gina 2 osoby a sad skazuje instruktora, hmmm.

Slyszales juz cos na temat mieszanek jakie sa uzywane do produkcji poszczegolnych opon ( Letnie / zimowe ) ?

Na doszkalaniu zima przyjechak lumpel Astra ( z ABS'em ) na letnich oponach. Moja 190 D ( bez ABS'u ) na oponach zimowych.

Droga hamowania Astry z predkosci 50 km /h = 104 m
moja z predkosci 70 km/h wynosila 54 m


Nic wiec wiecej dodawac nie trzeba, mowi chyba samo za siebie.

P.S. Kary za brak opon zimowych moze i w PL niema, ale warto zapoznac sie z umowa o ubezpieczeniu pojazdu przez ubezpieczyciela. Moze okazac sie, ze w drobnym tekscie jest taki maly chaczyk.....i .....

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez sjakubowski » wtorek 22 grudnia 2009, 11:43

Nie chce mi się odpowiadać na te zarzuty, skoro Wam nie chce się przeczytać całego wątku od początku!

Przeczytacie - pogadamy.

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez sjakubowski » wtorek 22 grudnia 2009, 11:50

drill napisał(a):a Twój ekspert zadziwia cały Świat.


Przedstawił racjonalne dowody. Ja, w przeciwieństwie do niektórych, mam umysł otwarty i nie będę się dalej nabierać na ideologiczną psychologię reklamową firm oponiarskich... (zresztą mowa jest o warunkach, gdy nie ma śniegu - a jeśli go nie ma, tylko odśnieżony asfalt - to po co mi one)? Kiedyś nie było zimowych opon i jakoś wszyscy sobie radzili... Teraz są zimówki i nikt sobie nie radzi. Nie uważacie, że problem leży gdzie indziej (np. w szkoleniu kierowców a właściwie jego braku)

Tak samo sytuacja wygląda z ocieplaniem klimatu, WTC, zdrowym mlekiem, szczepionkami, itp - w TV mówią - a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej...

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez cman » wtorek 22 grudnia 2009, 12:18

sjakubowski napisał(a):Cman przeczytałem wszystko od początku do końca...

Podziwiam :).

drill napisał(a):I tak jak pisałem poczekasz jak będzie padał śnieg, aż stopnieje?

Nie, po prostu normalnie po tym śniegu przejedzie, tak jak ja w niedzielę rano...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez sjakubowski » wtorek 22 grudnia 2009, 12:35

cman napisał(a):Podziwiam :).


Dzięki. Widzisz, jeśli chcę zabrać głos w dyskusji, staram się zapoznać z tematem od początku, poznać zdania innych osób i ustosunkować się do tego.
Niektórzy (większość?) niestety czytają ostatni post i wypisują potem to co wypisują - nie znając w ogóle wcześniejszych ustaleń, badań doświadczalnych (szacun za liczenie dni) czy danych zawartych we wcześniejszych postach.
Dlatego też powstają potem takie herezje - ja się już nauczyłem, a przyznam, że popełniałem ten sam błąd pisząc, że latem bym jeździł na zimówkach (pamiętasz?) nie wnikając głębiej w temat (bo tak mi się wydawało). Człowiek uczy się na błędach...

W pierwszych Twoich postach w tym temacie moja pierwsza myśl była taka: "jejku, znów ten cman wygaduje głupoty tylko po to aby przeciwstawić się wszystkim innym a najlepiej całemu światu. Co za ... dziwny gość...)". Ale spoko, czytam dalej, czytam i z postu na post, z dyskusji na dyskusję, pogląd cmana zaczyna mi najpierw normalnieć, potem interesować, następnie przekonywać. Co zrobiłem? Przejrzałem chyba ze 100 kamer w Polsce (zaśnieżonych dróg) i okazało się, że cman ma rację. Posprawdzałem ponownie testy opon zimowych a letnich, wyjrzałem przez okno (bo kamerki nie było) i... i -10, zima a śniegu ni ma!!! Co dalej? Wróciłem do wspomnień o kilka lat wstecz. Zimówek nie było, wszyscy jeździli po śniegu i dawali sobie super radę! (fakt, bieżnik był inny, ale i typowych zimówek nie było).

Podjąłem decyzję - przychylam się do racji cman-a.

Jak sami widzicie, jest to decyzja głęboko przemyślana oraz sprawdzona organoleptycznie. Jeśli ktoś chce dyskutować - najpierw niech zacznie od początku wątku, zapozna się z nim w całości i przeczyta go uważnie a nie tylko blablabla.

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez d » wtorek 22 grudnia 2009, 13:21

A ja uważam że jak na polskie warunki, opony zimowe to doskonały pomysł.

Czemu? Dlatego że przeciętny Polak lubi oszczędzić na wszystkim co się da, a póki samochód jedzie to po co do niego dopłacać? Tymczasem "boom" na zmianę opon powoduje, że większość ma co najmniej 2 komplety opon (letnie i zimowe) a spora część co jakiś czas przy okazji zmiany opon kupuje nowe (wiem, zaraz przyczepicie się co do sposobu przechowywania tych nieużywanych).

Proszę bardzo, "kiedyś wszyscy jeździli po śniegu i byli happy", ale jaki był przeciętny wiek (i jakość, swoją drogą) opony wtedy a teraz? Ile było samochodów na drodze w porównaniu z dzisiaj?

A sorry, ale "porównywanie" opon letnich i zimowych przeprowadzone w deszczowe letnie popołudnie się kupy nie trzyma. Na tej samej zasadzie dmuchany ponton pokona najnowsze Ferrari, bo lepiej nim się pokonuje rzeki i jeziora :D
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości
cron