Zimowe opony

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Xsystoff » wtorek 22 grudnia 2009, 14:30

Komplet felg z oponami kosztuje w okolicach 2 tys zł przy przecietnym rozmiarze. W mojej okolicy snieg na jezdni lezy kilka dni w roku, zaokraglijmy w gore do 10 zeby sie latwiej liczylo. Taxi do pracy kosztuje okolo 20 zł (kilka km), daje to 40 zł w obie strony, przemnozyc przez 10 dni to okolo 400 zł rocznie. 2000 vs 400 ;) Jesli chodzi o jazde za miasto, to od dawna pociag jest tanszy i szybszy. Nie mowie juz o ryzyku foto czy video jak ktos szybko jezdzi. Akurat lubie poszalec po sniegu (dzisiaj chociazby 1.5h na torze) wiec zimowki mam zalozone (bo na letnich ciezko chociazby ruszyc nie mowiac o skrecaniu), ale jak 2 tyg temu bylo sucho i temp -2*C to zakladalem na jeden dzien letnie, bo po kilku kolkach mialy juz pod 40*C (tak, tak te okropne letnie opony co w minusowych temp sa jak beton), a miesiac wstecz polaczenie zimowka vs +1*C dalo kopcenie sie opon i zanik znacznej czesci bieznika na mokrym ;) Oczywiscie na ulicy ciezko jest porzadnie zagrzac opone (i generalnie to nie miejsce do ostrej jazdy), ale na mokrym zimowki sa slabe, nawet jak jest ledwo na plusie :( O ile w takich beskidach nie wyobrazam sobie zycia bez zimowek, to w pol milionowym miescie rachunek ekonomiczny jest prosty.

Zgadzam sie z d, lepiej ze jest moda na zimowki, bo o ile bez sniegu zimowka nie jest dramatycznie gorsza od letniej, to jak juz popada wole zeby lebiegi mialy te zimowki i nie dzwonily w innych :)
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez BOReK » wtorek 22 grudnia 2009, 14:44

Przy przednim napędzie w obecnych warunkach (błoto i śnieg na drodze) letnie opony też dają radę. Oczywiście zdarza sie poślizg podczas przyspieszania na niższych biegach, ale zakręt i hamowanie wychodzą mi równie dobrze co innym pojazdom. Naprawdę przestałem rozumieć sens używania zimowego ogumienia w takich warunkach, ale zobaczymy jak będzie w trasie - niebawem pojadę z Warszawy do Łodzi, ale idzie ocieplenie. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez d » wtorek 22 grudnia 2009, 15:50

Xsystoff: ja już nawet nie wnikam w to czy lepsza w konkretnej sytuacji będzie opona zimowa czy letnia. Plus "mody na zimówki" jest bowiem taki, że większość kierowców przynajmniej co pół roku ma sprawdzony bieżnik, ciśnienie i zbieżność. Lepsze to niż nic.
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez sjakubowski » wtorek 22 grudnia 2009, 19:17

d napisał(a):Plus "mody na zimówki" jest bowiem taki, że większość kierowców przynajmniej co pół roku ma sprawdzony bieżnik, ciśnienie i zbieżność. Lepsze to niż nic.


Tutaj się z Tobą zgodzę :-)
Kierowcy w ogóle nie patrzą na to, na czym jeżdżą!

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez BOReK » wtorek 22 grudnia 2009, 19:44

A ja się nie zgodzę - w życiu mi zbieżności przy wymianie opon nie sprawdzali, a korzystałem w sumie z pięciu różnych serwisów. Bieżnik i ciśnienie to owszem, wyważenie kół można jeszcze dodać. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez kamix500 » wtorek 22 grudnia 2009, 20:04

sorki ale śmieszne mi sie wydaje testowanie zimówek na trasie Warszawa - Łódź. dlaczego ? bo tam wogule nie ma gór !! zapraszam w góry ( nie koniecznie Zakopane) i tutaj przetestuj zimówki i letnie. po prostej drodze to nawet na oponie bez bieżnika bym przejechał ...
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez sjakubowski » wtorek 22 grudnia 2009, 21:11

kamix500 napisał(a):sorki ale śmieszne mi sie wydaje testowanie zimówek na trasie Warszawa - Łódź. dlaczego ? bo tam wogule nie ma gór !! zapraszam w góry ( nie koniecznie Zakopane) i tutaj przetestuj zimówki i letnie. po prostej drodze to nawet na oponie bez bieżnika bym przejechał ...


No, gratuluję! Już prawie zauważyłeś o czym mowa w całym poście. To przeczytaj go od początku i sam zobaczysz, że mówimy właśnie o takich sytuacjach!

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez BOReK » wtorek 22 grudnia 2009, 22:46

Cienki bolek z ciebie jest, Kamix. Pojedź na Syberię i tam przetestuj swoje genialne zimówki, to pogadamy. Nie ma to sensu, prawda? ;)

Tymczasem klimat zrobił to co zwykle i w Warszawie jest wyłącznie mokro. Moja zapyziała uliczka osiedlowa może się poszczycić błockiem i mokrymi bloczkami, a przypominam - rano tutaj było ze 20cm ubitego śniegu. Niewątpliwie założenie zimowych opon miałoby dużo sensu.

Aha, sprawdziłem swoją umowę OC z Allianzem i pomimo dłuuugich poszukiwań żadnych zimujących kruczków nie znalazłem.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez kamix500 » wtorek 22 grudnia 2009, 23:22

uwież mi ze jakbym miał normalny dojazd do drogi asfaltowej to nawet nie kupowałbym zimówek :) a mieszkając w mieście to już w szczególności. ja tylko mówie ze jak ktoś sie do gór wybiera to niech zainwestuje w zimówki. i niech mi ktoś nie pisze ze testuje zimówki na trasie Warszawa - Łódź ( sorki BoreK ) ale to jest taka fajna trasa gdzie nawet pagórka nie ma ;) w dodatku taka droga nie ma prawa raczej być pokryta śniegiem.
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez rafantek » środa 23 grudnia 2009, 03:47

Przeczytałem co wy tu piszecie i aż się słabo robi :)
Tak mnie to zafascynowało, ze aż się zarejestrowałem. Chwilowo nie będę zbędnie dyskutował bo i teorii i praktyki tu wyłożono dość, jedyne co mogę powiedzieć, iż w ciągu ost tygodnia gdy było w okolicach - 14 w moim mieście, i drogi pokrywała maź śniegowa ew podmarznięty śnieg, przez okrągłe 7 dni, dzięki takim mistrzom na letnich kapciach (jak sądze kolega
Kod: Zaznacz cały
cman
) po mieście jeździło się w tempie 30km/h, czemu, no bo jasne ze się da jeździć na letnich, ale nie szybciej, bo się nie da ruszyć z miejsca i droga hamowania jest taka ze szybciej strach jechać. I czeka się w korku za takimi az uda im się ruszyć, skręcić , wyjechać z uliczki itd itp. W mieście, w centrum, z plinką zmarzniętego śniegu. Gratuluje.

PS pewnie ze na suchej/czarnej mokrej jak jest +5/+7/ jeździ się lepiej na letnich, pewnie ze tych dni może być 3/4 zimą, ale wady zimówki na czarnej zimnej nawierzchni nie są tak wielkie jak jej zalety na śniegu, a wady letnich opon na śniegu. I o to chodzi w zabawie z oponami. Inaczej mówiąc z zimówką na czarnym jedziesz bezpieczniej niż letnia po śniegu, w zakresie temp do +5/+7. Jakiś argument na to?
rafantek
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 23 grudnia 2009, 03:32
Lokalizacja: Łódź

Postprzez cman » środa 23 grudnia 2009, 11:49

rafantek napisał(a):...w ciągu ost tygodnia gdy było w okolicach - 14 w moim mieście, i drogi pokrywała maź śniegowa ew podmarznięty śnieg, przez okrągłe 7 dni...

To co, u Was odśnieżarki w ogóle nie funkcjonują?

rafantek napisał(a):...dzięki takim mistrzom na letnich kapciach (jak sądze kolega
Kod: Zaznacz cały
cman
) po mieście jeździło się w tempie 30km/h, czemu, no bo jasne ze się da jeździć na letnich, ale nie szybciej, bo się nie da ruszyć z miejsca i droga hamowania jest taka ze szybciej strach jechać. I czeka się w korku za takimi az uda im się ruszyć, skręcić , wyjechać z uliczki itd itp.

Oczywiście, że letnie opony na śniegu nie pozwalają na takie przyspieszanie i skręcanie jak zimowe, ale z tego co zauważyłem, to masa kierowców na zimowych, ze strachem w oczach, jedzie tak, jakby jechała na letnich - więc efekt końcowy ten sam.
Zresztą, za to permanentne, całoroczne utrudnianie mi ruchu przez większość kierowców (rozpędzających się słabymi silnikami z gazem wciśniętym na 1/17, zmieniających biegi na wyższe przy 2000 obr/min i jeszcze jadących lewym pasem ruchu), to nic się nie stanie, jak i ja w rewanżu trochę poutrudniam...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez BOReK » środa 23 grudnia 2009, 12:22

Nie mówiąc już o tym, że ja generalnie nie miałem na swoich letnich problemów z przyczepnością (bo i tak ludzie jeździli w tempie omatkoniemampaliwa), a ilu widziałem buksujących ostro na starcie to nie policzę. Przy czym mogę się założyć, że większość z nich miała opony zimowe już od października.

Natomiast teraz jest tak, jak przewidywałem - w stolicy +5, w Łodzi +4, na drodze deszcz i ciepły, mokry asfalt. Jakbym miał w piwnicy drugi komplet kół z zimówkami, to bym sobie z dnia na dzień przekłądał, ale stracić ładnych kilka dych na trzy dni, a potem bez sensu jeździć na zimowych to... bez sensu, zwyczajnie i po prostu. W Alpy się nie wybieram.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez ks-rider » środa 23 grudnia 2009, 15:27

Dorabiacie sobie ideologie do sytuacji i szukacie coraz to nowych argumentow ktore tak miedzy nami .....

jak podawalem wyzej, droga hamowania na oponach letnich nawet przy obecnie panujacych warunkach o ktorych tu piszecie bedzie zawsze dluzsza i tego nie zmienicie.

W realu wyglada to tak, ze czasami o wypadku decyduja nie metry a centymetry ktorych Wam na oponach letnich w zimie zabraknie ( inna bajka to przewidywanie ).

Rownie dobrze mozna by zrezygnowac z kupna papieru toaletowego, przejsc na gazety lub szklo.

Dla tych co tak dobrze kalkuluja , dwa komplety opon ( letnie i zimowe ) zuzyja sie tak samo jak dwa komplety opon letnich. Co zaoszczedziliscie ?

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez BOReK » środa 23 grudnia 2009, 17:05

Pieniądze i czas na wymianach. Obecnie panujące warunki? Jest mokro, a Cman podał linka do podanych przez Xsystoffa wyników testów w takich warunkach: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?p=152690#152690. Może najpierw to przeczytasz?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez ks-rider » środa 23 grudnia 2009, 17:14

BOReK napisał(a):Pieniądze i czas na wymianach.


No tak, pieniadze ? w ktorym miejscu je zaoszczedziles ?

Czas na wymianach 2 h w ciagu roku - sorry ale jezeli wezmiemy pod uwage bezpieczenstwo - to kiepsko liczysz.

Co do artykulu, sa tez inne i inne wyniki, rzecz kto jak testowal, sorry ale nie argument.

P.S. jak juz spadnie ten snieg to rozumiem, ze bedziesz mial mine jak drogowiec :mrgreen:

Podasz mi jaka masz gwarancje w % na to, ze snieg w zimie nie spadnie. Opona zimowa to nie tylko snieg ale i temperatura.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości
cron