przez fuanna_kaze » niedziela 14 grudnia 2008, 14:38
Tym, którzy mnie krytykują polecam ponowną lekturę moich postów, tym razem ze zrozumieniem:). Co się tyczy Irlandii to jest tam sporo dróg, zarówno tych dobrych jak i złych. Umiejętnością kierowcy jest poruszanie się po obu rodzajach. Są tam ładne autostrady, jakich w Polsce nie znajdziecie i drogi wąskie i kręte, że tylko jeden samochód może się zmieścić. Droga dariex, nie uważałaś na lekcjach geografii, Irlandia to nie tylko pagórki (całe midlands są płaskie!!!) a dróg polnych tam po prostu nie ma, wszystkie są asfaltowe! Ja nie wychwalam mojego samochodu, po prostu napisałam co wolę. SUV-y mają wiele wad, mniejsze przyśpieszenia, do tego mój ma fabryczną wadę przekładni kątowej, którą trzeba remontować po 60 tys mil, są bardziej podatne na dachowanie przy dużych prędkościach ale pamiętajmy , że mają też szerszy rozstaw osi. Ja sobie z tego zdaję sprawę. Ale wy wszyscy piszecie, jakbyście chcieli być rajdowcami i szaleć z prędkościami 180km\h po drogach publicznych. Skąd u was taka frustracja? Dlaczego patrzycie na samochód przez pryzmat ich osiągów a nie kwestie bezpieczeństwa i komfortu? Te wszystkie złe cechy prowadzenia się SUV-ów wychodzą przy dużych prędkośćiach, którymi rzadko się jeździ. W normalnej eksploatacji jest bardzo daleko do tego marginesu bezpieczeństwa, a jeśli chodzi o jazdę w deszczu czy na śliskiej nawierzchni, szerokie opony, duży rozstaw osi i 4x4 to o wiele większe bezpieczeństwo i krótsza droga hamowania, temu nikt nie zaprzeczy!! Dariex zarzuca mi cytowanie jakichś gazetek, po czym sama cytuje to co wynalazła w internecie, na pewno w baaardzo wiarygodnym źródle :D , choć nie ukrywam, że masz rację, jeśli chodzi o zwrotność. Nikt z Was oprócz wieśniaka nie napisał czy jeździł kiedykolwiek jakimkolwiek SUV-em i tylko piszecie jakieś bzdury, które wam się wydają, lub powtarzacie jakieś wiejskie zabobony :). Sprawdźcie sami, wyróbcie sobie własne zdanie, a nawet jeśli będzie odmienne od mojego, będę miała do Was szacunek. Na razie widzę grupkę ludzi, którzy okazują się być nagle specjalistami od mechaniki i crash testów i ferują swoje wyroki, jakby były to ostateczne i nieomylne orzeczenia Hiszpańskiej Inkwizycji :), choć sami nigdy nie sprawdzili o czym mówią. I pomyśleć, że temat ten wywołało to, że napisałam, co mi się podoba w moim samochodzie a od razu znalazła się grupa, która chce mnie przekonać, że do własnego zdania. To były tylko moje indywidualne odczucia! Drogi Wiesniaku, wielki szacun dla ciebie. Wydaje mi się, że jedynie ty potrafiłeś się na tym forum odnieść konstruktywnie do tej dyskusji. Cała reszta od razu reaguje zazdrością i szuka negatywów, a przecież nie macie czego mi zazdrościć! mój samochód ma prawie 10 lat, technologia silnika pochodzi z połowy lat 90-tych, wnętrze odbiega od współczesnych standardó, wyciszenie kół też nie jest najlepsze! Uważam, że umiejętność czytania ze zrozumieniem, a także walka z waszą frustracją wpłynęłaby zarówno na bardziej konstruktywny i obiektywny charakter dyskusji jak i podniosłaby znacząco jej poziom. Bo na razie mam wrażenie, jakby przedszkolaki w piaskownicy napastowały wspólnie dziecko, bo ono przyniosło nową zabawkę do przedszkola, zabawkę, której inne dzieci nie mają.
rozpoczęcie kursu: 04.08.08
egzamin teoria/praktyka: 27.11.08
odebrane prawko: 12.12.08