Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Postprzez cman » sobota 23 października 2010, 17:40

Tak.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Postprzez archis_p » piątek 29 października 2010, 02:00

A wątpliwości biorą się m.in. stąd:

Obrazek

(to zresztą nie pierwsza wpadka Motoru... :/ )
Volenti non fit iniuria
archis_p
 
Posty: 202
Dołączył(a): środa 24 marca 2010, 23:26

Re: Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Postprzez sankila » piątek 29 października 2010, 19:06

Mają rację i nie mają.
Zacznijmy od roli instruktora - na początku kursu jest opiekunem, na końcu - pełni tylko nadzór, podobnie jak egzaminator. A kursant systematycznie przejmuje coraz więcej odpowiedzialności za swoją jazdę. Jednak aż do egzaminu jest to cały czas kursant, nie kierowca.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Postprzez cman » piątek 29 października 2010, 19:12

I cały czas kierujący.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Postprzez dylek » piątek 29 października 2010, 20:07

sankila napisał(a):Zacznijmy od roli instruktora - na początku kursu jest opiekunem,

A nie niańką ?? A może nauczycielem, wychowawcą, czy czym tam jeszcze komu do głowy przyjdzie wymyślać ??
Otóż nie. Jest po prostu instruktorem, co jak sama nazwa wskazuje obliguje go do udzielania instruktarzu. Czyli mówi jak masz coś robić i nadzoruje czy tak to wykonujesz...
Jeśli kursant nie robi jak mówi mu instruktor to nie instruktor jest temu winny tylko kursant i to kursant odpowiada za swoje czyny. Czy to tak trudno zrozumieć ??
sankila napisał(a): na końcu - pełni tylko nadzór

Nie na końcu tylko przez cały kurs... pełni jak to mówisz "tylko" nadzór ...
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Postprzez sankila » sobota 30 października 2010, 02:07

dylek napisał(a):Jest po prostu instruktorem, co jak sama nazwa wskazuje obliguje go do udzielania instruktarzu. Czyli mówi jak masz coś robić i nadzoruje czy tak to wykonujesz...
Są tacy, co udzielają instruktarzu i są tacy, co uczą. Nie mierz wszystkich swoją miarą.
Jeśli kursant nie robi jak mówi mu instruktor to nie instruktor jest temu winny tylko kursant i to kursant odpowiada za swoje czyny. Czy to tak trudno zrozumieć ??
Jeśli instruktor nie mówi kursantowi, co ma robić, bo właśnie jest czymś zajęty, to nie kursant jest winny tylko instruktor i to instruktor odpowiada za swoje czyny. Czy to tak trudno zrozumieć??

BTW - dać meliski?
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Postprzez archis_p » niedziela 31 października 2010, 21:32

Koleżanko, to powiedz mi kto twoim zdaniem jest kierującym: instruktor czy kursant?
Volenti non fit iniuria
archis_p
 
Posty: 202
Dołączył(a): środa 24 marca 2010, 23:26

Re: Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Postprzez sankila » poniedziałek 01 listopada 2010, 20:49

Kierującym jest kursant.
I co? Czy to znaczy, że instruktor jest pasażerem, który nie ma wpływu na jazdę, więc też za nią nie odpowiada?
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Postprzez dylek » poniedziałek 01 listopada 2010, 21:10

sankila - masz rację :P
-instruktor ma odpowiadać nie za to jak instruuje tylko za to jak kieruje
-kierujący ma nie odpowiadać, bo ... bo nie :P
-księżyc ma być dla księży
a chlebak wojskowy ma służyć do noszenia granatów :P

A tak poważniej - niech każdy odpowiada za to co ma robić i nie będzie bajzlu...
Dotyczy to w równej mierze instruktorów-wozidupców i totalnych olewaczy jak i bezstresowych kursantów.
Pseudoinstruktorów może wyeliminuje rynek... ale pokolenie bezstresowych metod wychowawczych jakiś czas będzie robić PJ ...To pokolenie startujące teraz na kursy PJ tej odpowiedzialności nie jest niestety nauczone i stąd nie może do głowy dopuścić myśli, że nagle za kolejną zachciankę może odpowiadać z pójściem za kratki włącznie....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Postprzez sankila » czwartek 04 listopada 2010, 04:02

dylek napisał(a):A tak poważniej - niech każdy odpowiada za to co ma robić i nie będzie bajzlu...
I dokładnie o to chodzi.
Ale mówimy o sytuacji, w której już bajzel powstał (złamanie przepisów). I pytanie - kto w tym konkretnym przypadku ponosi odpowiedzialność? Powoływanie się na przepis, że "karany jest kierujący", to zwykłe zrzucanie odpowiedzialności.

Instruktor mógł nakazać kursantowi jechać 80/h w zabudowanym, "bo mu się śpieszy", mógł nie zwrócić uwagi na znak ograniczenia prędkości,bo rozmawiał przez komórkę, ale mógł też celowo nie zabronić kursantowi przekroczenia prędkości, bo np. kursant jest "mastach", olewający przepisy i mandat przytrze mu różki.
To samo wykroczenie - różne przyczyny. W pierwszym przypadku - ewidentna wina instruktora, w drugim - jego niedopatrzenie (ale też nieuwaga kursanta). W trzecim - 100% winy kursanta.
Ponieważ policja może karać tylko kierującego, a przestraszonemu kursantowi każdą ciemnotę można wcisnąć, zdarzają się instruktorzy, którzy olewają przepisy, bo policja rzadko czepia się L-ek, a jakby co, to kursant zabuli. Dlatego uważam, że w przypadku L-ek nie powinno być mandatów, tylko z automatu sprawę kierować do sądu i niech sąd ustala, kto dał d...
Byłby to prawdziwy pogrom instruktorów - wozidupców, ale też i solidny kopniak dla kursantów, uważających się za bezkarnych.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mandat w trakcie kursu prawa jazdy

Postprzez lith » czwartek 04 listopada 2010, 09:31

A co za problem? Przecież nikt nikomu mandatu przyjmować nie każe. A mandaty są właśnie po to, żeby w sytuacjach oczywistych nie trzeba było latać po sądach i czasu tracić. I mandat idzie dla kierującego, a jak on się już dalej z instruktorem, czy oskiem dogada to inna sprawa. Obowiązkowe kierowanie do sądu to uszczęśliwianie na siłę- przecież nic nowego nie wnosi, a wielu osobom może tylko niepotrzebnie komplikować.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości