jazda po pijanemu

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez BOReK » środa 06 maja 2009, 14:05

To się przeprowadź na Zachód i podziękuj tym, którzy do lampki wina dorzucają litr wódki i trzy piwa, bo w końcu "co to za różnica". Jest ustalony próg, wystarczy go nie przekraczać i po krzyku. A że masz taki organizm, który po lampce wina ten próg przekracza, to już twój problem.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez kev » środa 06 maja 2009, 14:19

A ty masz po lampce lub dwóch mniej niż 0.2 promila ?

Oczywiście, że się przeprowadzę jak najszybciej będę mógł. Ten kraj to jedna wielka farsa.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ciemna.masa » środa 06 maja 2009, 14:47

Możesz wziąć dziwczynę na kolację, i jechać taxi :) i pić do woli, lub jechać autem nie pić alkoholu, a napić się winka po powrocie do domu lub wybrać knajpkę blisko domu, by móc iśc pieszo :) Ale by nie popadać w skrajności- nie pić i tyle. Takie mamy prawo. Ty po lampce nie odczuwasz żadnej róznicy a ktoś po lampce-dwóch będzie miał inaczej, a przecież wypił tyle samo. Nie pić i tyle.
teoria: 30.12.08 (+)
praktyka I: 13.01.09 plac (+), miasto (-)
praktyka II: 19.02.09 +++ !!! Hurra
dokument odebrany: 2.03.09 :)
Kierowca bombowca ;)
ciemna.masa
 
Posty: 50
Dołączył(a): poniedziałek 20 października 2008, 18:10

Postprzez BOReK » środa 06 maja 2009, 14:52

Kev - nigdy nie mierzyłem, ale nawet gdybym miał, to nadal nie jest dla mnie problem. Po alkoholu zwyczajnie nie jeżdżę, więc z założenia zagadnienie interesuje mnie tylko pod kątem kierowców, którzy mogą mi zagrażac na drodze nawet o tym nie wiedząc. Sorry, raz jechałem po lampce wina późnym wieczorem, wrażenia z jazdy nie były przyjemne.

Ty też nie wiesz, czy masz 0,2 promila lub więcej, może więc warto zainwestować w alkomat? Niestety mam wrażenie, że nawet gdyby stały takie "publiczne" w różnych lokalach do darmowego uzytku, to ludzie i tak by nie korzystali "bo po co". Zresztą pewnie długo by nie ustały, bo taki mamy porąbany kraj nie tylko pod względem władzy, ale i społeczeństwa. Tak, ja też mam zamiar sobie stąd pojechać, nie jesteś sam. ;)


edit: Ciemna.masa, ale niektórzy lubia wypić dla smaku, choćby ja, który zawsze byłem abstynentem. Szkoda, gdyby to było wyznacznikiem do wybierania pobliskich knajp (nie zawsze są miłe), a o taksówce nie wspomnę - przy tych cenach? Śmieszne. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez ciemna.masa » środa 06 maja 2009, 15:08

ależ BOReK, ja rozumiem, sama lubię winko i napić się czasami, mówię tylko, że smakosz nie smkosz, nie powinno się wsiadać za kółko i tyle :) bo jeden reaguje tak, że nic nie odczuje, a kto inny inaczej.
teoria: 30.12.08 (+)
praktyka I: 13.01.09 plac (+), miasto (-)
praktyka II: 19.02.09 +++ !!! Hurra
dokument odebrany: 2.03.09 :)
Kierowca bombowca ;)
ciemna.masa
 
Posty: 50
Dołączył(a): poniedziałek 20 października 2008, 18:10

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 47 gości