Zimowe opony

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez BOReK » czwartek 20 listopada 2008, 18:45

Skoro są aż tacy dokładni, to mogliby podawać te wartości razem z dopuszczalnym odchyleniem, zgodnie ze sztuką.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez lled3 » czwartek 20 listopada 2008, 19:07

Tym bardziej, że tak ściśle dynamometr to kawał sprężyny ze skalą służący do mierzenia siły i niczego więcej. Rolling Eyes A wydawałoby się, że spec i wie jakich słów używa...
Poza tym ważne jest, aby wszystkie śruby na wszystkich kołach były dokręcone tym samym momentem. Nie musi to być dokładna wartość z instrukcji, wystarczy że mocno trzyma. Zresztą i tak większość osobówek ma tutaj pewnie podobną wartość, więc takie zgrubne ustawienie dla wszystkich naraz nie jest dużym błędem.. I tak gwoli wyjaśnienia - te popularne wkrętarki pneumatyczne TEŻ mają nasadki dynamometryczne, więc spokojna głowa, jest dobrze.

Co innego, jeżeli ktoś dokręca zwykłym kluczem i "z buta". Raz tak mi dokręcono kółka i potem miałem bicia. Na szczęście niedługo potem pojechałem do "mojego" warsztatu, gdzie odsyfili mi hamulce i dokręcili koła jak należy.

OT: Ivytomek, czy ja dobrze widzę Civica czwartej generacji w twoim avku? Very Happy


uparłem się na ten dynamometr - bo to taka prosta, podstawowa sprawa ... "kawalek sprezyny" ... a zobaczyc to w uzyciu to nieco łatwiej jak spadajaca komete :shock:
a juz wyjechalem z niedokreconymi kolami, jak i zdarzylo sie rozwierac urwana srube w piascie :?

a to boja sie tego jak by parzylo :shock:

Co innego, jeżeli ktoś dokręca zwykłym kluczem i "z buta". Raz tak mi dokręcono kółka i potem miałem bicia. Na szczęście niedługo potem pojechałem do "mojego" warsztatu, gdzie odsyfili mi hamulce i dokręcili koła jak należy.


no a czym (jak) 95% dokrecen wykonuja ? klucz pneumatyczny z dynamometrem to juz wyzsza szkola :)

Rozumiem coś przy motorze, ale np. moment dokręcenia chlapacza to raczej nie potrzebny jest


a koło to taka zbedna <&%#$@> ... :D
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez przemq14 » czwartek 20 listopada 2008, 20:14

A po co komu koło jak są jeszcze 3 i jedno w bagażniku ;)

Chyba trochę zeszliśmy z tematu.
kierowca kat. B od 28.08.08 (egz. 18.08.08)

kat. A w planach ;)
Avatar użytkownika
przemq14
 
Posty: 143
Dołączył(a): poniedziałek 14 kwietnia 2008, 16:23

Postprzez ivytomek » piątek 21 listopada 2008, 00:59

BOReK napisał(a):OT: Ivytomek, czy ja dobrze widzę Civica czwartej generacji w twoim avku? :D


OT: Nie nie, to korola 6tej generacji (teraz jest bodajże 10ta :D )
Avatar użytkownika
ivytomek
 
Posty: 235
Dołączył(a): piątek 05 stycznia 2007, 01:09
Lokalizacja: Kraków

Postprzez BOReK » piątek 21 listopada 2008, 01:08

OT: Fakt, teraz zauważyłem istotny detal. Dzięki za odpowiedź. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez qwer0 » sobota 22 listopada 2008, 02:44

zaczynam liczyc te "bezpieczne dni" na zimowkach, bo cos mnie sie nie wydaje, zeby tylko 3 takie byly ;)
Wlasnie wrocilem z imprezy iii... stluczka za stluczka, z predkoscia 40km/h sie na chate dotoczylem. Warunki sa okropne, ulice zasypane sniegiem, nie jezdzi zaden plug, autek tez malo, do tego stopnia, ze sie zakopalem na srodku drogi krajowej(!), wiec warunki w sam raz na zimoweczki ;)
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » sobota 22 listopada 2008, 09:51

1 dzień
Tak, teraz mamy pierwszy dzień, w którym rzeczywiście zimówki mają sens. Zobaczymy co dalej.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez qwer0 » sobota 22 listopada 2008, 17:25

dzien nr 2 ;)
lekko mokro, ale w sporej ilosci miejsc jest szklaneczka, czyli lodzik.
Na mniejszych uliczkach lezy jeszcze gdzieniegdzie snieg, sporo obiektow ma nieodsniezone dojazdy. Droga krajowa nr 82, odcinek Lbn - os. Borek oraz krotki odcinek w miescie, od zamku do dworca PKP, jedyne miejscowki gdzie lepiej sprawdzilyby sie imho letnie (chociaz jadac tylko srodkowym pasem, bo na skrajnych to sobie
"papcka" sniegowa lezala) , wiec smialo przyznaje, ze kolejny dzien, w sam raz na zimowki.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez lled3 » sobota 22 listopada 2008, 17:32

Warunki sa okropne, ulice zasypane sniegiem, nie jezdzi zaden plug, autek tez malo, do tego stopnia, ze sie zakopalem na srodku drogi krajowej(!), wiec warunki w sam raz na zimoweczki Wink


a takiego gadania to nie rozumie :?

dlaczego snieg i od razu wszyscy narzekaja ? no co prawdza narazie jest jesien ... ale zima bedzie niebawem. Charakterystyczna cehca ziy jest SNIEG, wiec dlaczego go na ulicach ma nie byc ? jest zima - jest snieg. A ze jezdza plugi to poprostu dobrodziejstwo :)
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez cman » sobota 22 listopada 2008, 17:33

Na razie to dopiero jedna doba.
Zresztą, żeby nie mieszać, to ja będę liczył warunki zimowe tylko w mojej okolicy, a one zaczęły się dzisiaj koło południa (i na dobrą sprawę już się póki co skończyły, bo jezdnie się znowu czarne).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez qwer0 » sobota 22 listopada 2008, 18:02

a takiego gadania to nie rozumie Confused

dlaczego snieg i od razu wszyscy narzekaja ? no co prawdza narazie jest jesien ... ale zima bedzie niebawem. Charakterystyczna cehca ziy jest SNIEG, wiec dlaczego go na ulicach ma nie byc ? jest zima - jest snieg. A ze jezdza plugi to poprostu dobrodziejstwo Smile

ale kto powiedzial, ze narzekam? Lubie snieg :)
Wymieniam tylko warunki, ktore wystepuja i do ktorych lepiej sie zimoweczki nadaja, a nie letnie.
Sam jeszcze oponek nie zmienilem i doszlo do tego, ze z wlasnego podworka sie ruszyc nie moglem bez odsniezania, podczas gdy w poprzednich latach na zimoweczkach, wdarzyly sie chyba ze 2 zamiecie, gdzie musialem odsniezyc paseczek zeby dojsc do furki i odsniezyc brame, bo sie sama nie chciala otworzyc, a autko z wyjechaniem nie mialo zadnych problemow (troszki stromo, pod gore, wiec nie zawsze sie udawalo za pierwszym podejsciem, ale nigdy nie trzeba bylo odsniezac). Dlaczego tak sie stalo? Dlatego, ze w poprzednich latach nie mialem prawka i o autko troszczyl sie ojciec, wymienial oponki itd. Teraz autkiem zajmuje sie ja i oponek nie wymienilem - za to musze sobie podjazd odsniezac :/
Zeby ktos zaraz nie napisal, ze mam mniej zdolnosci niz ojciec (no bo moze i mam), ale jemu tez sie nie udalo, z reszta nie trzeba testow przeprowadzac, bo od razu widac jak bardzo kiepsko sobie letnia oponka radzi.
Przyznaje sie bez bicia, kiedys myslalem ze z tymi zimowkami to jest sciema, moje podejscie bylo takie - opona roznicy nie robi zbyt wielkiej, bo i tak bedzie slisko :P
Jednak odkad sam jezdze przekonalem sie o czym zupelnie innym, jak wielka roznice jednak robi ta oponka.
Jesli ktos ma odwrotne doswiadczenia, ze mu w jezdzie po sniegu letnia sie lepiej od zimowki spisala to chetnie wyslucham ;)
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » sobota 22 listopada 2008, 18:53

No nie wiem czy ktoś taki się znajdzie, bo co jak co, ale z tym, że zimowa na śniegu jest dużo lepsza od letniej to zgodzi się chyba każdy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez ===Dawid=== » sobota 22 listopada 2008, 21:21

moim zdaniem pisanie że opona zimowa przyda się na 3 dni jest troche niepoważne. Sytuacja z dzisiaj.
Michałowice, jedziemy z tatą ulicą warszawką ( tata jeszcze nie wymienił opon), i dojeżdżając do E7 jest ostro w dół. Jedziemy 10 na godzinę a przy dole tata ostro po chamulcach a samochód jedzie! ABS się włancza ale auto zjeżdża. W pewnym momencie już myślałem że wjedziemy prosto na E7. ( dodam że auto jechało oczywiście na biegu i hamowało także silnikiem)
Kolejnym powodem wymiany na zimówki są sytuacje ekstremalne kiedy OK jest suchy czysty asfalt ale nagle zaczyna padać mocny śnieg i co w tedy?
Albo miejsca oblodzone, możemy przejechać całą polskę bez problemu ale na ostatnich metrach trafisz na oblodzoną jezdnię i się zabijesz bo wjedziesz pod tirolota.
Nie wspomne już o miejscowościach i drogach bocznych gdzie żadko odśnieżają a co dopiero sypią solą lub piaskiem.
Więc myślę że nie warto oszczędzać na zimówkach ponieważ właśnie w ciągu tych 3 dni w roku możecie się zabić albo kogoś zabić.
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Xsystoff » sobota 22 listopada 2008, 23:49

===Dawid=== napisał(a): Jedziemy 10 na godzinę a przy dole tata ostro po chamulcach a samochód jedzie! ABS się włancza ale auto zjeżdża. W pewnym momencie już myślałem że wjedziemy prosto na E7.

Niedostosowanie predkosci do panujacych warunkow na drodze :lol: :lol: :lol:

Przepraszam nie moglem sie powstrzymac :twisted: Kocham jak w TV policjant wypowiada ta sentencje :twisted:

Imho tak jak napisal cman dzisiaj byl pierwszy dzien gdzie zimowki byly niezastapione.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez lled3 » niedziela 23 listopada 2008, 00:18

na zaspy, i nagle ataki sniezyc to sa jeszcze lancuchy :wink: one dopiero poprawiaja trakcje.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości