Forum Chat #1

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Forum Chat #1

Postprzez Cyryl8 » sobota 21 stycznia 2023, 11:48

Moim zdaniem, gdyby każdy miał stałe odczucia, to skąd mógłbyś wiedzieć że czujesz się dobrze, jak nigdy nie czułeś się źle.
Każde nawet niewielkie niepowodzenie kończyłoby się zawałem lub próbą samobójczą.

Zgadzam się, że są ludzie którzy bardzo mocno to odczuwają i to może być chorobą, ale moim zdaniem polegającą na nadmiernej wrażliwości.

Natomiast diagnozuje się tą chorobę na wyrost, wystarczy, że jednego dnia czujesz się lepiej, drugiego źle i już kwalifikujesz się jako chory.

Jakiś czas temu chodziłem grać na salę we wtorki z rówieśnikami, a w czwartek z młodszymi.
Więc we wtorki wracałem z sali w eufori będąc jednym z lepszych, zaś w czwartki totalnie zdołowany, bo byłem najsłabszy. Czy też powinienem szukać pomocy u psychiatry?

Natomiast diagnozowanie ludzi mieszczących się w normie psychicznej jest trochę na wyrost.

Od lat wspomagam Dolnośląskie Stowarzyszenie na Rzecz Autyzmu i mam podobne odczucia.
Każdy z nas ma cechy autystyczne, które ujawniamy rzadziej lub częściej.
Czasem musimy zamknąć w sobie, odseparować, aby odpocząć od świata.
Ale jak słyszę, że ktoś ma zdiagnozowany autyzm, ale chodził do szkoły, skończył studia, pracuje i normalnie funkcjonuje, a cechy autystyczne nie przeszkadzają w normalnym życiu, to trochę przesada, ma cechy autystyczne jak większość z nas.
Cyryl8
 
Posty: 2614
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Forum Chat #1

Postprzez gumik » sobota 21 stycznia 2023, 11:54

Chłopie. Kto diagnozuje na wyrost? Kto chciałby być zdiagnozowany jako chory psychicznie? Wiele osób wstydzi się szukać pomocy.
Weź się przeczytaj.
Nie jest mowa o tym, że komuś smutno, bo przegrał mecz, ale że ktoś nie chce żyć. I sporo z takich osób odbiera sobie życie.
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3517
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Forum Chat #1

Postprzez Blacksmith » sobota 21 stycznia 2023, 12:55

Cyryl8 napisał(a):Więc we wtorki wracałem z sali w eufori będąc jednym z lepszych, zaś w czwartki totalnie zdołowany, bo byłem najsłabszy. Czy też powinienem szukać pomocy u psychiatry?

O kurde. Sorry, ale widać chyba nie masz jednak pojęcia o poważnych chorobach psychicznych. Mogę sobie tylko wyobrazić jeślibyś jakimś cudem został psychoterapeutą:
Pacjent- Proszę Pana, nagle od jakiegoś czasu nic mnie nie cieszy, wszystko jest do niczego, mam myśli samobójcze.
Cyryl- To dotyczy w mniejszym bądź wiekszym stopniu każdego z nas. Byś wiedział jak ja się czuję po przegranym meczu...

Co innego lepsze i gorsze dni co oczywiście dotyczy każdego z nas, a co innego choroba dwubiegunowa gdzie bez powodu nagle masz kilka miesięcy przygnębienia gdzie jesteś odcięty od życia, nic Ci się nie chce, itd. Albo okres tzw. manii gdzie jesteś jak na ciężkich narkotykach, nie kontrolujesz w 100% tego co robisz, wydajesz wszystkie oszczędności na głupoty, uważasz się za najmądrzejszego, nie dajesz innym dojść do słowa, itd.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2136
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Forum Chat #1

Postprzez ks-rider » sobota 21 stycznia 2023, 15:57

Blacksmith napisał(a):.....wydajesz wszystkie oszczędności na głupoty....


Mam tak od lat !

Myslisz, ze jesetm jeszcze do uratowana ? :mrgreen:

abynie byc goloslownym :mrgreen:

Filmik i foty,


https://www.youtube.com/watch?v=d2490dotPFY&t=125s




:
Załączniki
bc198303c131e23fgen.jpg
26877c5cf972073agen.jpg
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Forum Chat #1

Postprzez Blacksmith » sobota 21 stycznia 2023, 18:11

Nie w tym sensie mi chodziło. Samochód fajny :mrgreen:

Kolega o którym wspomniałem dostał swego czasu w spadku 300 tys. zł. Przewalił tą kwotę w ciągu roku na np. figurki z gier komputerowych czy bajek po 500-800 zł, rzadkie gry komputerowe, komiksy. Kupował swoim kolegom na urodziny, rocznice, wesela drogie sprzęty jako prezenty. I oczywiście imprezy. Potem jak kasa się skończyła to to co nakupował wyprzedawał. Aktualnie nie śmierdzi groszem i mieszka cały czas w mały mieszkanku w marnym bloku gdzie jak wieczorem głośniej z kimś rozmawia to sąsiedzi walą w ścianę. Kumple, których obdarował mają go aktualnie w d***.
A mógłby teraz mieszkać w domku z ogrodem.

Oczywiście uważałem wtedy to co zrobił za totalny idiotyzm i rzecz niepojętą. Ale potem przeczytałem, że takie zachowania są charakterystyczne w chorobie dwubiegunowej.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2136
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Forum Chat #1

Postprzez ks-rider » sobota 21 stycznia 2023, 22:10

Blacksmith napisał(a):Nie w tym sensie mi chodziło. Samochód fajny :mrgreen:

Kolega o którym wspomniałem dostał swego czasu w spadku 300 tys. zł. Przewalił tą kwotę w ciągu roku


Dzieki,

to tez prawie jak ja.

wygralem 2 miliony, milion puscilem na dziwki, kox i alkohol a
drugi poszedl na jakies pierdöly ! :mrgreen:


:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Forum Chat #1

Postprzez Cyryl8 » niedziela 22 stycznia 2023, 08:29

Ja nic nie wygrałem, ale to co zarobię wydaję na podróże i siatkówkę.
Właśnie jestem w kamperze pod halą z piachem w COS Spała, gdzie gram turniej siatkówki plażowej oldbojów.

Co do choroby dwubiegunowej i innych sspółczesnych:
Dzisiaj ludzi traktuję się jak elementy, które muszą być takie same.
Nie przyjmuje się, że ludzie są inni.
W mich czasach nie było dysgrafi czy dysalgebry (to chyba się tak nazywa).
Dzieciak dostaje jedną szansę i albo pisze czy liczy jak inni, albo jest chory, a tak jest bardzo rzadko.
Gdy ktoś źle pisał czy liczył to musiał włożyć więcej pracy, aby dorównać innych.
Gdy napisałeś "ktury" to na następną lekcję miałeś przynieść zeszyt 16 kartkowy cały zapisany "który".
Podobnie było za słupkami z dodawaniem, odejmowaniem, mnożeniem czy dzieleniem.

Dzisiaj raz napiszesz źle - chorba, nie masz szans na bycie normalnym.
Podobnie jest z chorobą dobiegunową, nie twierdzę że jej nie ma, ale w części wypadków jest na wyrost.
Znam parę zamożnych osób nie pracujących, nie mających żadnych zainteresowań, które spędzają życie nad użalaniem się nad sobą nie mając, moim zdaniem do tego żadnego powodu.
Chodzą po lekarzach, psychanalitykach, fizjoterapeutach, narzekając jak ciężkie mają życie, jak walczą o zdrowie.
Lekarz przypisze jakieś suplementy, psychiatra znajdzie chorobę dwubiegunowe, fizjoterapeuta jakieś schorzenie kręgosłupa i będą leczyć, rozmawiać terapeutycznie, masować, bo każda wizyta to kasa, a dla pacjenta to treść życia.
Cyryl8
 
Posty: 2614
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Forum Chat #1

Postprzez gumik » niedziela 22 stycznia 2023, 17:06

Cyryl8 napisał(a):Dzisiaj ludzi traktuję się jak elementy, które muszą być takie same.


Cyryl8 napisał(a):Gdy ktoś źle pisał czy liczył to musiał włożyć więcej pracy, aby dorównać innych.
Gdy napisałeś "ktury" to na następną lekcję miałeś przynieść zeszyt 16 kartkowy cały zapisany "który".
Podobnie było za słupkami z dodawaniem, odejmowaniem, mnożeniem czy dzieleniem.


To wychodzi na to, że jednak za "Twoich czasów" wszyscy musieli być tacy sami. Moim zdaniem to właśnie obecnie jest coraz większy nacisk na indywidualność. Kiedyś człowiek, który był inny, to był czubek i elo. Dzisiaj taka osoba ma większe szanse na normalne życie.
Cyryl8 napisał(a):Dzisiaj raz napiszesz źle - chorba, nie masz szans na bycie normalnym.
Nie wiem czy wiesz jak wygląda diagnoza dysortografii, dysgrafii itp. Bynajmniej nie jest to pojedyncze napisanie błędnie słowa, ani pojedyncza wizyta u psychologa.
Dysortografię np. diagnozuje się głównie po to, żeby skutecznymi ćwiczeniami ja albo zlikwidować albo zniwelować. Przepisywanie 100x przy tym jak reszta dzieciaków się z pidsmiechuje, to raczej nie jest skuteczna metoda. Dziecko z dysortografią pozostaje pod opieką specjalistów i czeka go praca, praca, praca. Do tego rodzice też muszą na to poświęcić niemało czasu.
Być może są rodzice, którzy "załatwiają" papierek dziecku i na tym koniec, ale na debilizm jeszcze nie wynaleziono leku. Czy to dzisiaj, czy za "Twoich czasów" nie było takiego.

To o czym piszesz Cyryl, to jednak w moim przekonaniu wyjątki, a nie reguła. Są ludzie, którzy sobie szukają chorób, ale i to się da leczyć. ;)

Bądź bardziej wrażliwy na innych. Pamiętaj, że ludzie są różni. Mają różny bagaż doświadczeń. To że Tobie się poszczęściło i nie dotknęła Cię żadna poważna choroba lub udało Cię się z niej wyjść, nie znaczy, że każdy człowiek tak ma.
Może Ci ludzie mają jakiś powód, tylko Ty ze swoim ignoranctwem nie chcesz go zauważyć. Może jak się jest chorym, to nie trzeba żadnego racjonalnego powodu?
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3517
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Forum Chat #1

Postprzez Cyryl8 » niedziela 22 stycznia 2023, 17:26

Nie wszyscy muszą podzielać moje zdanie, ba byłoby to nudne.
Cyryl8
 
Posty: 2614
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Forum Chat #1

Postprzez ks-rider » niedziela 22 stycznia 2023, 17:41

Z mojego dziecinstwa,.


Przeskrobalo sie cos w szkole, dostawalo sie linijka po lapach, w domu - wpierdöl.

Mi to nie zaszkodzilo a raczej przeciwnie. Jak jest dzisiaj, nie musze pisac, wiekszosc wie.

Dzieciaki staraly sie rownac w gore do najlepszych a nie jak dzisiaj pozostaja takie jakie sa, bo rodzice powiedzieli.....

Z nauka jest katastrofa, ucza sie tylko do klasowki a po klasowce szybko zapominaja. Dokladnie to przeklada sie podczas nauki jazdy. Cwiczysz parkowanie, a w nastepnym tygodniu nikt nic nie pamieta, i musisz zaczynac od nowa !

No ale sa indywidualni ! Jedyne co potrafia, to obslugiwac szajsfon'a i comp'a !

Psychomotoryka kuleje na kazdym kroku !


:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Forum Chat #1

Postprzez gumik » niedziela 22 stycznia 2023, 17:58

ks-rider napisał(a):Mi to nie zaszkodzilo a raczej przeciwnie.
Tobie nie, innemu tak. Nie możesz mierzyć wszystkiego swoją miarą.

ks-rider napisał(a):Dzieciaki staraly sie rownac w gore do najlepszych a nie jak dzisiaj pozostaja takie jakie sa, bo rodzice powiedzieli.....
Tego nie ogarniam. Ja miałem w szkole ambitniejszych i mniej ambitnych. Dzisiaj u dzieci obserwuję podobnie. Jednym wystarczy jak dostaną dwóje. Inni chcą być najlepsi.

Gdybyś Ty był dzieciakiem w dzisiejszych czasach, to zachowywałbys się tak samo. Każde pokolenie ma inne problemy i rozwiązuje je inaczej. Nie oznacza, że gorzej. Raczej patrząc na rozwój ludzkości, to powiedziałbym, że z każdym pokoleniem jest coraz lepiej. Cofnij się choćby 200 lat wstecz i pomyśl jak było. No chyba, że chciałbyś żyć 200 lat temu i uznajesz to za ideał świata.

Przeskrobalo sie cos w szkole, dostawalo sie linijka po lapach, w domu - wpierdöl.
Czy przeszkadzałoby Ci gdybyś w pracy dostał <&%#$@> jak zrobisz coś źle?
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3517
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Forum Chat #1

Postprzez ks-rider » niedziela 22 stycznia 2023, 21:41

gumik napisał(a):Tobie nie, innemu tak. Nie możesz mierzyć wszystkiego swoją miarą.

Tego nie ogarniam. Ja miałem w szkole ambitniejszych i mniej ambitnych. Dzisiaj u dzieci obserwuję podobnie. Jednym wystarczy jak dostaną dwóje. Inni chcą być najlepsi.

Gdybyś Ty był dzieciakiem w dzisiejszych czasach, to zachowywałbys się tak samo. Każde pokolenie ma inne problemy i rozwiązuje je inaczej. Nie oznacza, że gorzej. Raczej patrząc na rozwój ludzkości, to powiedziałbym, że z każdym pokoleniem jest coraz lepiej. Cofnij się choćby 200 lat wstecz i pomyśl jak było. No chyba, że chciałbyś żyć 200 lat temu i uznajesz to za ideał świata.

Czy przeszkadzałoby Ci gdybyś w pracy dostał <&%#$@> jak zrobisz coś źle?


Problem w tym, ze to nie tylko ja mierze ta miarka ale kazdy jeden szkolacy powtrza to samo, egzainatrzy rowniez.

OK kiedys z tymi ambitniejszymi i mniej ambitniejszymi bylo podobnie, kwestia tego, na jakim poziomie stala szkola albo w jakim rejonie spcjalnym sie znajdowala.

Calkiem mozliwe.

Co innego wychowywac dziecko, kiedys program wychowawczy sie konczy, bo czlowiek jest juz wychowany.


:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Forum Chat #1

Postprzez gumik » niedziela 22 stycznia 2023, 22:12

Zadajcie sobie z Panem Cyrylem pytanie, kto wychowywał obecne pokolenie rodziców?

I jeszcze
W XX wieku p.n.e. jeden z Sumerów napisał tekst "Skryba i jego zepsuty syn". Był bardzo popularny, zachował się do naszych czasów w ponad 50 kopiach. Tytułowy Skryba zwraca synowi uwagę, że miał lepiej niż inni rówieśnicy, bo "nigdy nie kazał mu zbierać trzciny, nigdy nie kazał mu pracować w polu ani go utrzymywać, a teraz cierpi przez niego". Ojciec narzeka, że młody nigdy nie osiągnie człowieczeństwa i nie uzyska szacunku w mieście Ur.

W Babilonie, w IV wieku przed naszą erą ktoś pisał: "Młodzież ma dziś zepsute serca, jest zła i leniwa, nie będzie w stanie obronić naszej kultury".

"Nasza młodzież jest przywiązana do luksusów. Młodzi ludzie zostali źle wychowani, szydzą sobie z autorytetów, nie powstają na widok starszych" - Sokrates

"Nasza młodzież nie myśli dziś o niczym, zajmuje się tylko sobą, nie ma uszanowania dla rodziców i starszych; młodzi nie mają w sobie żadnej pokory, wypowiadają się tak, jakby wszystko wiedzieli, wszystko to, co my starsi uważamy za ważne, oni nazywają głupim. Nasze dziewczęta są próżne, nieroztropne oraz lubieżne, nie zwracają uwagi na to, co mówią, jak się ubierają i jak żyją." - Piotr Eremit (XI - XII wiek)


Wynika z tego, że ludzkość już dawno powinna zginąć. Od wieków każde pokolenie jest coraz gorsze.
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3517
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Forum Chat #1

Postprzez Blacksmith » poniedziałek 23 stycznia 2023, 00:31

Sam pisałem niecały rok temu...

Każde pokolenie ma tendencję do krytykowania tych kolejnych pokoleń, że są słabsze, mniej zaradne, itd. Tak jest od zawsze. Słyszałem tak od własnego pradziadka (rocznik 1907) na temat pokolenia moich dziadków, że po jego pokoleniu to już byli tylko frajerzy. Od dziadków na temat rodziców. Od rodziców na moje pokolenie. No i ja sam z kolegami łapiemy się na tym, że krytykujemy dzisiejszych młodych, że" "W lesie to by pewnie 8 godzin nie przeżyli" i wiele innych. także nic nowego.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2136
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Forum Chat #1

Postprzez Cyryl8 » poniedziałek 23 stycznia 2023, 01:08

oczywiście świat się zmienia i kolejne pokolenia mają konflikty ze pokoleniem rodziców, ale jeżeli to prowadzi ku lepszemu jestem za, ale gdy ku gorszemu, to nie.
jeżeli rodzice nie rozumieją muzyki dzieci, to co dla nich ważne, to nic, bo tak było i jest zawsze, ale jak różnice dotyczą od mniej ważnych rzeczy - np. wynoszenia rzeczy, po ważniejsze - przeskrobałem coś - przyznaję się, a nie zganiam na inne okoliczności, to już zaczyna mi się nie podobać.

jeżeli dzieciak dostaje złą ocenę, bo zadane wyznaczone mu jest ponad możliwości - nie mam pretensji, ale jeżeli dlatego, że nie włożył odpowiedniej pracy i staranności, a tłumaczy to od pogody, przez chorobę, po złośliwość rzeczy martwych - to już nie OK.

Blacksmith napisał(a):Sam pisałem niecały rok temu...

Każde pokolenie ma tendencję do krytykowania tych kolejnych pokoleń, że są słabsze, mniej zaradne, itd. ...


ale to jest prawda, bo gdyby obecne pokolenie kierowców zawodowych musiało jeździć po Europie bez nawigacji, gdyby musiało jeździć pojazdami bez ogrzewania, w kurtkach, czapkach, rękawicach z kołdrą na kolanach, bez klimatyzacji samochodami o mocy 270KM ciągnąc przyczepę/naczepę o łącznej wadze 40t i ze skrzyniami bez synchronizacji, to też byliby zagubieni.
oczywiście ludzie się potrafi adoptować, gdyby musieli, gdyby nie mieli wyjścia, gdyby to była ich rzeczywistość i nie znali innej, to pewnie niczym by się nie różnili od pokolenia poprzedniego, ale oni żyją w innej rzeczywistości, choć to nie ich wina.
do wygody łatwo się przyzwyczajamy, ale ktoś kto zaznał ciężkich czasów, wszedł w wygodę, łatwiej mu wrócić do ciężkiego życia, niż ten który tego nie zaznał.

nie mam pretensji do syna, że nie zaznał tego co ja, ale martwię się, że gdyby nadszedł czas, w którym nie będzie wygód, nie będzie możliwości korzystania z dobrodziejstw współczesnego świata, czy da sobie radę.
a sytuacja za naszą wschodnią granicą przekonuje mnie, że to iż mogą nadejść takie czasy nie musi być tylko moją fantazją.
Cyryl8
 
Posty: 2614
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości