Egzamin w Bydgoszczy

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Egzamin w Bydgoszczy

Postprzez mikebarca » poniedziałek 24 listopada 2008, 20:41

Ja zdałem za pierwszym razem i śmieje się z tego co słyszę, że egzaminatorzy oblewają.... jak ktoś nie stosuję się do znaków i przepisów to dziwne żeby zdał... Jak ktoś jedzie pewnie i nie popełnia błędów typu wymuszenie pierszeństwa czy ominięcie znaku STOP to musi zdać!!! I najlepsze tłumaczenie tych co oblali "za bardzo dynamiczna jazda" <śmiech> POZDRO
Avatar użytkownika
mikebarca
 
Posty: 75
Dołączył(a): sobota 08 listopada 2008, 08:29
Lokalizacja: Łochowo/ k Bydgoszczy

Postprzez kev » poniedziałek 24 listopada 2008, 20:44

Podzielam zdanie :) Nie chciałem sie wypowiadać przed egzaminem ale po nim mogę śmiało powiedzieć, że masz rację w 100%. To nie jest tak, że egzaminatorzy są źli i oblewają bo mój też sie czepiał i to wielu rzeczy ale co z tego skoro niczym mnie nie zaskoczył ?
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kthxb » poniedziałek 24 listopada 2008, 21:40

Chłopcze zdawałeś w jakimś mieście które sądze nie można porównać do Krakowa czy Warszawy. Do Krakowa przyjechał sobie człowiek który kontroluje prace egzaminatorów tzn. zapisuje się jako normalny kursant który chciałby posiadać prawko. Wszystko pięknie, znakomicie no ale wynik negatywny. Kolega egzaminator długo nie popracował. Dalej twierdzisz że nie trafiają się ludzie którzy szukają pretekstu żeby Cię oblać? Teraz jesteś taki cwany bo zdałeś, ciekawe jakbyś "śpiewał" gdybyś nie zdał. Fakt faktem napewno jest to mocno przesadzone że egz. oblewają specjalnie, ale napewno zdarzają się takie przypadki. Powiedz egzaminatorowi ze wygląda jak śmieć i śmierdzi - spróbuj zdać.
Avatar użytkownika
kthxb
 
Posty: 97
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 12:39

Postprzez kev » poniedziałek 24 listopada 2008, 21:51

kthxb napisał(a):Chłopcze zdawałeś w jakimś mieście które sądze nie można porównać do Krakowa czy Warszawy. Do Krakowa przyjechał sobie człowiek który kontroluje prace egzaminatorów tzn. zapisuje się jako normalny kursant który chciałby posiadać prawko. Wszystko pięknie, znakomicie no ale wynik negatywny. Kolega egzaminator długo nie popracował. Dalej twierdzisz że nie trafiają się ludzie którzy szukają pretekstu żeby Cię oblać? Teraz jesteś taki cwany bo zdałeś, ciekawe jakbyś "śpiewał" gdybyś nie zdał. Fakt faktem napewno jest to mocno przesadzone że egz. oblewają specjalnie, ale napewno zdarzają się takie przypadki. Powiedz egzaminatorowi ze wygląda jak śmieć i śmierdzi - spróbuj zdać.


Zdawałem w Krakowskim MORDzie.
Egzaminator się czepiał nawet skręcania kierownicą ale niczego innego bo nie miał czego. Oprócz jednej rzeczy w sumie. Jak powiedział mi, że mam po wyjechaniu w prawo od razu zawrócic na przełączce to ja wskoczyłem na prawy pas a potem na lewy zamiast od razu na lewy. Czepiał się a nie miał podstaw bo zrobiłem w 100% zgodnie z przepisami wszystko. Generalnie miałem starego, zgryźliwego i niemiłęgo egzaminatora więc zamilcz jeżeli możesz ;>
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kthxb » poniedziałek 24 listopada 2008, 22:31

kev - nie jestem aż tak mało inteligętny i zauważyłem że zdawałeś w Krakowie, riposta nie była tylko do Ciebie, ale jak widać o tym nie pomyślałeś. Napisałem że trzeba było mu powiedzieć że wygląda jak śmieć i śmierdzi - wtedy spróbować zdać(życzyłbym powodzenia). Według Twoich założeń potraktowałby Cię tak samo jak innego zdającego. Również zdawałem w Krakowie i mimo wszystko mam inną opinię choć zdałem i nie oblał mnie za błachostkę. Poza tym zdawałeś pierwszy raz i udało Ci się za pierwszym. Po Twoim poście można wnioskować że wywyższasz się nad innych, a napewno jest człowiek który zdał za n-tym (n>1) razem i jeździ o niebo lepiej niż ty. Myślę że Twoja wypowiedź jest bardzo mało poparta agrumentami - "mi się udało to napewno wszyscy mają tak samo". Ta osiemnastka która niedawno Ci upłynęła chyba niewiele w życiu Ci pokazała. Przykład egzaminatora którego Ci zobrazowałem też nic Ci nie uświadomił. Owszem, napewno Ci którzy nie zdają szukają pretekstu do tłumaczeń, ale i są tacy którzy mają racje choć wydaje się to niewiarygodne.

kev napisał(a):skoro niczym mnie nie zaskoczył ?


Gwarantuję Ci że gdyby chciał to byś się zdziwił.
Avatar użytkownika
kthxb
 
Posty: 97
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 12:39

Postprzez kev » poniedziałek 24 listopada 2008, 22:59

Umiem jeździć i umiałem dużo wcześniej niż w ogóle zacząłem kurs więc o czym mówimy... Nie twierdzę, że wynik pozytywny za 1wszym razem cokolwiek świadczy o danej osobie ale po prostu denerwuje mnie czasami jak ktoś się tlumaczy np tak:
"ej ten **** mnie oblał bo przejechałem źle przełączke:
ewidentnie wina zdającego a oblał egzaminator bo kto inny :)

"no widać, że chciał mnie oblac bo miałem trudną trase"
nie ma czegoś takiego jak trudna trasa. Każda jest inna i dla każdego jest inna

"zdałem bo nie spodobałem się egzaminatorowi" (to najlepsze chyba)

A co do riposty to przepraszam :) Myślałem, że była skierowana tylko do mnie bo zupełnie zapomniałem o pierwszym poście w tym temacie.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kthxb » poniedziałek 24 listopada 2008, 23:32

Zdefiniuj co masz na myśli pisząc "osobiście"...
Avatar użytkownika
kthxb
 
Posty: 97
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 12:39

Postprzez kev » wtorek 25 listopada 2008, 00:10

Pewnie kolejny mit :) Chociaż jak patrzę na mine krakowskiej egzaminatorki (tej słynnej) to mam wrażenie, że też tak robi :P
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kthxb » wtorek 25 listopada 2008, 14:00

też tak pomyślałem, ale jak na kobietę to typowe :wink: więc nie zaprzeczam.
Avatar użytkownika
kthxb
 
Posty: 97
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 12:39

Postprzez mikebarca » wtorek 25 listopada 2008, 15:29

Kolego kthxb ja nie wywyższam się nad innych po prostu uprzedzam innych (tych co się boją egzaminu <--- ja się bałem jak słuchałem tych bzdur). Jak pojedziesz bez własnego błędu to zdasz... czy w twoim Krakowie czy Warszawie są inne przepisy albo drogi.... ja zdawałem (jak napisane w temacie) w Bydgoszczy w godzinach szczytu więc na głównych trasach wielkie korki (od października remontują drogi w centrum miasta) i na pewno w Warszawie czy Krakowie nie jeździ się w korkach tylko mniej oblężanymi drogami... Jeżeli chodzi o egzaminatora to miły nie był cały czas opierał głowę ręką a ta oparta o drzwi (mina jak by siedział za karę)... i jechałem ponad 1 godzinę (w regulaminie WORDu w Bydgoszczy jest min 40 minut) miałem 3 razy zawracanie na rondach i parkowanie równoległe tyłem między samochodami (odstęp max 3 może 3.5 metra) ALE SIĘ NIE DAŁEM OBLAĆ " Powiedz egzaminatorowi ze wygląda jak śmieć i śmierdzi - spróbuj zdać." <--- po co mam to mówić?? A co do tłumaczeń to jest po prostu żałosne szczególnie "za dynamiczna jazda" A PO ZA TYM CO MA DO TEGO JAKĄ TRASĄ JEDZIESZ?? PRZECIEŻ NA EGZAMINIE NIE MOŻNA ŁAMAĆ PRZEPISÓW!!! WIĘC TEN KTO CHCĘ DOSTAĆ PRAWO JAZDY MUSI UMIEĆ JEŹDZIĆ W KAŻDYM MIEJSCU!!! PO TO SĄ PRZEPISY!!! więc co piszecie " egazminator bedzie wtedy wybieral takie miejsca zebys sie wylozyl i nie bylo mowy o odwolywaniu sie " POWTARZAM : Nie popełnisz błędu = nie złamiesz przepisów TO ZDASZ!!! proste POZDRO
Avatar użytkownika
mikebarca
 
Posty: 75
Dołączył(a): sobota 08 listopada 2008, 08:29
Lokalizacja: Łochowo/ k Bydgoszczy

Postprzez kthxb » wtorek 25 listopada 2008, 16:26

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Nie zamierzam się powtarzać i tłumaczyć Ci wszystkiego. Przyjedź, pojeździj po Krakowie, porozmawiamy. Podsumujmy koniec Twojej wypowiedzi która jest żałosna: ty umiesz jeździć wszędzie zgodnie z przepisami, bo zdałeś - gratuluję!:)
Avatar użytkownika
kthxb
 
Posty: 97
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 12:39

Postprzez Febe » wtorek 25 listopada 2008, 16:30

Tak, jak wszyscy kierowcy na naszych drogach posiadający prawo jazdy, którzy od tej magicznej chwili, gdy je otrzymali, nigdy już nie popełniają błędów :wink:
Ja też gratuluję i zazdroszczę :)
zdany egzamin: 29.12.2008 (drugie podejście)
08.01.09 - prawo jazdy odebrane
Febe
 
Posty: 33
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 20:03
Lokalizacja: Police

Postprzez kev » wtorek 25 listopada 2008, 16:34

Ja myślę, że łamanie przepisów przez kierowców zaraz po kursie wynika z czego innego. Po prostu wiekszosc (w tym ja) jest zmęczona ciągłą jazdą 50km/h po mieście, z dwoma rękami na kierownicy, włączając kierunki za kazdym razem podczas zmiany pasa nawet jeżeli droga jest pusta. Obserwując innych kierowców w ruchu miejskim chca skosztować tej beztroskiej jazdy i dlatego olewają takie szczegóły :) Ja to tak widzę.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez mikebarca » wtorek 25 listopada 2008, 17:36

Z tym kolesiem w Krakowie na egzaminie (możliwe, że prawda) ale to jest przypadek 1 na 10 000... no i za coś musiał go oblać... za twarz raczej nie... gdzieś naruszył przepisy... Oczywiście nikt nie jeździ w pełni zgodnie z przepisami bo to nie możliwe (pomijając te podstawy jak ustąp pierszeństwa itp.) ale na egzaminie niestety musisz jechać zgodnie z przepisami, bo jak już masz w kieszeni prawo jazdy to już kwestia czy stać Cię na mandaty... Nie byłem w Krakowie i chyba szybko nie będę... ale napiszcie mi co jest takiego niezwykłego na drogach w Krakowie...
Avatar użytkownika
mikebarca
 
Posty: 75
Dołączył(a): sobota 08 listopada 2008, 08:29
Lokalizacja: Łochowo/ k Bydgoszczy

Postprzez kev » wtorek 25 listopada 2008, 17:50

To uwierz mi, że jazda po Krakowie zupełnie różni się od jazdy po jakichkolwiek innych miastach. Wszystko jest tutaj specyficzne i wiidać to w momencie jak ktoś na numerach z innej czesci Polski jedzie gdzieś i jak się zachowuje. Nawet jakby miał krakowską rejestracje to łatwo poznać, że nie jest stąd :) Do tego dodaj sobie masakryczną ilość samochodów, tramwajów i autobusów.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości
cron