Sądy grodzkie

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Sądy grodzkie

Postprzez scorpio44 » środa 06 maja 2009, 14:59

Czy wśród forowiczów są ludziska, którzy mają za sobą bliższe spotkania i doświadczenia z sądami grodzkimi (i to w sumie niekoniecznie w związku z wykroczeniami drogowymi)? Oczywiście najlepiej własne, a nie zasłyszane. ;)
Znajomy niedawno mi opowiadał, jak policja chciała mu wlepić mandat (nie pamiętam za co, w każdym razie nie mieli racji), którego on nie przyjął, więc sprawa została skierowana do sądu. On spokojnie czekał na jakieś wezwanie na rozprawę, będąc przekonanym i zadowolonym, że sprawa jest bez problemu wygrana. Jednak zamiast wezwania dostał pocztą tylko jakieś pismo z sądu z suchym powiadomieniem, że sąd przychylił się do wersji policjanta i ma do zapłacenia tyle i tyle. :shock: Czy to możliwe? Jeżeli tak to wszystko wygląda, to ja chyba zacznę wierzyć w powszechną wersję, że z policją nie ma co "walczyć"...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez BOReK » środa 06 maja 2009, 16:16

Tak to na pewno nie powinno wyglądać, trzeba się odwołać. Kolega miał ponad rok temu sprawę, ale w związku z kolizją i też nie przyjął nienależnego mandatu. Razem z drugim uczestnikiem dostał normalne wezwanie na rozprawę, funkcjonariusz oczywiście również, sprawę wygrał kolega.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez qwer0 » środa 06 maja 2009, 18:46

On spokojnie czekał na jakieś wezwanie na rozprawę, będąc przekonanym i zadowolonym, że sprawa jest bez problemu wygrana. Jednak zamiast wezwania dostał pocztą tylko jakieś pismo z sądu z suchym powiadomieniem, że sąd przychylił się do wersji policjanta i ma do zapłacenia tyle i tyle. Shocked Czy to możliwe?

jest to mozliwe, jesli znajomy nie stawil sie na rozprawe.
Wezwanie mogl odebrac ktos za niego i nie przekazac mu go, a i z poczta bywa roznie w dzisiejszych czasach...
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Cycu » środa 06 maja 2009, 19:19

Ależ oczywiście, że jest to możliwe, a nawet bardzo powszechnie praktykowane :D To tzw. postępowanie nakazowe. Bardzo dużo spraw jest zakańczanych w ten właśnie sposób.
Nie od dziś wiadomo, jak wiele spraw mają Sądy polskie i jak długo trzeba czekać na terminy rozpraw itd. W tak błahych dla Sądu sprawach, jak np. przekroczenie dopuszczalnej prędkości, gdy wina obwinionego nie budzi wątpliwości itd. nie ma sensu wyznaczać terminu rozprawy, wzywać obwinionego, świadków, z których ktoś na pewno się nie stawi i będzie trzeba postępowanie odroczyć. Zazwyczaj w dokumentacji znajduje sie już protokół przesłuchania świadka, obwinionego i stratą czasu będzie tylko wzywanie ich przed Sąd, żeby powiedzieli to samo co jest już w protokołach.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez dariex » środa 06 maja 2009, 19:25

Jest to możliwe,ponieważ na 1szą rozprawę sąd nie ma obowiązku wzywać obwinionego.
Jeśli kolega otrzymał wyrok nakazowy ,a nie poczuwa się do winy to
proponuję się odwołać(bo ma takie prawo w ciągu 7 dni roboczych od daty odebrania powiadomienia na poczcie bądz od listonosza)
Musi kolega jednak brać poprawkę,że jeśli mimo odwołania,odbędzie się kolejna sprawa( na której musi być już obecny,bo sprawa odwoławcza nie moze się już odbyć zaocznie) i sąd podejmie taką samą decyzję - ukarania go,to dodatkowo zostanie obciążony dodatkowymi kosztami postępowania.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 71 gości