Napiwki/wątek oddzielony

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez scorpio44 » niedziela 05 kwietnia 2009, 02:02

Żeby nie robić offtopa w wątku, z którego cytuję, to napiszę tutaj:
qwer0 napisał(a):Z reszta jak jezdziles na pizzy to wiesz jak wyludzac kase xD

Mógłbyś napisać coś więcej? :D Jakoś mnie to zaintrygowało.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez tom9 » niedziela 05 kwietnia 2009, 11:34

moge ja ?
Chodzi o to co robić by dostawać jak największe napiwki.
Czyli np mówisz że nie masz jak wydać, albo bardzo długo wydajesz i gościowi się na tą złotówke czekać nie chce itp.

te metody nasz kolega nazwał wyłudzaniem kasy

:wink:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez scorpio44 » niedziela 05 kwietnia 2009, 18:55

No ja się ogólnie domyślam, że o tego typu rzeczy chodzi. Ale naprawdę tak dużo jest ludzi, na których te metody działają?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez tom9 » niedziela 05 kwietnia 2009, 22:33

Powiem szczerze ze ja takich metod raczej nie stosowałem, chyba że na prawde nie było jak wydać. No i wtedy gdy nie było jak wydać często ludzie machali ręką.

Ja pracowałem w pizzeri osiedlowej, pizze strasznie tanie np za 35 zł woziłem 3 duże pizze o średnicy 32 cm + gratis mała pizze o średnicy 22 cm. I ja to okreslilem że zamawia to inna kategoria ludzi, ludzie którzy nie mają zbytnio kasy a mimo to chca pizze. Napiwki strasznie małe, nawet co trzecia osoba nie zostawiała złotówki. Uważam jednak że np w takiej telepizzy napiwków jest wiecej gdzie np jedna duża pizza jest wstanie kosztować +/- 25 zł. No ale nie wiem jak to jest na prawde, jezdzilem w pizzeri tylko jednej i wiecej nie zamierzam.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez qwer0 » sobota 23 maja 2009, 23:58

Żeby nie robić offtopa w wątku, z którego cytuję, to napiszę tutaj:
qwer0 napisał:
Z reszta jak jezdziles na pizzy to wiesz jak wyludzac kase xD

Mógłbyś napisać coś więcej? Very Happy Jakoś mnie to zaintrygowało.

przepraszam, ze odgrzebie, ale mam swoj jeden sposob, ktory musze opisac :P
Oprocz tego co kolega pisal, jest jeszcze sposob na "czapke drobnych".
Wiec jak masz wydac 2zl to wyciagasz z kieszeni gaaaaarsc drobniakow i zaczynasz wyliczac 1, 2, 5, 10 groszowkami i koles z reszty rezygnuje.
Jak bardzo mi kasy brakowalo, to zdarzalo mi sie nawet tak, ze jak mialem wydac np. 2zl, wyciagam garsc drobniakow - no i jak na zlosc 2zl lezy na wierzchu - wiec je paluchem pod spod i szukam pol godziny 2 zlotowki - tez czesto ludzie rezygnuja z reszty.
Najlatwiej to jak juz jest pozna pora, a reszta jest w miare rozsadna - wystarczy powiedziec, ze nie mam w ogole kasy do wydawania.
Jak sie zagada z kolesiem co na kasie, albo samemu sie ma do niej dostep to w takiej telepizzy wybijasz na kasie pizze z rabatem - 20, 40, 50 lub nawet 60%, a do goscia idziesz z ulotka - podczas zamawiania telefonicznie rowniez jest informowany o cenie pizzy.
Zgarniasz 100%, a do kasy musisz odlozyc tylko 40% tej kwoty :P
Troche <&%#$@> w stosunku do pracodawcy, ale jakby oni byli fer, to pracownicy tez by nie przeginali :P
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez scorpio44 » środa 27 maja 2009, 18:48

Hmm... No to ja mogę tylko zacytować samego siebie:
scorpio44 napisał(a):naprawdę tak dużo jest ludzi, na których te metody działają?

:shock: Szok dla mnie. Często zamawiam pizzę i zawsze podchodzę do tego tak, że jeżeli mam akurat ochotę (i możliwość!) dać napiwek, to daję, a jeżeli nie, no to sorry, ale to dostawcy problem, że nie ma wydać reszty, a nie mój. Niech leci rozmienić.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez mk61 » środa 27 maja 2009, 20:28

Też sobie coś napiszę. Jeździłem w pizzerii pół dnia :lol:
Sprawa wygląda tak, że mam "zaprzyjaźnioną" pizzerię, w której pracują sami moi znajomi i pewnego dnia miałem pojeździć na zastępstwie. I nigdy w życiu mi nie przyszło do głowy, żeby wałować klienta. Jeśli chciał dać, to "reszty nie trzeba" wystarczyło, a jeśli nie, to sumiennie wydawałem kasę. I głupio bym zrobił, gdybym powiedział, że nie mam wydać, ponieważ kierowca w tej pizzerii (małej, prywatnej) dostaje zawsze z rana kilkaset złotych w banknotach i w bilonie na poranne zakupy i wydawanie reszty. Uczciwość to bardzo ważna cecha i popłacająca. Nie musiałem ściemniać, bo pod koniec dnia i tak wychodziłem z ponad 100zł dniówki.


Mat4u, powodzenia życzę. U mnie ta sama sytuacja, tyle, że dzień później ;)
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez tom9 » środa 27 maja 2009, 20:30

scorpio44 masz oczywiście racej jeśli nie masz ochoty dać napiwku to nie dasz, nie mniej jednak jest dużo ludzi że tak powiem podchodzący do tego obojętnie (nie z nastawieniem nie dam mu ani 10 gr!) i wtedy gdy mają czekać na reszte (bo np długo szukasz) to machną reką na te 2 złote, a gdybyś wydał im w 10 sekund reszte nic byś nie miał dla siebie. Mimo to ja nie stosowałem tego typu praktyk, chyba dlatego że mi się po prostu nie chciało. Byłem zadowolony z tego co płacił mi pracodawca.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez qwer0 » środa 27 maja 2009, 22:09

a jeżeli nie, no to sorry, ale to dostawcy problem, że nie ma wydać reszty, a nie mój. Niech leci rozmienić.

nie, nie, nie, to Ty masz zaplacic okreslona kwote.
Nikt na pewno za Ciebie pieniazkow latac rozmieniac nie bedzie, telefonicznie informuje sie o calkowitym koszcie co do grosika.
A jesli koles poleci rozmienic, to w 99% przypadkow "dodaje" cos od siebie do pizzy w tym czasie :)
99%, poniewaz ja tak aqrat nie robilem, ani razu nie lecialem po kase, ani jak rozwozilem pizze, ani jak robilem w firmie kurierskiej, to ze koles nie ma odliczonej kwoty malo mnie obchodzi, albo bierze "bez reszty", albo niech gania rozmieniac.
Zdarzaja sie pizzerie, w ktorych z gory sie informuje, ze dostawca ma do wydawania np. max 20zl.
Shocked Szok dla mnie.

W takiej np. kurierce sa kolesie, ktorzy jezdza co dziennie po 15godzin, przez 5 dni w tygodniu, co 12tygodni jezdza w sobote i dostaja za caly miesiac 900zl do reki. Sorry, ale ja sie wcale nie dziwie, ze probuja w kazdy mozliwy sposob zarobic.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » środa 27 maja 2009, 23:06

qwer0 napisał(a):nie, nie, nie, to Ty masz zaplacic okreslona kwote.

Nie, nie, nie, nie, to sprzedawca ma zasrany obowiązek wydać resztę. Jeżeli nie wyda, a konsument nie odpuści, to sprzedawca buli grzywnę na podstawie art. 135 KW. I jeżeli jest to powszechna praktyka sprzedawcy, a konsument zainteresuje tym UOKiK (który to od początku tego roku przejął kompetencje Głównego Inspektoratu Inspekcji Handlowej), to wtedy "wytłumaczenie" sprzedawcy, że jednak musi wydawać resztę, kosztuje niemało.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » czwartek 28 maja 2009, 16:41

qwer0 napisał(a):nie, nie, nie, to Ty masz zaplacic okreslona kwote.
(...) telefonicznie informuje sie o calkowitym koszcie co do grosika.

W sklepie też pani informuje mnie, że chleb kosztuje tyle a tyle co do grosika, a jak jej dam 5 zł, to jej zasranym obowiązkiem jest wydać mi resztę. Jak zamawiam pizzę na miejscu -analogicznie. Kiedy zamawiam pizzę do domu - różnica jest tylko taka, że jest ona mi dostarczona pod wskazany adres! Kwestia płatności jest cały czas taka sama.

qwer0 napisał(a):Nikt na pewno za Ciebie pieniazkow latac rozmieniac nie bedzie

Czyżby? Niejeden latał i jestem pewien, że jeszcze niejeden kiedyś poleci. :D Ale przyznam szczerze, że żaden z tych gości nie miał nawet do mnie o to pretensji (a niechby spróbował), a przynajmniej nie okazał tego. Gdybyś przywiózł mi pizzę i powiedział, że ja mam ganiać rozmieniać kasę, bo to mój problem, to chyba bym parskął śmiechem.
A jeżeli ktoś miał mi napluć do pizzy, to już to dawno zrobił, bo w niejednym lokalu już zrobiłem aferę (oczywiście nie bez powodu - bo i tacy bywają, co robią to dla sportu ;) ). :) Póki tego nie widzę, to wszystko jest OK. :)

qwer0 napisał(a):Zdarzaja sie pizzerie, w ktorych z gory sie informuje, ze dostawca ma do wydawania np. max 20zl.

A owszem. I wtedy to zupełnie zmienia postać rzeczy! Wtedy jeżeli wiem, że mam np. tylko stówę, to mówię to od razu pani przyjmującej zgłoszenie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez qwer0 » niedziela 31 maja 2009, 20:59

Nie, nie, nie, nie, to sprzedawca ma zasrany obowiązek wydać resztę.

tak, tylko ze dostawca nie jest sprzedawca, a dostawca - nie ma szkolenia z obslugi kasy fiskalnej - dostawa to opcja jaka oferuje Ci sprzedawca na swoich warunkach.
Wiec chcesz reszte - zapraszam do lokalu.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez mat4u » niedziela 31 maja 2009, 21:09

za niektore zachowania jakie piszecie w sytuacji gdy ja bylbym klientem lub rozwożącym pizze to bym wam normalnie strzelil w pysk......... ale tylko za niektore zachowania...... bo juz w obu przypadkach wg mnie byly przesadzane reakcje/sytuacje
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez dariex » niedziela 31 maja 2009, 21:47

qwer0 napisał(a):
Nie, nie, nie, nie, to sprzedawca ma zasrany obowiązek wydać resztę.

tak, tylko ze dostawca nie jest sprzedawca, a dostawca - nie ma szkolenia z obslugi kasy fiskalnej - dostawa to opcja jaka oferuje Ci sprzedawca na swoich warunkach.
Wiec chcesz reszte - zapraszam do lokalu.


Po pierwsze- dostawca aby dostarczać pizze,nie musi mieć szkolenia z obsługi kasy- paragon ma już przy sobie.
Dostawca jest zatrudniony przez sprzedawcę,więc w jego imieniu zawiera z klientem umowę kupna-sprzedaży i jego zasranym obowiązkiem jest wydać resztę.
Z jakiego powodu?
Ano z powodu art. 135 Kodeksu wykroczeń(przytoczył juz Cman) - Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,
podlega karze grzywny.

oraz z powodu art.138 - Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany,
podlega karze grzywny.

Dodatkowo art.138a ,nakazuje dostawcy posiadać przy sobie dokument zawarcia transakcji( w tym wypadku - paragon)

Nadal twierdzisz,że nie masz obowiązku wydawać reszty( jeśli klient ma takie życzenie)?
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez qwer0 » niedziela 31 maja 2009, 22:10

Nadal twierdzisz,że nie masz obowiązku wydawać reszty( jeśli klient ma takie życzenie)?

jesli nie mam przy sobie kasy - pewnie ze nie.
Mamy sytuacje - autobus MPK, lecisz do kierowcy, chcesz kupic bilet za 2zl, a dajesz kierowcy 200zl no i oczywiscie on nie ma wydac.
Sadzisz, ze kierowca poleci do kiosku rozmienic??

Prawo prawem, a w realu jest calkiem inaczej.
BTW:
lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,
podlega karze grzywny.

Przyczyna jest uzasadniona - nie mam przy sobie czapki drobnych, aby kazdemu z 200-zlotowki wydac.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 51 gości