wiec taka sytuacja ,
w maju 2008 dostałęm fotke z fotoradaru, 400 zł i 10 pkt.
w sierpniu 2008 jechałem za szybko i dostałem 250 zł i 6 pkt
pod koniec sierpnia 2008 taryfiarz na dzwona mi wyjechał i nie chciał sie dogadywać, tzn chciał ale 1000 zł za kierunek i złamaną klamke to go olałem i policja wlepiła mi kolejne 200 zł i 6 pkt
w styczniu 2009 dostałem w świetokrzyskim madnat 500 zł i 10 pkt
wiec na dzień dzisiejszy mam 32 pkt karne i 1350 zł, co mam zrobić bo nadal jeżdże i robie srednio 200 km dziennie w pracy, wszystkie wykroczenia były w województwie mazowieckim a to ostatnie popełniłem w świętokrzyskim, co mam teraz zrobić bo moge sie zamulić jak mnie policja zatrzyma, wszystkie wykroczenia za predkości poza tym jednym dzwonem,
planuje pojechać ze znajomym(w razie gdybym sie dowiedział ze juz nie mam prawa jazdy zeby on wrócił) na komende i sprawdzić liczbe pkt, ale mysle ze jakoś by mnie powiadomili ze mam tyle pkt i ze juz nie jeżdze lub coś takiego,
ale z drugiej strony to jak mnie zatrzymali ostatni raz to prawie mnie puślici ale jednak wypisali madnat, nie sprawdzali nic ile mam pkt ani nic, i nie wiedziałem co robić jak wsiadłem do samochodu i policzyłem pkt i wyszło ze nie mam prawa jazdy ale moge jechać dalej i pojechałem do cieszyna (byłem pod kielcami).
nie wiem ja to sobie tłumacze ze moze jakoś nie zapisali tego mandatu jak później sprawdzili ile mam pkt i ze powinni mi zabrać prawo jazdy, ze mogli by mieć jakieś nie przyjemności przez to.
powiedzcie mi co powinienem zrobić zebym jak najszybciej mógł mieć czystą sprawe z dokumentami.
pozdrawiam :D