annubis17 napisał(a):Wydaje mi się że to jest normalne zachowanie i każdy tak ma.
Weź nie strasz. TO ma być normalne zachowanie? Tacy ludzie powinni ćwiczyć jogę, albo pracować w bibliotece, skoro takim nieobliczalnym zachowaniem zagrażają bezpieczeństwu innych...
Takie problemy rozwiązuje psycholog, a nie jazda "na pałę"
Z tydzień temu jechałem z Zielonej Góry do Poznania. Przede mną jechała jakaś para Suzuki Swift. Prędkość od 60 do 80 (cały czas hamował i przyśpieszał). W pewnym momencie udało mi się go wyprzedzić. Ustawiłem się za inną ciężarówką, włączylem tempomat i sobie dalej podróżowałem. Chłopakowi z suzuki chyba na nerw wszedłem (bo go byle jaka ciężarówka wyprzedziła). Dał ognia i zaczął łykać mnie i dużego przede mną. Nawet nie brał sobie do głowy, że z naprzeciwka jedzie motor (motórzysta musiał ratować się wpadając na pobocze). Za motorem jechała karetka. Też musiała uciekać...
To jest normalne zachowanie kierowcy na drodze?