zabrane prawko drugi raz

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

zabrane prawko drugi raz

Postprzez Radoo » sobota 10 października 2009, 18:30

witam!w zeszłym roku a dokładnie 11 lipca zabrano mi prawo jazdy na rok za prowadzenie pod wpływem alkocholu i tego samego roku zatrzymali mnie bez uprawnień drugi raz i na dodatek pod wpływem THC i 11 sierpnia tego roku dostałem wyrok,że mam zakaz prowadzenia pojazdów na rok licząc od czasu rozprawy i proszę o pomoc ponieważ nie wiem czy po tym roku prawko mi oddają albo czy będę musiał zdawać od nowa,albo czy jeszcze gorsze rzeczy mnie czekają...
Radoo
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota 10 października 2009, 17:42

Postprzez rafaello56 » sobota 10 października 2009, 18:46

JEśli dobrze zrozumiałem to nie masz prawka już od 11 lipca 2008, okres ten przekracza 1 rok więc czeka Cię ponowny egzamin a jeszcze wcześniej badania psychotechniczne dla kierowców którzy prowadzili pod wpływem niedozwolonych środków.
rafaello56
 
Posty: 73
Dołączył(a): środa 11 lutego 2009, 21:14

Postprzez Borys_q » sobota 10 października 2009, 20:28

A jak znam podeśćie egzaminatorów do tzw. Gorzałkiewiczów, to w najbliższej przyszłści nie spodziewaj sie, że zdasz i chyba to nawet lepiej.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Lewy » sobota 10 października 2009, 20:36

Nie no, Radoo sory ale utwierdzasz tylko ze są ludzie którzy nie powinni miec prawka bo w najlepszym wypadku zabija tylko siebie...
Co do pytania to bedziesz musial po tym roku zdawac ponownie. Chyba nie sądzisz ze po wyroku i zakazie prowadzenia na rok czasu tak po prostu Ci zwrócą prawko??
B- 18.04.08
C- 25.08.09
C+E- 3.12.09
Avatar użytkownika
Lewy
 
Posty: 164
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 19:29
Lokalizacja: okolice Wejherowa

Postprzez athlon » sobota 10 października 2009, 21:02

może wsyp swojego dilera to dostaniesz fory na egzaminie :P bo musisz go zdawać ponownie. Tylko nie licz na łatwe zdanie, bo mój kolega kiedyś zdał za pierwszym, potem dwa lata jeździł autem, dostał na rok zakaz za 0,65 promila a potem jeszcze zdawał 9 razy i nie mógł zdac :]
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez VladimirDebish » sobota 10 października 2009, 21:29

Borys_q napisał(a):A jak znam podeśćie egzaminatorów do tzw. Gorzałkiewiczów

Zaraz, jak to? Myślałem, że egzamin państwowy na prawo jazdy jest obiektywnym sprawdzianem umiejętności.
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez szerszon » sobota 10 października 2009, 21:53

VladimirDebish napisał(a):
Borys_q napisał(a):A jak znam podeśćie egzaminatorów do tzw. Gorzałkiewiczów

Zaraz, jak to? Myślałem, że egzamin państwowy na prawo jazdy jest obiektywnym sprawdzianem umiejętności.
niech łaskawie dotrze do niektórych,że jednym z kryteriów jest stosunek wobec innych uczestników ruchu.A jaki ma stosunek do innych kierowca na procentach ? Proszę czytać ze zrozumieniem!!!
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez rafaello56 » sobota 10 października 2009, 22:02

Egzaminatorzy dokładnie wiedzą , że miałeś już prawko i sarają sie utemperować takiego lekkoducha co skutkuje że tacy kierowcy podchodzą do egzaminu x razy. Egzaminy są pewnie obiektywne tylko poprzeczka trudności jest wyżej zawieszona . Egzaminator może obiektywnie wybrać trudniejszą trasę(ma takie prawo) i uwierz mi wiele sytuacji można podpiąć pod różne paragrafy z tabeli egzaminowania, a nie wierze by znalazł się taki kierowca co w ciągu 45 minut ustrzeże się nawet najmniejszego błędu. Nawet przejazd na żółtym świetle może być różnie zinterpretowane :wink:
rafaello56
 
Posty: 73
Dołączył(a): środa 11 lutego 2009, 21:14

Postprzez athlon » sobota 10 października 2009, 23:20

VladimirDebish napisał(a):
Borys_q napisał(a):A jak znam podeśćie egzaminatorów do tzw. Gorzałkiewiczów

Zaraz, jak to? Myślałem, że egzamin państwowy na prawo jazdy jest obiektywnym sprawdzianem umiejętności.


Kto Ci takich głupot naopowiadał?

A teraz poważnie, słyszałem wiele razy że osoby które straciły prawko za % mają duże problemy ze zdaniem egzaminu. Jak kolega wcześniej zaznaczył różne sytuacje można różnie interpretować, tym bardziej że osoba która jeździla X lat ma już swoje nawyki. Ale tak prawde mówiąc to chyba dobrze, że taka osoba która straciła za % ma problemy z odzyskaniem uprawnień, niektórym to troszkę da do myślenia, ale patrząc po moim koledze, to albo sie wolno uczy albo i tak jeszcze za łatwo odzyskał uprawnienia.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez Edward20 » sobota 10 października 2009, 23:27

hahahahaha THC alkohol nie moge co za typ nie dosc ze robi takie rzeczy to nie wstydzi sie o tym napisac... zal mi Ciebie kolego widac ze Ci juz do reszty te swinstwo przezarlo orzeszka w glowie...
Edward20
 
Posty: 107
Dołączył(a): wtorek 07 lipca 2009, 10:22

Postprzez VladimirDebish » niedziela 11 października 2009, 02:36

szerszon napisał(a):niech łaskawie dotrze do niektórych,że jednym z kryteriów jest stosunek wobec innych uczestników ruchu.A jaki ma stosunek do innych kierowca na procentach ?


No ale raczej nie idzie na egzamin na procentach. Teoretycznie gościu mógł przejść nawrócenie moralne, serdecznie żałować swoich błędów i być umocnionym w przekonaniu, że nigdy więcej tak nie zrobi.
athlon napisał(a): Ale tak prawde mówiąc to chyba dobrze, że taka osoba która straciła za % ma problemy z odzyskaniem uprawnień


Zgadzam się w 100%, co więcej uważam, że praktycznie w ogóle nie powinna mieć możliwości ponownego zdawania egzaminu (świadomie zaprzeczam temu co napisałem kilka linijek wyżej). Tylko teoretycznie, skoro została dopuszczona do egzaminu powinna zdawać go na takich samych warunkach jak każdy inny. Egzaminator to suchy urzędnik i nie powinien robić żadnych wycieczek osobistych. Pisze to a propos tego wątku...
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... sc&start=0
...i głosów krytyki wobec żalów zdających, co do niesprawiedliwości na egzaminie.
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez Maćka » niedziela 11 października 2009, 08:20

Edward20 napisał(a):hahahahaha THC alkohol nie moge co za typ nie dosc ze robi takie rzeczy to nie wstydzi sie o tym napisac... zal mi Ciebie kolego widac ze Ci juz do reszty te swinstwo przezarlo orzeszka w glowie...


Pomijając fakt, że głupotą jest takie zachowanie jak prowadzenie pod wpływem czegokolwiek to jednak kolega wykazał się nie brakiem wstydu a odwagą, że na tego typu forum przyznał się do takich zachowań.

Radoo błagam, napisz tylko gdzie często jeździsz to będę unikać tych miejsc...

Mój teść stracił prawko za jazdę na podwójnym gazie - mój mąz zadzwonił na policję poinformować ich, że taki i taki koleś w takim i takim samochodzie jedzie sobie na niezłej bani. Kluczyków teściowi nie dało się zabrać ani wytłumaczyć jego głupoty więc wytłumaczyli mu to panowie policjanci :D Prawko miał zabrane na 3 lata, potem zdał egzamin za pierwszym razem, ale teraz już nie tknie alkoholu jeśli ma zamiar wsiąść za kierownicę, pomijając fakt zabrania prawka i przywalenia mu solidnej kary na rzecz fundacji dla poszkodowanych w wypadkach samochodowych to stracił 3 komórki (były w samochodzie który odholowali na parking) parę innych wartościowych rzeczy które się w samochodzie znajdowały oraz... samochód bo okazało się, że kupił zastawiony samochód a koleś który mu go sprzedał od dawna siedzi za kratkami.
Nauczkę miał, ale nadal mimo że od tego zdarzenia minęło sporo czasu, nie jest w stanie zrozumieć że prawdopodobnie mój mąz uratował jemu i komuś na drodze życie...
Obrazek
Maćka
 
Posty: 170
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 14:23

Postprzez Borys_q » niedziela 11 października 2009, 09:30

Egzaminator to suchy urzędnik i nie powinien robić żadnych wycieczek osobistych. Pisze to a propos tego wątku...
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... sc&start=0
...i głosów krytyki wobec żalów zdających, co do niesprawiedliwości na egzaminie.


Tylko jesteś świadom że wtedy wszyscy by zdawali po naście razy.

Gorzałkiewicze nie mają trudniej oni mają normalnie, to ludzie którzy nigdy nie mieli uprawnien mają ułatwiane (a i tak sobie nie radzą ale to już inna historia).
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez niezadowolona_z_OSK » niedziela 11 października 2009, 09:46

odniosę się do tematu, który utworzył się w trakcie, czyli zdawanie x razy.

Ja nie uważam, że osoby po zdaniu prawka nie zdają x razy, bo egzaminator nie chce takiej osoby dopuścić.
Osoby te zdają x razy, bo za każdym razem popełniają błędy.
A jakie? Takie a nie inne zachowanie na drodze, jakie sobie wpoili. Jest to brawura, brak ostrożności. Nie chodzi o manewry, które z pewnością wykonują w większości dobrze.

Podam taki przykład, który wchodzi w nawyk: stoisz na czerwonym-zapala się pomarańczowe- ile razy widzieliście osobę, która od razu rusza??? Nie czeka na zielone... Tak się niektórzy nauczyli szpanować.
Na drogach równorzędnych, bez ograniczeń "znakami" co do prędkości można jechać 50km/h. I powiedzcie mi, że przy dużej ilości zaparkowanych po bokach samochodach (jest wąsko na 1 samochód, a ruch obowiązuje w 2 strony) i co chwila skrzyżowaniu można tyle jechać? To jest inny punkt- niedostosowanie prędkości do warunków na drodze.
Osoby, które kiedyś kierowały po %, czy innych środkach wpływających na koncentrację (nie mówię o lekach) raczej jeżdżą brawurowo. Bo po co komu % jak nie można sobie zaszaleć na drodze? Niestety to idzie w parze...
I za takie rzeczy oblewają...a nie bo dostali trudniejszą trasę. Choć nie wykluczam też tego. Ale z różnymi sytuacjami się spotykamy na drodze.

BTW: ostatnio ja się trochę najadłam stresu na drodze, bo właśnie znajdując się na małych uliczkach spotkałam na drodze kilku szaleńców, nieoznaczone drogi/ skrzyżowania i śmieciarkę przez którą jechałam ponad pół kilometra na wstecznym, bo nie było gdzie zawrócić, a zajęła całą szerokość drogi + zaparkowane samochody po jednym z boków (gdzie był zakaz zatrzymywania się i postoju). Jechał ze mną mój brat i po jednym takim szaleńcu teraz boi się jeździć. Ja muszę prowadzić, bo on się boi, że na takich jeszcze trafi...
niezadowolona_z_OSK
 
Posty: 44
Dołączył(a): czwartek 23 października 2008, 20:43

Postprzez szerszon » niedziela 11 października 2009, 11:33

Na ,,procentowcach,, egzaminatorzy stosują rózne triki/trudno ,zdradzę :wink: /np niedomkniete drzwi-czerwona kontrolka,niektorzy w stresie tego nie zauwazają!!!,stają z tyłu samochodu i czekają niech tylko delikwent drgnie,oczywiście jest mozliwość jazdy tylko do tyłu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości