Wypadek czy zamach?

[Cyberix]

W oderwaniu od codziennych zmagań motoryzacyjnych warto poczytać:
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,12211780,wiadomosc.html
i pooglądać:
http://www.youtube.com/watch?v=jEly79C9I3s

[mk61]

Niestety ten "szpec" się myli. Ogółem, to wszyscy się mylą. Jestem doktorem rehabilitowanym magistrem inżynierem obserwacji procesów rozmnażania tulipanów i mam niezbite dowody na to, że samolot uległ kolizji ze statkiem kosmicznym z jadącymi na emigrację zielonymi stworami, którzy zostali wygnani przez Lorda Vadera.

[shershen_OLD]

Brawo dla Polaków.... za zdobycie przychylności Rosjan i jeszcze szybsze utracenie, tego co zostało osiągnięte.
Nie wystarczą cyrki z Wawelem? Teraz jeszcze to, a co dalej?
A no dalej - wybory. Mam nadzieję, że Kaczyński nie zostanie prezydentem, bo wtedy Polsza przestanie istnieć.

[piotrekbdg]

Teraz jeszcze to, a co dalej?

Dobre pytanie...chyba beatyfikacja L. Kaczyńskiego.

[lith]

Nom, raczej mnie to nie przekonuje. Równie dobrze można założyć, ze w krzakach przed lotniskiem siedział schowany talib ze stingerem... co z resztą tez nie byłoby specjalnie dziwne przy takim zabezpieczeniu jakie miało miejsce. Tzn. 100 ważnych ludzi władowanych do 1 samolotu, publicznie podana data, godzina wylotu, przylotu i dokładnie miejsce lądowania. Przy czym żadnych specjalnych środków w zamian.


btw. dalej obstawiam, że tu154 raczej nie jest szczytem techniki... jeżeli biorąc pod uwagę to jak 'często' zdarzają sie katastrofy samolotów zauważymy, że co 15sta z pośród tych maszyn zakończyło swój żywot z hukiem to raczej nie napawa optymizmem. Już nawet pordzewiałe azjatyckie dżambodżety bez przeglądów i z zakazem zbliżania sie do europejskich lotnisk maja chyba ze 2 razy mniejszą spadalność.

A w kwestii okoliczności to z bardziej przekonujących rzeczy jakie obiły mi sie o uszy to te niestandardowe rozmieszczenie radiolatarni. jakoś mam wrażenie, że mogły miec z tym sporo wspólnego.(całej mojej koncepcji 'na dzisiaj' nie rozpisuję, bo takie gdybanie nie ma większego sensu. Nic, czekamy dalej na więcej info.

[mikebarca]

A prawda jest taka, że winni katastrofy są Rosjanie. Świadczy o tym uciekanie pracowników wieży kontrolnej... podana zła godzina katastrofy, był tam jeszcze rosyjski transportowiec o tej godzinie (więc Rosjanie dodali sobie 15 minut do czasu katastrofy)... żeby nie było, że samoloty leciały na siebie, co zmusiło do uciekania przed kolizją... no i oczywiście przerobione czarne skrzynki...

A jeszcze bardzo ciekawe jest to, jak kawałki samolotu mogły rozprzestrzenić się na odległość do 800 m skoro samolot rozpadł się dopiero po uderzeniu w ziemie w lesie??!!

Rosjanie zacierają ślady na swoją winę... nie mówię, że popełnili błąd specjalnie (choć nigdy nic nie wiadomo), ale mogli by się przyznać...

Nagle są tacy wspaniali i pomocni, i przyznają się do zbrodni w Katyniu (tylko dlatego, bo i tak by to poszło na cały świat po katastrofie, i wszystkie media by o Katyniu powidziały)... ciekawe dlaczego?? bo chcą odciągnąć od siebie uwagę...

Tak to mają Polaków w d... a szczególnie ś.p. Prezydenta... jakoś jak leci Putin na lotnisko w Smoleńsku jest montowany jakiś mobilny system naprowadzania... tylko jak zwykle po co się trudzić, przylatuje Polak... więc nie było tego systemu przed katastrofą... i później nagle się tam pojawił bo leci Putin...

Mogę się mylić, ale na pewno coś tu śmierdzi...

[ks-rider]

Mam nadzieję, że Kaczyński nie zostanie prezydentem, bo wtedy Polsza przestanie istnieć.

Obys sie nie mylil !

:wink:

Nom, raczej mnie to nie przekonuje. Równie dobrze można założyć, ze w krzakach przed lotniskiem siedział schowany talib ze stingerem...

Myslisz, ze Talibowie wogole wiedza gdzie lezy Polska ( sa tayc co wiedza ) ? Lub czy byliby nia zainteresowani ?

Wydaje mi sie, ze Kaczynski niebylby warty dla nich Stinger'a.

A prawda jest taka, że winni katastrofy są Rosjanie. Świadczy o tym uciekanie pracowników wieży kontrolnej...

I marsjanie

Rosjanie zacierają ślady na swoją winę... nie mówię, że popełnili błąd specjalnie (choć nigdy nic nie wiadomo), ale mogli by się przyznać...

Do czego ? Ze proponowali ladowanie gdzie indziej ? a moze za decyzje Kaczynskiego, dzieki ktorej do piachu poszlo prawie 100 innych osob ?

Tak to mają Polaków w d... a szczególnie ś.p. Prezydenta... jakoś jak leci Putin na lotnisko w Smoleńsku jest montowany jakiś mobilny system naprowadzania... tylko jak zwykle po co się trudzić, przylatuje Polak... więc nie było tego systemu przed katastrofą... i później nagle się tam pojawił bo leci Putin...

Jezeli wiaomo bylo od samego poczatku, ze lotnisko tego systemu niema i jest wyposazone niewystarczajaco, to zadam pytanie kto ponosi koszty zwiazane z jednym czy kilku ladowan w roku polskiego samolotu ? Polacy maja chyba do dyspozycji podobny system – pytanie tylko dlaczego go nie uzyto ? Dlaczego Rosja ma ponosic koszty zwiazane z ladowaniem obcego samolotu – w imie czego ?

Myslisz, ze kazdy ma obowiazek lizania 4 liter polskiemu przedstawicielstwu ? To, ze Polacy robia to w stosunku do amerykanow nie znaczy, ze bedzie robil to kto inny.

:wink:

[piotrekbdg]

Tak to mają Polaków w d... a szczególnie ś.p. Prezydenta... jakoś jak leci Putin na lotnisko w Smoleńsku jest montowany jakiś mobilny system naprowadzania... tylko jak zwykle po co się trudzić, przylatuje Polak... więc nie było tego systemu przed katastrofą... i później nagle się tam pojawił bo leci Putin...

Przepraszam bo chyba coś pominąłęm, ale kto wybrał lotnisko w Smoleńsku i upierał się przy lądowaniu mimo niesprzyjających warunków? Putin zabronił lecieć gdzie indziej?

[lith]

Na oficjalnych uroczystościach system był, lecieli na kilka samolotów itd.

A to były taie drugie obchody, samozwańcze. I przecież zarówno większość Polaków, jak i Rosjan miała w to wyrąbane, a podejście było typu- "sobie Kaczor wymyślił, niech sobie leci"

Ze strony rosyjskiej coś mogło być nie ten... ale to raczej tyczy się stanu technicznego lotniska czy czegoś w tym stylu. I sorry, ale takie rzeczy są do przewidzenia- jak polecieliby do Kongo to by byli zaskoczeni, że na lotnisku asfaltu nie ma? Jeżeli puścili prezydenta nie kontrolując jak wygląda sprawa na miejscu to pretensje mogą mieć wyłącznie do siebie.

A to, że się samolot rozpadł na przestrzeni kilometra... to dużo??

[mikebarca]

Przepraszam bo chyba coś pominąłęm, ale kto wybrał lotnisko w Smoleńsku i upierał się przy lądowaniu mimo niesprzyjających warunków? Putin zabronił lecieć gdzie indziej?

A tu już jest wina BORu, nie przygotowali transportu z lotnisk awaryjnych... inaczej nie obwiniajmy pojedynczo, błąd ze strony polskiej w przygotowanich.

Jezeli wiaomo bylo od samego poczatku, ze lotnisko tego systemu niema i jest wyposazone niewystarczajaco, to zadam pytanie kto ponosi koszty zwiazane z jednym czy kilku ladowan w roku polskiego samolotu ? Polacy maja chyba do dyspozycji podobny system – pytanie tylko dlaczego go nie uzyto ? Dlaczego Rosja ma ponosic koszty zwiazane z ladowaniem obcego samolotu – w imie czego ?

Pewnie i mają, ale jak mieli go tam zamontować na rosyjskim lotnisku wojskowym?? mieli go zrzucić z samolotu przed lądowaniem i czekać aż spadochroniarz zamontuje by lądować?

system mobilny MOBILNY - PRZENOŚNY, łatwy transport samochodem z innego lotniska i montaż w parę minut ... tak zrobili dwa razy tydzień przed i w dzień katastrofy po niej)

chciałem pokazać tym stosunek Rosjan do Polaków (bo @sherszen uznaje ich za przyjaciół... takie mam wrażenie)

A to były taie drugie obchody, samozwańcze. I przecież zarówno większość Polaków, jak i Rosjan miała w to wyrąbane, a podejście było typu- "sobie Kaczor wymyślił, niech sobie leci"

Więc nie róbmy z nich nagle wielkich przyjaciół...

A to, że się samolot rozpadł na przestrzeni kilometra... to dużo??

No wiesz dla mnie do jest fizycznie nie możliwe, żeby w lesie między drzewami przeleciały kawałki samolotu na odległość 800 metrów... od miejsca zderzenia z ziemią... chyba by się zatrzymały po paru odbiciach od drzew... szczególnie, że siła uderzenia nie mogła być tak silne bo samolot leciał z prędkością do lądowania... a samolot się rozpadł jakby spadł z 1000 metrów...

A wszystkie wiadomości pochodzą od świadków oraz wynikają ze śledztwa, były w mediach, nikt temu nie zaprzecza więc miały miejsce... I nie wskazuje całego narodu Rosyjskiego za winnych, ale pracowników lotniska, którzy mogli popełnić błędy prowadzące do katastrofy...

musiałem poprawić niejasności i błędy

[piotrekbdg]

Przepraszam ale chyba kancelaria prezydenta ustala szczegóły takich wypraw, a BOR tylko rrealizuje zadane cele. Poza tym jak sie leci na uroczystości na 10, a o 8.55 ląduje to sorry, ale w posiadanie jakiegokolwiek planu awaryjnego nie wierze. Tak jak i w twoje nędzne wypociny o Rosjanach, które chyba w Bravo Girl przeczytałeś.

[BlueDevil]

smiechu warta teoria, tak jak to ze w 5 minut okazalo sie ze Lechu byl naj.... prezydentem, czlowiekiem, Polakiem, patriota, jeszcze byl najlepszym pilkarzem, hokeista i koszykarzem, najlepiej gral na gitarze i najladniej tanczyl, najlepiej spiewal i najladniej rysowal :wink: zabraklo tylko okrzykow sancto subito

teraz trzeba sie jedynie martwic o to jak zabrac babci dowod na 20go czerwca :D i zeby za duzo sluchaczy radia z zakladow opiekunczych i psychiatrycznych nie dostalo przepustek akurat na ten weekend :wink:

[lith]

Pewnie i mają, ale jak mieli go tam zamontować na rosyjskim lotnisku wojskowym?? mieli go zrzucić z samolotu przed lądowaniem i czekać aż spadochroniarz zamontuje by lądować?

Ale Rosjanie nie mięli oboiwiązku go im tam przywozić. Jeżeli chcieli skorzystac to mogli to z nimi uzgodnic wcześniej. Albo za zgoda Rosjan wcześniej innym samolotem przywieźć swój i rozstawić. ja tu widzę 'pełen spontan' z polskiej strony. Ale jak widze nir tylko ja uważam, ze takie nieplanowane wypady sa najfajniejsze.

Więc nie róbmy z nich nagle wielkich przyjaciół...

Absolutnie nie robię. jednak z punktu widzenia Rosjan- to tak jakby do nas przyleciał jakis prezydent z Kazachstanu, usiłował wylądować na jakiejś pipidówie i się rozbił. I teraz cały świat na nas patrzy.

No wiesz dla mnie do jest fizycznie nie możliwe, żeby w lesie między drzewami przeleciały kawałki samolotu na odległość 800 metrów... od miejsca zderzenia z ziemią... chyba by się zatrzymały po paru odbiciach od drzew... szczególnie, że siła uderzenia nie mogła być tak silne bo samolot leciał z prędkością do lądowania... a samolot się rozpadł jakby spadł z 1000 metrów...

To jeszcze weź pod uwagę to, że ten samolot poruszał się poziomo, a nie pionowo i między chwilą kiedy zaczął sie rozpadać kosząc drzewa, a chwilą kiedy ostatnia cześć kadłuba wywaliła w glebę kilka sekund mogło minąć.

[mikebarca]

Ja wyraziłem swoje zdanie na temat przyczyny katastrofy, mogę się mylić. Moim zdaniem zawiniła obsługa lotniska. W jaki sposób?? Albo podała źle wysokość i dlatego samolot leciał za nisko (tu też mógł wystąpić błąd pilotów)... albo kontrolerzy ruchu lotniczego popełnili inny błąd czyli dwa samoloty (czyli nasz prezydencki i rosyjski transportowy) leciały na kolizje ze sobą i żeby jej uniknąć pilot samolotu prezydenckiego zszedł niżej ale przez mgłę mógł nie widzieć drzew, o które zahaczył... i katastrofa gotowa... Są to najbardziej realne przyczyny tego, że samolot leciał za nisko.



Był to błąd ludzi, a nie żaden zamach. I mam nadzieje, że śledztwo wyjaśni kto popełnił błąd... tylko po to by zapobiec kolejnym takim tragediom (bo kontroler, który [jeśli naprawdę popełnił takie błędy] nie powinien pracować w tym zawodzie)

[lith]

Ale to kontrola podaje wysokość, czy samolot sam ją mierzy?

Co sądzisz na temat tego, że pilot mógł nie wiedzieć, że te radiolatarnie są dalej niż powinny i być przekonanym, że lotnisko zaczyna się z 1-2 km wcześniej?