Witam serdecznie. Mam egzamin 6-go lipca, o godzinie 13:00, w Bytomiu. Odnośnie tego mam do Was, drodzy użytkownicy kilka pytań. Mam nadzieję, że mi pomożecie.
1. Pierwszą sprawą jest łuk. Wczoraj ćwiczyłem sobie go, bez pachołków i przejeżdżałem go za każdym razem. Wiadomo, można też jechać na pewien sposób, że na którymś pachołku robimy obrót kierownicy o 360 stopni. Pytanie tylko, czy pachołki są ustawione podobnie ?
2. Kompletnie nie wiem, jak mam sobie poradzić ze stresem i atmosferą panującą w samochodzie podczas jazdy egzaminacyjnej po mieście. Z tego co czytałem, to lepiej mało gadać, a dużo robić, czyli skupiać się na jeździe, a nie na pogaduszkach z egzaminatorem. Tylko nie mam zielonego pojęcia jak mam poradzić sobie ze stresem. Wierzę w swoje możliwości. Tylko pewnie spocę się jak mysz, dłonie również mi się spocą, będę się trochę trząsł itd., na samą myśl się boje, a co dopiero jak wsiądę w auto. Co zrobić, żeby chociaż w małym stopniu zneutralizować ten stres ? Możecie mi coś poradzić ?
3. Jeżeli będę pewnie jechał, nie będę popełniał głupich błędów, egzaminator może mi odpuścić jakieś manewry podczas jazdy egzaminacyjnej (zawracanie na 3 etc.) ? Nie chodzi mi tutaj o pójście na skróty, tylko czy może przymknąć oko na tego typu manewry ?
4. Czy egzaminatorzy widząc, że dana osoba się stresuje podczas jazdy odbierają to negatywnie ? Wiem, że stres może wpłynąć w dużej mierze na moją jazdę, dlatego egzaminator może wykorzystać ten stres, czy raczej starają się uspokajać taką osobę ? Wiadomo, bez głaskania po główce, przytulania itd.
5. Ostatnie moje pytanie brzmi, czy egzaminator informuje mnie, że już wracamy do ośrodka, czy nie ?
Podsumowanie:
Z moich osobistych obserwacji, pytań do osób, które zdawały na prawo jazdy, wynika, że egzaminatorzy nie wypełniają wszystkich zadań jak szczegółowo na karcie. Przykładem może być mój kolega:
Nie wykonał:
- zawracania na 3
- egzaminator nie brał go w miejsca, które nazywam: "kruczkami"
- parkowanie równoległe tyłem
...
Jeździł tylko trochę po mieście, kazał mu po drodze z pierwszeństwem, zaparkować przodem na parkingu, światła, pasy itd., wiadomo.
Wiem, że w dużej mierze zależy do od egzaminatora, ale wiele osób mówiło mi, że nie wykonywało tych manewrów wymienionych przeze mnie powyżej. Wydaje mi się, że egzaminatorom nie chce się tego robić, jak widzą, że osoba dobrze jeździ, bo nie chcą gnębić.
To tyle, proszę o odpowiedź, bardzo mi na niej zależy.