Kto chce robic C1 niech robi, C1, kto chce C niech robi C.
Uszczesliwianie ludzi na sile, zeby tylko cos sie dzialo nie ma sensu.
Trzeba po prostu analizować fakty,ludzie już tym jeżdżą i nic złego się nie dzieje
Jak jade po 3 piwach tez nic zlego sie nie wydarzylo, ale jakos nikt z tego powodu nie chce podniesc dopuszczalnej normy
ale auto homologowane w B na C1 którym już dziś każdy jeździ?
p.s. dobrze od teraz będę pisał heterologacja żebyś nie miał złych skojarzeń, głodnemu chleb na myśli
Zle mnie zrozumiales. Po raz kolejny uzywasz sformulowania "homologacja na b", na c1 itd.
Wiec pytam sie, gdzie w homologacji pojazdu znajduje sie takie cos jak kat. pj. na ktora zostalo zrobione auto? Obawiam sie, ze czegos takiego nie ma i tu rodzi sie problem, kto i na jakiej podstawie mialby decydowac, czy auto jest ciezarowka, czy nia nie jest?
Jakimi wytycznymi mialaby kierowac sie taka osoba od ustalania "kategorii auta"?