Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez szofer80 » piątek 27 stycznia 2023, 23:24

Zacznijcie lepiej leczyć swoje bóle fantomowe.
Kategorie: A,B,C,D,E,T
szofer80
 
Posty: 818
Dołączył(a): poniedziałek 20 grudnia 2010, 21:10

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez ks-rider » sobota 28 stycznia 2023, 14:29

Cyryl8 napisał(a):ale jaki ubaw mieli koledzy kamperowcy.


nie watpie !

Nie dosc, ze szofer ( zyciorys ma tak skomplikowany jak robote ktora wykonuje :mrgreen: ), w dodatku narcyz.....

To juz za diagnostowanie chorob sie zabiera :mrgreen:

Mnie tylko jeszcze ciekawi, co w przyszlosci bedziemy mu zawdzieczyc ? ? ? :mrgreen:

Pewnie wprowadzi, ze na kategorie A1 bedzie mozna lotniskowca prowadzic ! :mrgreen:


:wink:
ks-rider
 
Posty: 3796
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez szofer80 » sobota 28 stycznia 2023, 17:07

cyt"
"( zyciorys ma tak skomplikowany jak robote ktora wykonuje :mrgreen: )"

Ale skąd Ty wiesz czym ja się jeszcze w życiu zajmowałem? Mnie nie przeszkadza robić to co robię i zajmować się ambitniejszymi rzeczami. (choć obecnie mocno ograniczony czasowo). O czymś takim słyszałeś? Robiłeś coś podobnego? Bo ja tak, włącznie ze sprzętem, z którego teraz nadaję. Może kiedyś nagram też swój filmik:

https://www.youtube.com/watch?v=xcNSKQqFL8M

A tu jeszcze lepiej, kanał mechanika samochodowego z zawodu:

https://www.youtube.com/@ForestGPU/videos

Nieskomplikowane, jak mój życiorys :lol:

Na pewno nie siedzę w niespłaconym mieszkaniu, zawalony kredytami. A z Waszej szkoleniowej pensyjki to pewnie różnie bywało.
p.s. I jak tam się ma postanowienie?
Kategorie: A,B,C,D,E,T
szofer80
 
Posty: 818
Dołączył(a): poniedziałek 20 grudnia 2010, 21:10

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez Cyryl8 » sobota 28 stycznia 2023, 18:08

ks-rider napisał(a):....Mnie tylko jeszcze ciekawi, co w przyszlosci bedziemy mu zawdzieczyc ? ...


A mnie ciekawi po co mu te laptopy i lutownice do skakania po kontenerach?

Nigdy nikomu nie zaglądam do kieszeni, jeżeli ktoś się godzi na warunki w jakich pracuje, to albo mu to odpowiada, albo nie jest w stanie znaleźć lepszej pracy (warunki, pensja), ale to jego wybór i nic mi do tego.

Dlatego też licytowanie się kasą uważam za dziecinadę.

Ja pracuję po to, aby mnie było stać na co najmniej trzy wyjazdy w roku kamperem, co najmniej dwutygodniowe i na co najmniej wyjazdy na 8 turnieje w siatkówkę oldbojów rocznie.
W tym roku planuję 4 miesiące wolnego, ale nie wiem, czy będzie mnie stać.

Mógłbym pracować więcej i więcej zarabiać, ale musiałbym rezygnować z części moich przyjemności.
Cyryl8
 
Posty: 2438
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez szofer80 » sobota 28 stycznia 2023, 18:39

cyt:
"A mnie ciekawi po co mu te laptopy i lutownice do skakania po kontenerach?"

Mam wykształcenie związane z elektroniką a życie nie składa się tylko z tu i teraz. Nie mam zamiaru przedstawiać swojego życiorysu i planów na przyszłość. Możesz się przyczepić do tego mechanika samochodowego, żeby gonił do warsztatu a nie dorabiał jako serwisant. p.s. jak fajnie przy okazji zgasić takich jak Wy, że nic innego nie umie jak wykonywać nieskomplikowaną pracę kierowcy.
Kategorie: A,B,C,D,E,T
szofer80
 
Posty: 818
Dołączył(a): poniedziałek 20 grudnia 2010, 21:10

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez ks-rider » sobota 28 stycznia 2023, 19:33

Cyryl8 napisał(a):
Nigdy nikomu nie zaglądam do kieszeni, jeżeli ktoś się godzi na warunki w jakich pracuje, to albo mu to odpowiada, albo nie jest w stanie znaleźć lepszej pracy (warunki, pensja), ale to jego wybór i nic mi do tego.

Dlatego też licytowanie się kasą uważam za dziecinadę.

Ja pracuję po to, aby mnie było stać na co najmniej trzy wyjazdy w roku kamperem, co najmniej dwutygodniowe i na co najmniej wyjazdy na 8 turnieje w siatkówkę oldbojów rocznie.
W tym roku planuję 4 miesiące wolnego, ale nie wiem, czy będzie mnie stać.

Mógłbym pracować więcej i więcej zarabiać, ale musiałbym rezygnować z części moich przyjemności.


Mnie tez nie interesuje ile kto inny zarabia. Ale musisz wiedziec, ze sa ludzie ktorzy sa jak widac na przykladzie tego TIR'owca .... co do wysokosci pensji szkolacego to smiech na sali, kolo ma pojecia mniej niz zero ! :mrgreen:

Muglbym podac ile zarabiam, czy co mam, ale nie widzen najmniejszego powodu dla kogo mialbym to robic. A juz samom stwierdzenie

Ja pracuje po to aby moc kupic sobie bron jaka mi sie spodoba i na pewno nie interesuje mnie jej cena tylko jej precyzja. Urlopy spedzam w PL i rozbudowuje sobie powoli i systematycznie moja chalupe. Od czasu do czasu gdzies wyskoczena tydzien lub krocej.

Wiesz co jast dla mnie najsmieszniejsze, ze ten TIR'owiec mysli, ze ktorykolwiek z nas bedzie sie tym przejmiwal albo zacznie licytacje, kto ma wiecej :mrgreen:

P.S. A pisac co sie ma, no coz, i tak nikt tego nie bedzie weryfikowal ! :mrgreen:



:wink:
ks-rider
 
Posty: 3796
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez szofer80 » sobota 28 stycznia 2023, 19:37

Nikt się nie będzie licytował na to co ma bo ja nie mam zamiaru się czymkolwiek chwalić. Tak mi się skojarzyło, że jak nieskomplikowany typowo robotniczy życiorys to i niespecjalnie związujący koniec z końcem.
Kategorie: A,B,C,D,E,T
szofer80
 
Posty: 818
Dołączył(a): poniedziałek 20 grudnia 2010, 21:10

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez Cyryl8 » sobota 28 stycznia 2023, 20:49

ks-rider napisał(a):...Ja pracuje po to aby moc kupic sobie bron jaka mi sie spodoba i na pewno nie interesuje mnie jej cena tylko jej precyzja. Urlopy spedzam w PL i rozbudowuje sobie powoli i systematycznie moja chalupe. Od czasu do czasu gdzies wyskoczena tydzien lub krocej....


jeszcze jest jedna rzecz:
każdy zdobywa wykształcenie i kwalifikacje, aby w jakiś sposób mu się przydały w życiu zawodowym czy prywatnym, ot aby umieć sobie np. naprawić auto, wybudować altanę itp.
natomiast jak pokazuje ta dyskusja, niektórzy zdobywają kategorie prawa jazdy, aby usłyszeć podziw od policjanta czy wykształcenie aby "zgasić" kogoś.

to takie szukanie akceptacji na siłę, działanie nie dla siebie, ale dlatego żeby innym zaimponować, albo udowodnić im że są gorsi.
trochę to zabawne, nie uważasz?
każdy jest inny, ja ze swoim graniem w siatkówkę nie znajdę zrozumienia u Ciebie, a Twoje upodobanie broni jest niezrozumiałe dla mnie.
jednak rozumiem, że każdy ma swoje indywidualne upodobania.
to że ktoś ma inne upodobania, inne spojrzenie na życie, kieruje się innymi motywami, nie znaczy, że jest gorszy lub lepszy.
ale to chyba jeszcze jest za wcześnie dla niektórych, aby to zrozumieć.
Cyryl8
 
Posty: 2438
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez ks-rider » sobota 28 stycznia 2023, 21:00

Cyryl8 napisał(a):jeszcze jest jedna rzecz:
każdy zdobywa wykształcenie i kwalifikacje, aby w jakiś sposób mu się przydały w życiu zawodowym czy prywatnym....natomiast jak pokazuje ta dyskusja, niektórzy zdobywają kategorie prawa jazdy, aby usłyszeć podziw od policjanta czy wykształcenie aby "zgasić" kogoś.


Widzisz, i tu sie pomyliles, ja znajduje zrozumienie doa Ciebie ! he, he.

Dokladnie tak jak napisales tu i w poprzednim poscie.

Jezeli ktos zdobyl wyksztalcenie techniczne, i nei pracuje w swoim zawodzie, to z regoly, powtarzam z regoly jest w tym cienki i szuka czegos latwiejszego.

Ja na poczatku mojego zycia, poszedlem pracowac na morzu, zarabialem grosze i po 6 - ciu meisiacach przekalkulowalem, ze jednak nei warto sobie tym doopy zawracac i znalazlem szybko cos innego.


:mrgreen:
ks-rider
 
Posty: 3796
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez szofer80 » sobota 28 stycznia 2023, 21:12

cyt:
"niektórzy zdobywają kategorie prawa jazdy, aby usłyszeć podziw od policjanta czy wykształcenie aby "zgasić" kogoś."

Tak a praca to tylko taki drobny, mało istotny szczegół :lol:

cyt:
"Jezeli ktos zdobyl wyksztalcenie techniczne, i nei pracuje w swoim zawodzie...."

Może obecnie, ponad 2 dekady temu łapało się co jest a rówieśników, którzy poszli po maturze pracować w zawodzie mogłem policzyć na palcach jednej ręki. Tak jak napisałem wcześniej, najpierw trzeba sobie radzić i jeśli sobie radzę nie widzę powodów, żeby coś zmieniać. Nie wyszło z nieskomplikowanym życiorysem to trzeba zmienić taktykę na dyletanta w zawodzie.


Rozmowa z Wami jest coraz niższych lotów ale widocznie jeszcze jest Wam mało kompromitacji. Macie ułatwione zadanie bo tylko rzucacie oskarżeniami natomiast ja musiałbym prowadzić bardziej szczegółową rozmowę na swój temat co nie będzie miało miejsca. Dlatego na tym skończę.
Kategorie: A,B,C,D,E,T
szofer80
 
Posty: 818
Dołączył(a): poniedziałek 20 grudnia 2010, 21:10

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez Cyryl8 » sobota 28 stycznia 2023, 21:51

ks-rider napisał(a):...Ja na poczatku mojego zycia, poszedlem pracowac na morzu, zarabialem grosze i po 6 - ciu meisiacach przekalkulowalem, ze jednak nei warto sobie tym doopy zawracac i znalazlem szybko cos innego...


ja mimo że wcześniej pracowałem już jako wykładowca i instruktor, po zmianie ustroju i otwarciu granic zatrudniłem się jako kierowca w transporcie międzynarodowym, aby zobaczyć to, czego mi zabraniano za komuny.
oprócz poznania Europy, zobaczyłem jak wygląda nowoczesny transport i logistyka, co później się przydało.
ale początek był trudny, bo trafiłem do dziad-transów, w jednym dałem sobie spokój po paru miesiącach, w drugim po pierwszym kursie i dopiero po tym trafiłem na porządnego pracodawcę.
Cyryl8
 
Posty: 2438
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez ks-rider » sobota 28 stycznia 2023, 21:59

Cyryl8 napisał(a):ja mimo że wcześniej pracowałem już jako wykładowca i instruktor, po zmianie ustroju i otwarciu granic zatrudniłem się jako kierowca w transporcie międzynarodowym, aby zobaczyć to, czego mi zabraniano za komuny.
oprócz poznania Europy, zobaczyłem jak wygląda nowoczesny transport i logistyka, co później się przydało.
ale początek był trudny, bo trafiłem do dziad-transów, w jednym dałem sobie spokój po paru miesiącach, w drugim po pierwszym kursie i dopiero po tym trafiłem na porządnego pracodawcę.


Cyryl, nei wiem jak Ty ale ja juzn dyskusjez tym trollem zakonczylem, obecnie dyskutuje jedynie juz z Toba a troll'owi wydaje sei, ze dyskusja przebiega dalej i, zen my z nim dyskutujamy :mrgreen:

Po 4 latach w wojsku, tez poszedlem jezdzic, ale rownie szybko zrozumialem, ze kokosow z tego nie bedzie. Postanowilem sobie polepszyc a nie pogorszyc :mrgreen:

A roznica jest mnie weicej taka, jakgadka ze slepym o kolorach bo zarowno Ty jak i ja w tym zawodzie pracowalismy. Troll nigdy nie szkolil a pojecia o zawodzie szkolecego ma mnaiej niz zero ! :mrgreen:

Jest po prostu nie reformowalny ! :mrgreen:

:)


:)
ks-rider
 
Posty: 3796
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez Cyryl8 » niedziela 29 stycznia 2023, 10:25

ks-rider napisał(a):...bo zarowno Ty jak i ja w tym zawodzie pracowalismy...


masz rację, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

kiedyś człowiek pracował jako kierowca, nawet gorszymi samochodami w gorszych warunkach, więc mniej więcej wie jak to wygląda.
oczywiście nikt z nas nie doskonalił się, nie zdobywał uprawnień i wykształcenia, po to by na stare lata skakać po naczepie.

ale czasami jak mnie żona wkurzy to myślę sobie, że wsiadłby człowiek do ciężarówki i pojechałby gdzieś na Włochy, Hiszpanię czy Portugalię, jak za starych lat.

natomiast jeżeli ktoś nigdy nie wykonywał zawodu wykładowca/instruktor, nawet nie bardzo wie ile pracy i wysiłku kosztuje zdobycie samych uprawnień, po których tak na prawdę nie potrafisz nic, ile kosztuje dojście do jakiejś biegłości w zawodzie, to jego ocena tego zawodu, stopnia trudności jest równie miarodajna, jak ocena czy istnieje życie w kosmosie.
Cyryl8
 
Posty: 2438
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez ks-rider » niedziela 29 stycznia 2023, 11:11

Cyryl, mysle, ze doszlismy do wspolnego mianownika, ze dyskusja z tym troll'em nie przebiega jak rowny z rownym, bo on po prostu nigdy w tym nei robil i nigdy nie bedzie wiedzial. Ja mialem powiedzmy troche latwiej, bo juz przed pojsciem na kurs, zaczolem hospitacje w szkole mojego znajomego, bywalem na zajeciach teori ( zaden hi - life ) ale jekcje praktyczne w ktorych wzialem udzial ( pokl Soboty w plecy ) daly mi naprawde sporo. Pomijam, ze u mnie na wsi po zdaniu 5 - ciu panstwowych egzaminow, nie jestes rzucony na gleboka wode i iszkol !

Musisz jeszcze odbyc 30 godzin jazdy ze szkolacym, ktory jest za Ciebie odpowiedzialny i ktory ma na to dodatkowe uprawnienia.

W moim przypadku czekalem na wlasne auto ( 3 miesiace, wiec z 30 godzin zrobily sie 3 meisiace, ale wyszkolony dzieki temu bylem naprawe dobrze, z tad bylo mi latwiej.

Wiesz co w tym calym szkoleniu jest najfajniejsze ?

JAK przejmujesz kursanta od kogos, kto szkoli 40 lat, a kursant po 90 minutach mowi Ci, ze szkolisz lepiej niz bardziej doswiadczony ( wypalony ) kolega.

Inny przypadek, gdy przychodza do Ciebie rodzice i dziekuja, ze im dobrze wyszkoliles dziecko !

A co do trolla, nawet nie wie jak wyglada szkoelnie kogos ktozupelnie Cie nie rozumie, bo potrafi powiedziec jedynie dziendobry i czesc !


:wink:
ks-rider
 
Posty: 3796
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

Postprzez Cyryl8 » niedziela 29 stycznia 2023, 12:29

ks-rider napisał(a):... Ja mialem powiedzmy troche latwiej...

...JAK przejmujesz kursanta od kogos, kto szkoli 40 lat, a kursant po 90 minutach mowi Ci, ze szkolisz lepiej niz bardziej doswiadczony ( wypalony ) kolega....


a ja miałem zabawniej, bo kurs instruktorów i wykładowców, kiedyś osobne egzaminy zdawałeś i mogłeś mieć uprawnienia tylko na instruktora, wykładowcę lub oba, zdobywałem jeszcze za komuny.
później te uprawnienia zlikwidowano i dla osób pracujących w zawodzie był krótki okres, gdzie mogli zdobyć nowe, bez kursu za małe pieniądze.
ja ten okres przegapiłem, bo pracowałem w transporcie i nie były mi potrzebne.
gdy znowu ich potrzebowałem, musiałem iść na kurs i zdawać egzaminy (na każdą kategorię oddzielnie) od nowa.

natomiast trochę mi wstyd, jak jeden instruktor mocno krytykuje drugiego, pod tytułem: a kto panią/pana uczył?
oczywiście jeżeli kursant sam dochodzi do wniosku, że robisz to lepiej, to bardzo fajnie, ale daleki jestem od krytyki innych w obecności szkolonych. między sobą OK.

w paru OSK wrocławskich (które zwiedziłem) zawsze był trzon otwartych instruktorów, gdzie często rozmawialiśmy o pracy, a czasami wymienialiśmy się kursantami.
idę do kolegi i mówię: weź tego gościa na godzinę, dwie, on robi to i to źle i nie mogę go oduczyć, jak Ty byś to zrobił - spróbuj.
ale są też tacy w naszym zawodzie, którzy uważają, że robią wszystko najlepiej, od innych się niczego nie nauczą itp.
przykład:
większość z nas wie, że ludzie którzy do nas przychodzą nie potrafią jeździć, gdyby jeździli nie przychodziliby do nas.
większość jest średnia, więc w ustawowych godzinach można bez problemu zrealizować kurs i przygotować do egzaminu, są ludzie ze smykałką, którzy łapią szybciej. ale są też ludzie wymagający więcej pracy, jak w każdym zawodzie, czasem łatwiej czasem gorzej.
natomiast jest jeden gość, dla którego paru kursantów jest OK, ale zdecydowana większość to matoły.
szkoda mi go, bo gość wyjątkowo męczy się w pracy, męczy swoich podopiecznych, męczy innych instruktorów opowiadając jak ma ciężko i męczy właściciela firmy przez ciągłe konflikty z kursantami.

no ale jego cyrk, jego małpy.
Cyryl8
 
Posty: 2438
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości