przez tomcioel1 » sobota 19 października 2013, 21:42
Stres ... no tak , gdyby nie ten stres to juz częśc wordów by pewnie zbankrutowała ...
Stres to coś co towarzyszy nam całe życie , ale oprócz negatywnego wpływu na nasze działania moze mieć również dzialania wręcz odwrotne... cały problem jak ze stresu uczynic ten czynnik pozytywny ...
Ja szkoląc praktycznie na kazdym pierwszym spotkaniu odczuwam go u kursantów w mniejszym bądź większym stopniu - moim podstawowym zadaniem jest takie pokierowanie pierwsza jazdą aby nastepna była już zdecydowanie mniej stresująca , i udaje mi się to bardzo dobrze (opinia moich kursantow) . po pierwszej jeździe moi kursanci juz wiedza ze ten facet który siedzi po prawej stronie to normalny gość który nie drze mordy , jest cierpliwy , mozna z nim pogadac, pożartować, ale widac - co jest bardzo ważne że chce nauczyć !!!!
dlaczego o tym mówię ? wcale nie z chęci chwalenia sie - zastanawiam się jak ty się czujesz ze swoim instruktorem ? może to jest wlasnie kwestia jego podejścia ???
może warto by sprobować pojeździć z kimś innym ???
uwierz mi - nie kazdy może byc księdzem , nie każdy instruktorem czy egzaminatorem - to czy ktos sie do tego nadaje nigdzie nie jest sprawdzane i weryfikowane - teoretycznie powinno to weryfikowac samo życie i pewnie tak częściowo jest - dlatego niektore szkoły nie mają z kim jeździc a u innych trzeba czekać na wolne terminy
ja miałem juz kilka takich osób "z odzysku" które swoje wcześniejsze jazdy wspominaly jako jedno wielkie nieporozumienie i stres a ich podstawową myślą podczas jazdy było żeby jak najszybciej wysiąść z tego samochodu - nie tedy droga niestety
A jak będziesz szukać pomocy na forum to radziłbym czytac go bardzo wybiórczo - uwierz mi , nie wszyscy egzaminatorzy są źli , wredni i chamscy czego można by sie spodziewac oceniając wpisy niektórych reprezentujących to szanowne grono , prawdopodobnie po prostu pomylili oni profesje , zdarza sie - szkoda tylko tych którzy trafia na nich na egzaminie...
ale cóż , egzamin ten jest bardzo loteryjny a loteria zaczyna się już w momencie przydzielenia osoby egzaminującej ....
ale to narazie przyszłość - teraz zastanów sie nad zmianą instruktora czy nawet szkoły - pamiętaj masz do tego prawo i nikt ci tu łachy nie robi . i nie wymagaj od siebie od razu zbyt wiele - wiadomo że kazdy by chciał od razu jeździc super ale jakby tak było to my nie mielibyśmy pracy ...
powodzenia i głowa do góry - każda następna jazda będzie lepsza !!!!!!