Ja jak hamuje to silnikiem a przed zatrzymaniem wrzucam na luz i sie tocze
na kursie uczyli że nigdy nie wolno wrzucac na luz dopiero jak auto stoi
A czemu jak jadę z tatą, znajomym itp kierowcy starsi ok 35-60lat to wszyscy praktycznie co chwile dają na luz.
Jechałem z zawodowym kierowcą co śmiga autokarami i on co chwile praktycznie wrzucał na luz aby auto leciało rozpędem np z górki itp i potem znowu 5 i gaz czy to jest ok?
Czy nie lepiej poprostu zdjąc noge z gazu i auto wtedy nie spali mniej?
Właśnie tak mu mówie to mi tłumaczył ze jest wyluzuje to auto wiecej przejedzie i silnik odpoczywa.