Cześć!
Słuchajcie, no 12 lat temu robiłem prawko, gdzie zdiagnozowano u mnie wadę -0,25 na lewym oku.
Lekarz chyba chciał łapówkę ale bylem za młody żeby ogarnąć temat i pójść do innego okulisty więc mam okulary w prawku (nie jeżdżę w nich do dziś chociaż wożę jakieś stare prowizoryczne na wypadek czepliwego policjanta).
Rok później kategoria C, inny lekarz stwierdził że adnotację do prawka wystawił mi idiota ale on nie może podważyć opinii kolegi...
Dziś już po 12 latach żona zobaczyła jakąś kropkę na prawym oku i poszedłem do okilisty.
Okulistka przy okazji zbadała mi wzrok i czytałem literki. Po 10h pracy przed 3 monitorami (zmęczone oczy) stwierdziła wadę ok -0.75 ciągle na tym samym oku.
Wg. mnie widzę tak samo jak widzialem 20 lat temu tylko częściej się oczy męczą.
Może ktoś się orientuje jak to jest z tymi badaniami? Od jakiej wady powinienem nosić te okulary i co w przypadku kiedy wada nie postępuje?
Może jesteście w stanie polecić jakiegoś okulistę który odpowiednio sprawdzi mój wzrok na lubelszczyźnie?