Kącik miłośników książki

[Blacksmith]

Widzę, że podczas leczenia masz czas na czytanie.

Nie bardzo rozumiem. Aktualnie mam właśnie mnóstwo czasu na czytanie bo po operacji leże cały czas w łóżku a z łóżka wychodzę głównie za potrzebą. Na rehabilitacje dopiero przyjdzie czas gdy będzie już możliwa.

Polska jest jedynym krajem w UE gdzie w ostatnich 8 latach długość życia spada wyraźnie.

To zależy. Pamiętaj, że to dane dotyczące ogółu a nie indywidualnych ludzi. Jeśli prowadzisz zdrowy tryb życia, nie jesteś otyły, nie wrzucasz w siebie samej chemii, nie przesadzasz z używkami, nie żyjesz w ciągłym stresie, itd. to te dane Cię nie dotyczą.

wszelkie zamiary oszczędzania zniweczy żona

No to już jest sprawa indywidualna czy ktoś pozwala aby żona rządziła w całości domowym budżetem. Znam kilku takich co żony ich wysterowały tak, że oddawali żonie całe wypłaty (czasem BARDZO duże) a potem związki się kończyły. Bo to wtedy już żonie chodziło głównie o pieniądze a nie o partnera.

Oszczędzać nie jest łatwo bo wokół jest pełno pokus. Szczególnie jak ma się tych oszczędności już sporo.

[Cyryl8]

Czy jesteś żonaty?

[gumik]

Zawsze może mieć też męża. Wtedy dwóch mężów będzie trzymać budżet domowy, że hej.

[Blacksmith]

Czy jesteś żonaty?

Na szczęście nie. Ale byłem w związkach.

Zawsze może mieć też męża. Wtedy dwóch mężów będzie trzymać budżet domowy, że hej.

Patrząc na współczesne kobiety, ich podejście, itd. to zastanawiał bym się czy to aby nie lepsza opcja.

[Cyryl8]

Czy jesteś żonaty?

Na szczęście nie...

Więc dlaczego piszesz o czymś o czym nie masz pojęcia?

[Blacksmith]

Nie bardzo rozumiem. Skoro według Ciebie małżeństwo= zapomnij o oszczędnościach... To jakim cudem kupiłeś kampera?

Poza tym staram się (chociaż czasami) uczyć na błędach innych.

[Cyryl8]

nie bardzo rozumiesz, bo nie byłeś/jesteś zonaty.

żeniąc się przestajesz być panem swego czasu i swoich finansów.
kazde wyjście, każde większe wydatki musisz konsultować lub często podporządkowywać żonie.

jak jesteś w związku, to możesz powiedzieć dość i najwyżej się rozejdziecie, w małżeństwie to nie takie proste.
są kwestie dobra dzieci, praw rodzicielskich i finansowych.

no i najważniejsza rzecz: kwestia jaką kobietę wybrałeś i jaką masz siłę przekonywania.

gdy poznaliśmy się grałem w siatkówkę i gram do dzisiaj.
całe nasze życie, wyjazdy są podporządkowane turniejom, mistrzostwom i tu żona wie, że żadnych ustępstw nie będzie.
ale i ona ma pewne rzeczy w których na krok nie ustąpi, a ja muszę to zaakceptować.

[Blacksmith]

w małżeństwie to nie takie proste.

Dlatego od dawna zwykłem mawiać, że ślub to głupota i papierek, który w razie czego robi tylko więcej problemów niż pozytywów.

Mój kuzyn niegdyś wyprawił huczne wesele za duże pieniądze, i co z tego? Po kilku dniach ludzie o tym zapomnieli. Poza tym małżeństwo się skończyło zanim spłacił te wesele.

Małżeństwo w wypadku gdy miłość wygasa robi tylko niepotrzebne problemy. Po wygaśnięciu miłości bywa, że ludzie w małżeństwie z uwagi na fakt tego małżeństwa wahają się długi czas przed rozwodem... ale te wahanie się tylko szkodzi i jest bezsensowne bo gdy miłość wygasa to koniec i tak nastąpi.

Poza tym wspólność majątkowa... to głupota. Jakiś pajac to kiedyś wymyślił.

[Cyryl8]

Jeżeli myślisz, że miłość w takiej formie jaką znamy mając naście lat przetrwa do śmierci, to jesteś jeszcze nastolatkiem.

Stosunek do siebie w małżeństwie zmienia się, ale to nie znaczy że słabnie.

Na mistrzostwach Polski w siatkówce oldbojów są grupy wiekowe co pięć lat od +35 do w tej chwili +65.
Ta siatkówka +65 nie przypomina siatkówki, ale "dziadki" grają chyba z większym entuzjazmem niż młodsi, a satysfakcji może dawać tyle samo jeżeli nie więcej.

W małżeństwie ona z pięknej dziewczyny staje się jedzowatą babą, a Ty z pięknego młodzieńca zgryźliwym staruchem, ale zawsze macie na kogo liczyć, na kim polegać czy w chorobie czy w nieszczęściu.

Nie mówię, że małżeństwo to najlepsza instytucja, ale w swoim towarzystwie mamy parę facetów starych kawalerów lub żyjących z kobietami dopóki im się nie uprzykrzą (dotyczy to obu stron) I albo ci faceci dziadzieją albo mają jakieś odvhyłki psychiczne.
Oczywiście normalnie funkcjonują, ale nie są do końca normalni.

Poza tym Ty doświadczyłeś małżeństwa, ja starokawalerstwa, więc obaj mamy dość subiektywne zdanie na ten temat.

[Cyryl8]

jeszcze coś:

jeżeli uważasz, że w związku małżeńskim będzie Ci źle, to nie żeń się na siłę, jeżeli uważasz, że będzie dobrze - ożeń się.

jednak podejmowanie decytzji pod presją rodziny, otoczenia jest najgorszą rzeczą jaką można zrobić.

[Cyryl8]

jak mi się przydała żona w rehabilitacji?

byłem jakiś czas temu na operacji nogi (w sumie dwa razy) i wróciłem ze szpitala chodząc o kulach (jakieś 10 dni).
oprócz: jak się czujesz? było: w domu trzeba zrobić: to, to i to, a jeszcze to.
a to że jesem o kulach, czy nie, nie miało znaczenia, co prawda powiedziała: nie wysilaj się, ale jak nie zrobisz, to masz przegwizdane na najbliższe kilka miesięcy.
więc w takich wypadkach rehabilitacja przebiega błyskawicznie.

gdybym był sam ustawiłbym TV na kanały sportowe, jedzenie zamówił telefonicznie, może jakieś piwo i leżakowałbym w nieskończoność.

[Blacksmith]

Jako pierwszą książkę zrecenzowałem na tym wątku książkę o przedłużeniu życia. A teraz współczesna nauka daje efekty...

https://spidersweb.pl/2022/09/lek-na-dl ... dosci.html

Nie wiem czy ten lek jest panaceum na starość (nie ma podane gdzie kupić ani ceny). Ale tak czy siak jesteśmy BARDZO blisko powstrzymania procesu starzenia się.

Ze swojej strony mogę powiedzieć (bo bardzo dużo czytam o zdrowiu), że bardzo ważne są posty. Minimum "posty" typu 16/8 (8 godzin gdzie można jeśč i 16 bez jedzenia). Ale najlepiej robić regularnie dłuższe posty. Wtedy organizm z braku pożywienia zjada w pierwszej kolejności w naszym organiźmie to co złe np. złe komórki.

Nie dziękujcie. Ja tylko mówię to co dla naszych długowiecznych pra pra pra przodków było naturalne, że coś zjedli a potem przez kilka dni nic nie jedli.

Jak pisałem na innych forach/grupach, że niedługo ludzie będą żyli tysiące lat to byłem wyśmiewany i oskarżany o zażywanie ciężkich narkotyków. Ale niedługo wyjdzie na moje. Z Kopernika, Galileusza i innych też się śmieli swego czasu.

[Cyryl8]

Niedługo to kiedy?

Z tym Kopernikiem i Galileuszem to chyba żart.
Do dziedziny, w której mieli osiągnięcia byli solidnie przygotowani, mieli w tym kierunku najwyższe możliwe wykształcenie na najlepszych w tamtych czasach uczelniach.

A u Ciebie jak z medycyną?

Jak bawimy się we wróżenie laików, to moje zdanie jest takie:
Nasze ciało, jak każdego żyjącego gatunku jest przygotowane, aby urodzić i odchować do samodzielności następne pokolenie.
Każdy rok życia po czterdziestce zawdzięczamy postępowi cywilizacyjnemu.
Nasze ciało czyli mózg też, więc załóżmy że moglibyśmy żyć 1000 lat, ale po co?

Tylko nieliczne jednostki tworzą coś, reszta tylko żyje.
Czy wyobrażasz sobie gorszą karę niż 1000 lat podmywania starcom tyłków?

[gumik]

Jako pierwszą książkę zrecenzowałem na tym wątku książkę o przedłużeniu życia. A teraz współczesna nauka daje efekty...

https://spidersweb.pl/2022/09/lek-na-dl ... dosci.html

Nie wiem czy ten lek jest panaceum na starość (nie ma podane gdzie kupić ani ceny). Ale tak czy siak jesteśmy BARDZO blisko powstrzymania procesu starzenia się.

A skąd wiesz ,że to nie jest wszystko spisek w celu depopulacji na Ziemii? Ludzie biorą kapsułki na przedłużenie życia, a tak naprawdę po kilku latach umierają.

[Blacksmith]

Czy wyobrażasz sobie gorszą karę niż 1000 lat podmywania starcom tyłków?

Ale zobacz z kolei ile czasu by miał człowiek na naukę jazdy po łuku do tyłu.

Ludzie biorą kapsułki na przedłużenie życia, a tak naprawdę po kilku latach umierają.

Jakieś dane? Jakieś dowody?