Blacksmith napisał(a):Skomplikowana sprawa. Pracuje w Niemczech w branży okołomedycznej na zlecenia. Mieszkam w jednym domu prywatnym, potem w innym, itd. Generalnie planuje zrobić w PL i będę się starał. Spokojnie, będę informował
Z tego co pamiętam to jesteś w Berlinie, to jak będę w Berlinie czy w pobliżu to się zmierzymy... w sensie strzelania do tarczy
Powiem Ci tak, jak sie chce skomplikowac, to sie samemu skomplikuje, Przedstawic mozesz umowe o prace czy zlecenia prycy. Przelewy z banku, zaswiadczenia od tego, kto wynajmowal Ci mieszkania i na wiele innych mozliwosci.
Do Berlina mam jeszcze 300 km +
ale spoko !
Cyryl8 napisał(a):chcesz mi powiedzieć, że posiadając broń służbową w Szwajcarii możesz jej używać dowolnie strzelając na wiwat?
nie wydaje mi się.
nie wiem jak jest to w Niemczech, ale w Szwajcarii mam rodzinę i to według nich (nie znam dokładnych uregulowań prawnych) wygląda to tak:
masz broń służbową w domu.
masz ćwiczenia, szkolenie i wtedy jedziesz na nie z bronią (nawet robiąc po drodze zakupy), jeżeli jest to wymagane, ale nie jest to tak, że możesz sobie chodzić z bronią po mieście sklepie według własnego uznania.
nie może być, aby gość codziennie do pracy lub na zakupy chodził z bronią, bo taki ma kaprys.
wszelkie noszenie broni musi mieć uzasadnienie, a już używania tylko w uzasadnionych przypadkach, na strzelnicy, poligonie (oczywiście w czasie wojny), ale nigdy według własnego widzimisię.
Cyryl,
W Szwajcari nie odbywa sie to inaczej niz w jakims innym kraju. Dopuki ktos Cie nie podkabluje to wszystko jest OK. I badz pewny, ze wladza tego nie sprawdza, bo wladza wie, ze jezeli bierze sluzbowa bron, to nie po to aby isc z nia do sklepu na zakupy, tylko jedzie / idzie potrenowac - co jest b. pozytywne, bo jest kontakt z bronia i treningi ! Tak jak napisales generalnie tak powinno wygladac, manewry, cwiczenia, strzelania ale nie we wszystkich przypadkach tak jest.
I nikt tu nie mowi, o stzrelaniu na Vivat, bo to takie bardzo plaskie. Nie wiem wiec czy Ci sie wydaje czy tez nie ( moja matka ma szwajcarskie obywatelstwo, pstatnie 15 lat przezyla w Szwajcari - moz Szwajcar 11 sztuk broni w domu. przechowywal na strychu pod kocem aby nie byla golym okiem widoczna. Dwa pistolety kezaly na szafie, tez nie widoczne - tyle co do regulaminowego przechowywania broni w CH
Aaaaaaaaaaa, i nie wnilam, czy bylo to legalne czy nie, bo wiesz, tam troche inne zycie.
Szwajcari absolutnie nie da sie porownac z Niemcami, tu masz wszystko konkretnie i z detalami uregulowane i biada Ci, gdy wyjdzie na jaw, ze sie do tego nie stosujesz !
Ludzie ktorzy broni nie posiadaja i nie maja z nia kontaktu wydaje im sie, ze jest tak a nie inaczej. Przedewszystkim maja bledne wyobrazenia do tematu posiadania a co wazniejsze do noszenia broni.
W moim zyciu ( bron posiadam od 1991 roku ) przez kilka dni nosilem pod pacha i powiem Ci, ze to absolutnie zadna frajda, co najwyzej meczarnia. Nawet gdybym mogl, to mysle, ze n´bym jej nie nosil, a jezeli bym sie zdecydowal, to kupil bym dodatkowo sztuke do noszenia, malych gabarytow i lekka !