Cyryl8 napisał(a):Ok.
Jadę z kursantem na egzamin, ale wydaje mi się, że dojazd autem przystosowanym do szkolenia pod nadzorem instruktora jest droższe od dojazdu autobusem, tramwajem, czy taksówką.
Sam egzamin to koszty: pojazdu, egzaminatora I instruktora.
Więc taki egzamin musi być droższy.
A kto powiedzial, ze misi byc tansze ? Zasady sa proste idziesz tanczyc, placisz za muzyke ! Warunki okresla OSK a nie kandydat na kierowce, nie podoba sie, droga wolna.
Zadaniem OSK jest zapewnic nauke i produktu pochodnego w postaci zdania egzaminu.
Przypomina mi sie histaoria jaka opowiadal kumpel, do szkoly przyszlo arabskie malzenstwo, Jezdzili zawsze razem, on 45 min i ona 45 min. Gdy przyszlo do uiszczenia oplaty za egzamin, powiedzieli ze 140 € na osobe jest za drogo i oni sa gotowi zaplacic nie 280 a jedynie 140 €. Byli bardzo zdziwieni, ze sekretarka wskazala na drzwi i poprosila aby opuscili lokal, bo tu jest szkola a nie arabski bazar.
Moja szkola wola obecnie za 45 min 70 € Jadac na egzamin kursant musi wziasc 45 minut na dojazd i powrot, do tego dochodzi oplata za egzamin ktora bierze TÜV 118 € za 55 minut.
Nie wiem ile szkola beirze za egzamin, poprzednia brala 140 € czyli juz bylo 258, tyle, ze w poprzedniej te 45 min na dojazd bylo juz wliczone w cene.