Spędziłam kilka dni w pewnym znanym mieście. Drogi do ważniejszych miejsc są tam zamknięte dla ruchu - stoi znak B-1 z tabliczką, na której umieszczono kogo znak nie dotyczy. Od Straży Miejskiej dowiedziałam się, że pomimo posiadania karty parkingowej osoby niepełnosprawnej nie mogę wjechać bo na tabliczce pod znakiem nie ma napisane, że nie dotyczy on osób niepełnosprawnych...
I teraz pytanie: zmieniły się zasady dotyczące znaków drogowych i osób niepełnosprawnych? Czy to jakieś lokale "przepisy"?