przez dorsio » piątek 04 lutego 2005, 00:39
Pali się wieżowiec. Ludzie zebrali się na dachu. Na dole znalazł się BOHATER i krzyczy, żeby skakali. Pierwsza odważna osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Druga osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Jako trzeci skacze murzyn. Bohater usunął się i murzyn grzmotnął o ziemię.
- Spalonych nie rzucajcie !
***
Do spypialni, w momencie zakładania przez tatę prezerwatywy,
bezceremonialnie wkracza mały Jasio.
Żeby ukryć swój stan, tata szybko kładzie się do łóżka, że niby nic się nie dzieje i tylko szuka czegos pod łóżkiem.
- Co robisz? -pyta Jasio
- A szukam kota, chyba wlazł pod łóżko - odpowiada tatus.
- I co, będziesz go ruchał ??!
***
Temat: co dzieci mowia...
Uważaj na słowa przy dziecku !!!
Z "Od przedszkola do Opola":
Prowadzący pyta dziewczynkę ok. 4 lat
- jak masz na imię?
- Ania
- a czy twoi rodzice przyjechali z tobą?
- tak
- a gdzie siedzą?
- tam... (pokazuje paluszkiem)
- o brawo, witamy tatę i mamę. a czy masz w domu jakieś zwierzątka?
- tak, kotka.
- a jak tatuś woła na kotka?
- sierściuchu j.e.b.a.n.y.
W autobusie komunikacji miejskiej, w dużym tłoku, mały chłopczyk
(ok.4-5latek) mówi:
- Mamo ja chce usiąść!
- Ależ synku nie ma miejsca.
- Mamo! Ja chce usiąść !!
- Mówiłam ci już synku, popatrz - nie ma miejsca!
- Mamo! Ja chce usiąść !!!! Bo cos powiem !!!
- Ależ synusiu - nigdzie nie ma wolnego miejsca !!!!
Na to synuś na cały glos:
- A tata powiedział, ze masz zimna dupę !!!!!!!
W aptece kolejka. W kolejce stoi mama z synkiem i cały czas się
przekomarzają:
- No mama ! Kup mi ten samochodzik !
- Mówiłam ci już tyle razy - byłeś niegrzeczny i za karę ci nie
kupie!
No i tak przez dłuższą chwilę mama z synkiem się wykłócają. W
końcu synek wali na cały glos w tej aptece z grubej rury:
- Mama !!!! Kup mi ten samochodzik bo powiem babci, ze
widziałem jak całowałaś tatę w siusiaka!!!!!!!!
Scenka rodzajowa w kościele. Już prawie koniec mszy, mały bąbel
tak na oko 3 latka wykazuje pewne znudzenie i zniecierpliwienie.
Kręci się coraz bardziej i marudzi sobie pod nosem. W pewnym momencie rzuca:
- Mamo ! Niech ksiądz już powie "Idźcie ofiary do domu"
Dziecko pod blokiem (3-4 lata dziewczynka):
- mamaaaaaaa!! maammmmmaa!!
- coo?
- a Michał mnie ciągnie za nogę, mogę mu p.r.z.y.j.e.b.a.ć?
Koleżanka idzie z mężem i córką do kościoła z koszyczkiem do
święcenia, ksiądz pyta dziewczynkę (małą smarkulę) czemu nie
niesie koszyczka, a dziewczynka mu na to:
- bo tata powiedział ze ja to jestem niezdara i zawsze wszystko
wyjebie.
(minę księdza ciężko skomentować).
Synek znajomej (ok. 3-4 lat) często jeździł z ojcem
samochodem.
Pewnego dnia jechał z mama autobusem. Gdy autobus ostro zahamował
maluch wyskoczył z tekstem: "Jak ch...u jeździsz!"
Spowiedź, ksiądz wszystkich obsłużył więc siedzi w zadumie w
konfesjonale. Zaciekawiona dziewczynka 3-4 latka krąży wciąż
koło niego w końcu niewytrzymała i zaglądając do księdza mówi na
cały głos "a ty co zesrałeś się, czy co, ze tak cicho siedzisz?"