"Czy naprawdę chciałbyś być na naszym miejscu?"

Porozmawiajmy o integracji w ruchu drogowym.

Moderatorzy: ella, klebek

Czy zdarza ci się zająć miejsce parkingowe przeznaczone dla osoby niepełnosprawnej

Bardzo często
2
2%
Od czasu do czasu
3
3%
Nigdy
95
95%
 
Liczba głosów : 100

Postprzez ella » niedziela 21 października 2007, 21:19

zauwazylam ze policja mimo iz widzi takich delikwentow to i tak nic z tym nie robi

Bo to teren prywatny więc w zasadzie policja nie ma tam uprawnień do interwencji.
No ale jak widać tutaj po wypowiedziach niektórzy widzą tylko czubek własnego nosa.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamiles » poniedziałek 22 października 2007, 15:44

tom9 napisał(a):Auto jest moje nikt nie ma prawa mi nalepiac czegokolwiek na samochod bez mojej wiedzy!

ale ja nie rozumiem, dlaczego się tak burzysz, przecież napisałeś
tom9 napisał(a):nie jestem zwolennikiem parkowania w tym miejscu, sam w zyciu na takim miejscu nie zaparkowalem

więc albo w przyszłości jeśli będzie taka "okazja", to jednak z niej skorzystasz i boisz się konsekwencji, albo to co na pisałeś ma niewiele wspólnego z prawdą...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez cyruslb » poniedziałek 22 października 2007, 15:58

IMHO tom9 ma racje czasy "oko za oko,ząb za ząb"-ST już dawno przeminęły,jak ktoś popełni przestępstwo a komuś to aż tak przeszkadza niech zgłosi to na policje,do obsługi sklepu itp a nie niszczy cudzą własność.Żaby nie było, nie popieram parkowania na kopercie.
cyruslb
 
Posty: 47
Dołączył(a): czwartek 02 sierpnia 2007, 20:33

Postprzez tom9 » poniedziałek 22 października 2007, 17:35

kamiles - była przenośnia. nie obawiam sie, bo tak jak mowilem nie parkuje tam i nie zamierzam.
Ale tak jak mowilem, nikt nie ma prawia mi niczego naklejac na auto nawet jesli nie przestrzegam przepisów. Za wykroczenia sa mandaty nie nalepki.
Chodz w tym wypadku jest to sluszny cel - sposob, ale dobrze wiem ze dac palec to wezma cala reke. Dlatego dla zasady i moj rozsadek podpowiada by nie zgadzac sie na takie cos.
Dlatego ja mowie NIE dla tego sposobu.
Gdybym mial troche czasu (niestety nie mam) zrobil bym swoje nalepki ktore by bylo ciezko odlepic pojezdzil za tymi ludzmi co wpadli na ten pomysl i sam nalepial bym im za rozne wykroczenia (nie zatrzymanie na strzalce, zmiana pasa na pasach, nie zatrzymanie sie na stopie) no co ? oni moga to ja nie moge ? moze wtedy by zrozumieli ze jest to debilny pomysł.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez ufo669 » niedziela 08 czerwca 2008, 11:30

a ja stwierdzam że za parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych nie powinni naklejać jakiś nalepek czy tak jak pisał tom9 łamać tablic powinni łamać ale nogi wtedy by sie taki palant nauczył co to znaczy przejść jakiś kawałek więcej jak sie jest niepełnosprawnym
Obrazek
ufo669
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 13 stycznia 2008, 20:09

Postprzez Lewy » czwartek 12 czerwca 2008, 17:30

Co do kopert to ostatnio oglądałem "polską jazdę" na tvn turbo i tam pokazywali takich cwaniaków co stają na miejscach dla niepełnosprawnych. Były równiez ciekawe komentarze w stylu "jak widze takiego goscia co swoim Porsche staje na miejscu dla niepełnosprawnych az chce sie przejechac gwozdziem po jego lakierze" :twisted:
Avatar użytkownika
Lewy
 
Posty: 164
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 19:29
Lokalizacja: okolice Wejherowa

Postprzez kamiles » czwartek 12 czerwca 2008, 23:06

To jeszcze nic! A co powiecie na instruktora nauki jazdy, który kazał kursantowi zaparkować na kopercie koło supermarketu (chociaż było pełno innych wolnych miejsc) i przez dobrych kilka minut tłumaczył mu coś.
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez cman » piątek 13 czerwca 2008, 07:31

Jeżeli był cały czas w środku i nikt nie chciał tam w tym czasie zaparkować, to chyba nic się wielkiego nie stało...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tristan » piątek 13 czerwca 2008, 08:31

Wg ciebie to w ogóle nic wielkiego się nie dzieje ani przy jeździe pod prąd ani przy parkowaniu na miejscu dla kaleki ani przy łamaniu prawa odnośnie warunków szkoleń... A jak ja powiedziałem, że pies w sklepie stanowi pewne zagrożenie, to nawet mi grożono pobiciem lub okaleczeniem... ciekawe zjawisko.

A więc stanie się coś wielkiego. Skoro komuś bozia dała przywilej nie bycia kaleką, to może zaparkować na normalnych miejscach, nawet jak są zajęte i trzeba do wolnych przejść z pół metra. Bo miejsce dla kalek nie jest wymyślone dla jaj, ale w określonym celu i różni się od zwykłego nie tylko położeniem, ale w szczególności szerokością, więc nawet fakt, że obok jest wolne ,,zwykłe'' miejsce nie jest tłumaczeniem.

Skąd wiesz, że nikt nie chciał się zatrzymać? W Lkach są szklane kule?

Niestety widuję Lki zatrzymujące się na zakazie, bo instruktor musi wyskoczyć coś załatwić, skręcające i zawracające na zakazach z tegoż samego powodu i inne cuda wianki... I pewnie za każdym razem instruktor mówi ,,przecież nic wielkiego się nie dzieje''. I może się nie dzieje, a może dzieje. W ten sposób argumentując, przecie każde złamanie prawa i etyki można wyjaśnić jako ,,nic wielkiego się nie dzieje''.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kamiles » piątek 13 czerwca 2008, 09:00

cman napisał(a):Jeżeli był cały czas w środku i nikt nie chciał tam w tym czasie zaparkować, to chyba nic się wielkiego nie stało...

Stało się i to dużo. Po pierwsze: jak już powiedział Tristan, nie wiadomo czy nikt nie chciał zaparkować. Czy uważasz, że osoba niepełnosprawna powinna podjechać, wyjść z samochodu i poprosić szanownego pana instruktora, żeby zwolnił miejsce? To już chyba łatwiej byłoby zaparkować gdzieś dalej, niż dwa razy wsiadać i wysiadać z auta (oczywiście wszystko zależy od stopnia niepełnosprawności). Po drugie i to chyba jeszcze ważniejsze: to była nauka jazdy! Instruktor takim zachowaniem sugeruje kursantowi: Możesz mieć w nosie przepisy! A co tam, byłeś pierwszy na tym miejscu, więc jest Twoje! I później się dziwimy, skąd tylu ludzi parkujących w takich miejscach. No ale skoro mają taki przykład... :?
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez scorpio44 » piątek 13 czerwca 2008, 13:21

tristan napisał(a):różni się od zwykłego nie tylko położeniem, ale w szczególności szerokością

Hmm... Szczerze mówiąc, w swoim mieście nie spotkałem się chyba z tym.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » piątek 13 czerwca 2008, 13:36

tristan napisał(a):Skąd wiesz, że nikt nie chciał się zatrzymać? W Lkach są szklane kule?

kamiles napisał(a):Po pierwsze: jak już powiedział Tristan, nie wiadomo czy nikt nie chciał zaparkować. Czy uważasz, że osoba niepełnosprawna powinna podjechać, wyjść z samochodu i poprosić szanownego pana instruktora, żeby zwolnił miejsce?

Nie. Uważam, że wystarczy zatrzymać się przed miejscem postojowym i włączyć kierunkowskaz. Z kierowcami bywa różnie, ale instruktorzy z reguły nie mają problemów z odczytywaniem sygnałów dawanych przez innych uczestników ruchu.

tristan napisał(a):Wg ciebie to w ogóle nic wielkiego się nie dzieje ani przy jeździe pod prąd...

Byłbyś łaskaw wyjaśnić co oznacza określenie "pod prąd"?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tristan » piątek 13 czerwca 2008, 14:20

scorpio44 napisał(a):
tristan napisał(a):różni się od zwykłego nie tylko położeniem, ale w szczególności szerokością

Hmm... Szczerze mówiąc, w swoim mieście nie spotkałem się chyba z tym.


To w dziwnym mieście mieszkasz :D U nas wszystkie miejsca dla kalek są szersze. Muszą być. Bo to nie chodzi o te 30 metrów bliżej, ale o to, żeby mógł wjechać, wstawić wózek, czy obejść i pomóc osobie z kulami. W zwykłych miejscach czasami zdrowy pasażer ma problem wyjść, jak sąsiad stanął blisko linii...

cman napisał(a):Nie. Uważam, że wystarczy zatrzymać się przed miejscem postojowym i włączyć kierunkowskaz. Z kierowcami bywa różnie, ale instruktorzy z reguły nie mają problemów z odczytywaniem sygnałów dawanych przez innych uczestników ruchu.


Jasne. I czekać aż ktoś łaskawie odjedzie. Ani to miłe, ani sensowne ani zgodne z prawem. Do tego, często osoby niepełnosprawne się wstydzą wymuszać na siłę swoje prawa. W końcu skoro dresik tam wjechał, to może on też ma prawo? Skąd kaleka ma wiedzieć o tym, że ten, co tam stoi nie ma prawa?

Po prostu po raz kolejny próbujesz usprawiedliwiać nieetyczne i nieprawne działania. To przykre.

cman napisał(a):
tristan napisał(a):Wg ciebie to w ogóle nic wielkiego się nie dzieje ani przy jeździe pod prąd...

Byłbyś łaskaw wyjaśnić co oznacza określenie "pod prąd"?


Po pasie do ruchu w przeciwnym kierunku. Broniłeś tezy, że podczas zawracania można wpakować się na ten pas, bo w końcu ,,nic takiego się nie dzieje''.

Każdemu się może zdarzyć łamanie prawa czy etyki. Ja też nie jestem święty i wiele mam za uszami, ale wkurza mnie, jak ktoś na spokojnie, po przemyśleniach, na publicznym forumie, macha ręką i lekceważy jawnie takie zdarzenia. Do tego jest to instruktor, który powinien w teorii dawać przykład.

Potem jest tak jak na kursie, na który chodziłem... Instruktor stawał na zakazie, blokując do tego cały chodnik i wejście do ośrodka, bo w końcu 5 metrów dalej by nie przeszedł, no nie? Wchodził do środka i opowiadał nam o poszanowaniu prawa. A potem opowiadał o tym, ile człowiek może wytrzymać bez przerwy wykładów i prowadził je przez 3 godziny...
Hipokryzja aż trzeszczy. Pomijam już to, że cały kurs zrobiony był na-odwal-się i dla wyciągnięcia kasy. Też zapewne nic się takiego nie stało. W końcu zawsze sobie mogę poszukać ośrodka z placykiem i tam wykupić ćwiczenia, a teorii przecie mogę się sam nauczyć...

Weź mnie cman nie denerwuj, bo ty masz być wzorem i przykładem, a nie machaczem ręką na wszystkie nieprawidłowości.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez cman » piątek 13 czerwca 2008, 15:04

tristan napisał(a):Skąd kaleka ma wiedzieć o tym, że ten, co tam stoi nie ma prawa?

Może wielka litera L na dachu?

tristan napisał(a):Po pasie do ruchu w przeciwnym kierunku. Broniłeś tezy, że podczas zawracania można wpakować się na ten pas, bo w końcu ,,nic takiego się nie dzieje''.

Nie nic takiego się nie dzieje, tylko nic się nie dzieje, bo nie jest w tym momencie łamany żaden przepis, o czym Ty, jak i wielu innych kierowców nie wie i jeszcze upiera się przy swoim.

tristan napisał(a):Weź mnie cman nie denerwuj, bo ty masz być wzorem i przykładem...

:lol: A co ja niby jestem? Z jakiej niby racji ja mam być wzorem i dla kogo?

Dobra, bo wiem jak to za chwilę będzie wyglądało. Kończę wypowiedzi w tym wątku, na w/w w nim temat.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Lewy » piątek 13 czerwca 2008, 16:21

Tristan nie chciałbym cie pouczac ale czy mógł bys nie uzywac tego słowa???
tristan napisał(a):...na miejscu dla kaleki ani przy....
Avatar użytkownika
Lewy
 
Posty: 164
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 19:29
Lokalizacja: okolice Wejherowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie niepełnosprawnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości