Niski chudy kurdupel z rozmiarem buta 39 a prawo jazdy

Porozmawiajmy o integracji w ruchu drogowym.

Moderatorzy: ella, klebek

Niski chudy kurdupel z rozmiarem buta 39 a prawo jazdy

Postprzez Gość » poniedziałek 19 marca 2007, 12:06

Witam wszystkich na forum!

Naprawdę bardzo się cieszę że znalazłem to forum, bo już sam nie wiem co mam robić :( Otóż na wstępie napiszę że jestem facetem, mam 23 lata rocznikowo i jestem strasznie niski. Mam 170 cm (około) i rozmiar buta 39 :( Mój ojciec w przeciwieństwie do mnie jest normalnego wzrostu, bo ma 174 cm i rozmiar buta 41, więc nie wiem sam po kim odziedziczyłem ten niski wzrost i małą stopę. W rodzinie mówią że jestem bublem genetycznym :(

No ale przejdźmy do rzeczy. Do tego jestem bardzo chudy (ważę 64 kg około) i bardzo słaby fizycznie. Na siłowni bywałem parę razy ale niewiele mi ona dała. No i ten rozmiar buta :( 39 dla faceta to naprawdę jest kpina i ja zdaję sobie z tego sprawę. Kobieta z regóły ma mniejsze stopy i dlatego nie ma problemu z wciskaniem pedałów, ale facet jak ma taką małą stopę to będzie je miał :( Kurs ukończyłem 3 lata temu, ale nie poszedłem na egzamin. Fatalnie mi szło, instruktor co chwilę na mnie krzyczał że nie kontroluję nic i że kursanta co tak fatalnie jeździ nigdy nie miał. Miałem problem ze wszystkim: z koordynacją, z przełączaniem biegów, zmianą pasów, etc. Wiem że to pewnie przez mój niski wzrost i małe stopy. Z nikim nie mogłem na ten temat porozmawiać, jak próbowałem z ojcem to od razu na mnie krzyczał że gadam głupoty i mam się wziąść za to prawko, wykupić godziny. Tak też zrobiłem pod koniec 2006. Postanowiłem że przypomnę sobie teorię, zdam teoretyczny a potem dopiero pójdę na jazdy. I tak też zrobiłem. W grudniu zdałem teorię bez najmniejszego problemu lecz do teraz nie potrafię się zebrać i wykupić jazd. Zastanawiam się czy nie lepiej wpierw pójść na siłownę i przypakować. No bo to oczywiste że jak będę silniejszy i bardziej umięśniony to łatwiej mi będzie jeździć.

No a teraz sedno całej sprawy. Chciałbym wziąść dodatkowe jazdy w placówce szkolenia kierowców dla niepełnosprawnych. Uważam że to dobry pomysł gdyż z moim niskim wzrostem i zwyrodnieniem stóp po prostu będę miał większe szanse nauczyć się w miarę jeździć. Powiedzcie mi czy istnieje taka możliwość i czy w ogóle mam jakiekolwiek szanse będą tak ułomny fizycznie na prawo jazdy.

Pozdrawiam
Gość
 

Postprzez cman » poniedziałek 19 marca 2007, 14:31

Czy Ty trochę nie przesadzasz? Przecież rozmiar buta 39 jest zupełnie normalny. Wzrost 170 cm też nie jest przecież nienaturalny - po prostu jesteś dość niski. A 64 kg masy również nie jest niczym nadzwyczajnym - po prostu masz budowę ektomorficzną (tak jak ja :wink:). Nie wiem czy pakowanie pomoże Ci wiele w jeździe - do tego nie potrzeba jakiejś wielkiej siły fizycznej. Natomiast jeśli tak w ogóle chcesz popakować, to jak najbardziej, ale żeby to było skuteczne to musisz trenować regularnie i wspomagać się odpowiednią dietą. Ja zaczynałem od 70 kg masy ciała, w tej chwili mam 80 kg.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez maciass » poniedziałek 19 marca 2007, 15:39

przyznam szczerze że osłupiałem po przeczytaniu twojego posta :o

1) zdecydowanie przesadzasz z tym wzrostem - 170 to wcale nie jakoś "chorobliwie" mało, mój brat (18lat) ma 171cm i za "strasznie niskiego" sie wcale nie uważa, 64kg to przy takim wzroście też wcale nie tak mało, powiedziałbym że raczej w normie, rozmiar buta 39 to też żadna tragedia a już na pewno nie żadne "zwyrodnienie", jest raczej proporcjonalny do wzrostu i nie jest to żadna "kpina" (ktoś się z Ciebie śmiał z powodu małej stopy czy jak?)

2) na pytanie po kim odziedziczyłeś niski wzrost i małą stope sam sobie odpowiedziałeś, a przy okazji dziwi mnie że 174cm uważasz już za normalny wzrost, a 170 za chorobliwie niski :?

3) piszesz że miałeś problemy ze zmianą biegów, koordynacją, zmianą pasów - ale jaki związek to ma z niskim wzrostem i siłą fizyczną? jak dla mnie raczej żaden, chyba że nie dosięgałeś do pedałów, ale wątpie żeby to był problem, zawsze można fotel przysunąć, moja mama ma 164cm i jezdzi bez problemu, a siła fizyczna do jazdy nie jest Ci specjalnie potrzebna, nawet w samochodzie bez wspomagania można dać rade bez chodzenia na siłownie, tym bardziej do wciskania pedałów nie trzeba mieć dużo siły. przypakowanie nie polepszy Ci koordynacji ani nic z tych rzeczy, na to nie licz

4) jaki związek ma wielkość stóp z wciskaniem pedałów? czyżby żaden?
prawo jazdy kat. B od grudnia 2006 ;)
Avatar użytkownika
maciass
 
Posty: 202
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 22:36
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 19 marca 2007, 15:40

cman napisał(a):Wzrost 170 cm też nie jest przecież nienaturalny - po prostu jesteś dość niski.

Biorąc pod uwagę, że naokoło nas można znaleźć ludzi (nie niepełnosprawnych) mierzących ok. 150 cm, a ogólnie mających mniej niż 170 to już wręcz pełno (choćby wśród moich kolegów), to można by się zastanawiać, czy ktoś mający 170 cm jest w ogóle niski. ;) :D A najbardziej to nie rozumiem, dlaczego uważasz, że między 170 a 174 jest jakaś kolosalna różnica. Ja mam 176 i uważam, że jesteś po prostu troszkę niższy ode mnie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Niski chudy kurdupel z rozmiarem buta 39 a prawo jazdy

Postprzez kamiles » poniedziałek 19 marca 2007, 15:46

Kurdupel napisał(a):Miałem problem ze wszystkim: z koordynacją, z przełączaniem biegów, zmianą pasów, etc. Wiem że to pewnie przez mój niski wzrost i małe stopy.

:shock: chyba żartujesz!? ja mam tylko 164 cm i jakoś nie przeszkadza mi to w prowadzeniu auta, a rozmiar buta 39... nie rozumiem w czym to ma przeszkadzać (też mam taki), wydaje mi się, że raczej im większa stopa tym trudniej... chyba....
Kurdupel napisał(a):Z nikim nie mogłem na ten temat porozmawiać, jak próbowałem z ojcem to od razu na mnie krzyczał że gadam głupoty i mam się wziąść za to prawko, wykupić godziny.

popieram Twojego ojca
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez Gość » poniedziałek 19 marca 2007, 17:56

No to po kolei:

Po pierwsze nie otrzymałem racjonalnej odpowiedzi odnośnie wykupienia jazd w placówce dla niepełnosprawnych.

Po drugie zapomniałem powiedzieć o jeszcze jednym ważnym problemie w mojej budowie fizycznej - lejkowata klatka piersiowa :( Mam zapadnięty lejkowaty mostek który niedość że wizualnie bardzo odstrasza (w szczególności dziewczyny) to jeszcze bardzo może przeszkadzać mi w jeździe. Przez to wystaje mi trochę brzuch. :(

Po trzecie mój ubogi rozmiar buta bardzo przeszkadza mi w naciskaniu pedału gazu. Instruktor stale na mnie krzyczał że za mało gazu dawałem. Ale jak mogłem jechać normalnie po mieście mając taką beznadziejną stopę! Przy takim rozmiarze to mogę jechać max 20 km/h na mieście. I tutaj was zapytuję: Czy jest możliwość wymiany pedałów w samochodzie na mniejsze, tak żeby moja malutka stópka była kompatybilna z pedałem i żebym mógł rozwinąć racjonalną prędkość :?:

Po czwarte i chyba najważniejsze! Jeśli nawet bym nauczył się dobrze jeździć i poszedł na praktyczny, to poza moim kurdupelstwem, małą stopą, wystającym brzuchem jestem bardzo nieatrakcyjny! Mam zakola, brzydką twarz, krzywy nos i ogólnie jestem grzecznie mówiąc nie za ładny. Załóżmy że trafiłaby mi się jakaś młoda wysoka egzaminatorka po 20-tce. I co myślicie że bym u niej zdał? :( Jasne że nie! Kobiety za mną nie przepadają, zwłaszcza wysokie! W sumie nie dziwię się temu, jaka wysoka kobieta będzie normalnie patrzeć na kurdupla który ma w dodatku mniejsze stopy od niej :(

Jeśli chodzi o psychologa to byłem rzecz jasna i to nie raz. W dodatku u różnych! Ostatecznie zapisałem się państwowo do poradni zdrowia psychicznego i chodzę do psychologa co miesiąc. Na prywatnego szkoda mi kasy. Powiem więcej! Na moje własne życzenie wykonano mi psychotesty, które miały na celu wykazać czy są jakieś przeciwskazania odnośnie jazdy samochodem - wyszło że nie ma żadnych. Potem poszedłem do Ośrodka Medycyny Pracy i wykonałem bardziej profesjonalne testy psychotechniczne które miały na celu sprawdzić moją koordynację i refleks - przeszedłem je bez problemu. Jeśli chodzi o sprawy psychologiczne to jednoznacznie nie ma żadnych przeciwskazań o czym świądczą wyniki testów. Dlatego wniosek jest taki że to tylko i wyłącznie zaburzenie czysto fizyczne. Chciałem zrobić testy siłowe i sprawnościowe, ale nigdzie u mnie ich nie robią. Może wy mi powiecie jak i gdzie wykonać takie testy. Mam na myśli sprawdzenie mięśni klatki, bicepsów, nóg oraz stóp. Gdybym wykonał te testy to by już było wszystko jasne i wtedy podjąłbym ewentualne ćwiczenia tudzież terapię!

Odpowiedzcie, proszę!
Gość
 

Postprzez maciass » poniedziałek 19 marca 2007, 18:19

no to po kolei:

1) wykupienie jazd w placówce dla niepełnosprawnych nie ma najmniejszego sensu, ponieważ z tego co piszesz wynika że jesteś w pełni sprawny fizycznie

2) jak ten zapadnięty mostek przeszkadza w jeździe? czy "troche wystający" brzuch jest w czasie jazdy jakimś problemem?

3) nie przeczytałeś postów osób które odpowiedziały w tym temacie. stopa 39 nie jest mała i nie przeszkadza w żaden sposób w naciskaniu na pedał gazu, większość kobiet ma stope podobnej wielkości lub nawet mniejszą i nie mają z tego powodu problemów z jazdą, to jest tylko i wyłącznie Twoje urojenie

4) ten punk w ogóle cięzko sensownie skomentować.. jak możesz myślec że zdanie egzaminu zależy od wyglądu? kto Ci takich głupot nagadał? nikt nie będzie patrzył na to jak wyglądasz tylko na to jak jeździsz, tego możesz być pewien
prawo jazdy kat. B od grudnia 2006 ;)
Avatar użytkownika
maciass
 
Posty: 202
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 22:36
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kamiles » poniedziałek 19 marca 2007, 18:30

albo wbrew temu co piszesz
Kurdupel napisał(a):Jeśli chodzi o sprawy psychologiczne to jednoznacznie nie ma żadnych przeciwskazań o czym świądczą wyniki testów. Dlatego wniosek jest taki że to tylko i wyłącznie zaburzenie czysto fizyczne.

masz potworny problem natury psychicznej, albo (co wydaje mi się bardziej trafione) "robisz sobie jaja" i czekasz, jak będziemy Cię pocieszać i Ci doradzać...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez Gość » poniedziałek 19 marca 2007, 18:47

maciass - Twoja ksywka przypomina mi ksywkę mojego nigdyś najlepszego kolegi. Niestety, przejechałem się na nim całkiem niedawno. On i jego narzeczona stwierdzili że nie ma sensu kumplować się z takim nic nie znaczącym kurduplem jak ja. Pewnego razu napisał mi na GG że kończy ze mną przyjaźń bo jestem nic nie znaczącym kurduplem który nie może do tego zrobić prawka, w dodatku wbił mi się na GG i obraził mojego innego dobrego kumpla, który od tego czasu nie chce mnie znać bo czuje się obrażony (i nie dziwię mu się). Także mówię wam! Życie faceta który jest fizycznym i wizualnym zerem jest ciężkie. Nie mam żadnych kolegów, ludzie mnie wyśmiewają (w szczególności wzrost i stopy), a o dziewczynach już nie wspomnę :(

Żeby nie offtopować wracam do tematu prawka! Jeśli chodzi o oblanie za wygląd to niestety jest to możliwe. Znam przypadek faceta, któremu trafiła się młoda ładna wysoka 22-letnia egzaminatorka. Znalazła na niego sposób i oblała go, w dodatku tak to zaaranżowała że faktycznie wszystko wskazywało na to że to on popełnił błąd. A faktycznie go popełnił, bo został do tego sporowokowany. W momencie jak go oblewała oznajmiła że taki ktoś jak on nie powinien pchać się w sprawy w których jest nikim. Pokazała mu swoją wyższość, że jest od niego lepsza, wyższa, ma większe stopy. Facet już nigdy do egzaminu nie podszedł. Wyobraźam sobie co musiał czuć :( Nie chciałbym czuć tego samego, dlatego wolałbym aby egzaminował mnie facet!

Jeśli chodzi o wzrost to 170 cm miałem na bank rok temu! Mierzyłem się i raz mi wyszło że mam 170 cm a raz że 171 cm. Nie wiem czy mam nadal tyle samo, gdyż mam pewną parę spodni, które mi po prostu spadają i jak idę ulicą w deszczu to nogawki zawsze mam utarzane w błocie. Kto wie czy do tego wszystkiego nie weszła mi osteoporoza, która spowodowała że się skurczyłem 2 cm. Podobno niscy faceci są szczególnie narażeni na tą chorobę. Ale to jak pójdę do lekarza ogólnego to poproszę aby mnie zmierzył i ewentualnie skierował na dalsze badania. Sami widziszie! Kurdupel w dodatku który się jeszcze kurczy. Ciekawe ile będę miał wzrostu we wieku 40 lat :(
Gość
 

Postprzez dylek » poniedziałek 19 marca 2007, 20:29

Mierne prowokacje i w dodatku mało smaczne....
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Gość » poniedziałek 19 marca 2007, 21:13

dylek napisał(a):Mierne prowokacje i w dodatku mało smaczne....


Sorry ale nie życzę sobie takich posądzeń. Gdybym chciał zrobić prowokację albo jakiekolwiek jaja to bym pisał na jakimś słabym forum, w którym w ogóle nie trzeba się rejestrować. A to forum znalazłem i napisałem o swoim problemie licząc że mi ktoś racjonalnie i fachowo doradzi, jednak widzę że się myliłem :( Tak to już jest z kurduplami! Z takimi to najlepiej w ogóle nie rozmawiać, a jak coś napiszą albo powiedzą to olać albo uznać za idiotę który sobie robi jaja. Czy już żaden facet nie może być kurduplem z małą stopą? No jestem bublem genetycznym, ale czy to kurde moja wina? Taka wyszła rekombinacja genów, zdarza się. W dzisiejszych czasach liczy się główne wygląd i wzrost (szczególnie u faceta). Kobieta może być nawet grubą karlicą i bez problemu zda prawko, założy rodzinę i będzie szczęśliwa. A facet kurdupel z małą stopę jest przegranym samotnikiem, który nawet prawka zrobić nie może :( :(

Dzięki za wsparcie i pomoc :( Skoro nie można na nikogo tutaj liczyć to sobie pogadam na ten temat z instruktorem prawka.

Liczę na wyrozumiałość i tolerancję chociaż ze strony admina i moderatorów i mam nadzieję że żadnego BANA nie dostanę no bo z drugiej strony za co? Przecież bublem genetycznym nie jest się na własne życzenie, tylko przez geny :x
Gość
 

Postprzez konradex » poniedziałek 19 marca 2007, 22:04

Człowieku jaki znów bubel genetyczny? Pomyślałeś o tym, że inni na świecie mają jeszcze gorzej i w ogóle nie mogą marzyć o zrobieniu prawka?!
170cm to jest naprawdę dużo! Poza tym Polska wg. mnie staje się coraz bardziej tolerancyjnym krajem, a Ty nie jesteś jakiś nie wiadomo jak znów upośledzony (o ile w ogóle jesteś), aby twierdzić, że przez to nie zdasz egzaminu!
Po prostu nie wierze, że nie jesteś w stanie prowadzić samochodu - gdybyś chciał to byś mógł... Widziałem kiedyś samochód, który początkowo wydawał mi się bez kierowcy, który dopiero jak skręcał, to zobaczyłem, że za kierownicą siedzi bardzo niski człowiek, jak Ty to nazywasz - kurdupel. Nie wiem jak mu się udawało kierować, ale jechał starą ładą, więc raczej nie była ona specjalnie przystosowana dla niepełnosprawnych (żeby nie było bynajmniej za takich ich nie uważam).
Tak więc, albo masz ogromne problemy z psychiką, albo jest to żałosna, naprawdę ŻAŁOSNA prowokacja... Polecam zmienić psychologa i częstsze wizyty. A i nie zaczynajmy wojny na forum, po prostu weź się w garść i jeździj z innym instruktorem skoro tamten Cię krytykował aż nadto, a potem zapisz się na egzamin! Powodzenia!

P.S. Jeśli Cię uraziłem, to przepraszam, ale to nie jest forum na takie użalania...
konradex
 
Posty: 91
Dołączył(a): sobota 20 maja 2006, 00:41
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Wiedźma » poniedziałek 19 marca 2007, 22:18

Nie wierzę, że to jest prawdziwy post.
Mój ojciec ma ponizej 170 cm wzrostu, jest kierowcą od wielu lat, nigdy nie miał z powodu wzrostu problemów z kierowaniem autem
Ja mam 164 cm i rozmiar buta 37. Nie uważam sie za niepełnosprawną, a samochody są chyba identyczne dla kobiet jak i dla mężczyzn, więc nie wiem, gzdie jest problem...
BYKOM STOP! Poprawna pisownia i ortografia w Internecie.
Avatar użytkownika
Wiedźma
 
Posty: 178
Dołączył(a): wtorek 18 stycznia 2005, 16:24

Postprzez kamiles » poniedziałek 19 marca 2007, 22:19

Wiedźma napisał(a):(...) więc nie wiem, gzdie jest problem...

w głowie
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez Gość » wtorek 20 marca 2007, 00:12

Jazda samochodem to sprawa czysto fizyczna :!: Facet może być niewiadomo jak inteligentny, może mieć nawet profesora, a jak będzie mały i słaby to nie pojedzie :( Więc nie wmawiajcie mi choroby psychicznej i nie szukajcie mi na siłę problemów tam gdzie ich nie ma! Może i mam kompleksy, ale kto by ich nie miał będąc takim bublem jak ja. Ale mimo tego staram się zrobić prawko, choćby dlatego aby pieniążki które wydałem na kurs nie poleciały w błoto! A jak zrobię to prawko to i tak jeździć nie będę :) Ale wiecie, zawsze lepiej mieć ten papier, gdyż pracodawcy lepiej patrzą na gościa z prawkiem niż bez :!:
Gość
 

Następna strona

Powrót do Szkolenie niepełnosprawnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości