przez MSK » środa 29 października 2008, 18:56
W sierpniu ukończyłem kurs w OSK Silesia. I mogę powiedzieć tylko jedno: STANOWCZO ODRADZAM.
Dlaczego, to może wyjaśnię w pewnych punktach:
- ściśle w Silesii przestrzegają, aby kursant odbył faktycznie 30 godzin teorii; na pierwszy rzut ok może i plus, ale wykłady tragiczne; chyba że ktoś zamiast poznania jakichś faktycznych problemów występujących na drogach itp. woli 2- godzinne rozwodzenie się na temat różnicy pomiędzy jeżdżeniem, a operowaniem walcem czy zastanawianiu się nad pytaniem "ile dróg krzyżuje się na tradycyjnym skrzyżowaniu?"
- na pierwsze jazdy umawiają parami; przy odrobinie szczęścia można trafić na kogoś zupełnie "zielonego" w sprawach posługiwania się samochodem i godzina czy też dwie w plecy
- ja trafiłem na instruktora, który czasami sprawiał wrażenie, że wykonuje swoją pracę za karę; przez 30 godzin nie wydusił z siebie więcej niż musiał, także jazda wyglądało tylko i wyłącznie na zasadzie "w lewo", "w prawo", "zawracamy na rondzie"; czasami ewentualnie kilka karcących słów
- ponad powyższe Pan instruktor miał manie dokładności; wyskakiwanie z samochodu po każdym parkowaniu i ocenianie z zegarmistrzowską precyzją ustawienia kół to chyba jednak przegięcie :lol:
- w momencie, gdy katowickie OSK wymieniały samochody na Grande Punta w tej jednej z największych szkół wciąż były prawie same stare Punta; prawie, bo podobno posiadali jeszcze 2 Grande, ale przyznam, że w czasie robienia kursu nie widziałem żadnego z nich; i tutaj cały problem, ponieważ kiedy rozpoczynałem jazdy (na starym Punto) poinformowano mnie, że oczywiście będę miał jazdy także na samochodzie, który posiada katowicki WORD tj. Grande; nikt jednak nie oznajmił, że wiązać się to miało z wydłużeniem trwania kursu o co najmniej miesiąc, bo tak odległe zostały mi przedstawione wolne terminy na jazdy wspomnianymi nowymi modelami
- gdy skończyłem jazdy i poszedłem do biura po papiery okazało się, że rzekomo zgubiłem dokument, który otrzymałem po zaliczeniu wewnętrznego egzaminu teoretycznego... problem w tym, że wcale go nie dostałem :lol: znalazł się dwa czy trzy dni później, kiedy okazało się, że Pan prowadzący wykłady zapomniał całej grupie owe papiery wydać
- kiedy wreszcie moje papiery były gotowe usłyszałem "30 złotych się należy" :shock: ; strasznie drogie ksero chyba mają, jak za dwie kartki formatu A5 żądają takiej kwoty :lol:
- "w najbliższym czasie" miałem otrzymać telefon z informacją, kiedy odbędą się zajęcia z Akademii Doskonalenia Techniki Jazdy, które to były gratis dla kursantów Silesii; oczywiście po dziś dzień takowego nie otrzymałem :lol:
Pierwszy egzamin oblałem, przed drugim wykupiłem 2 godziny jazd w PZMocie. Te 120 minut dało mi więcej niż 30 godzin w Silesii. Egzamin zaliczony pozytywnie przy drugim podejściu półtorej tygodnia temu :)
A skoro już się tak rozpisałem, to wyrażę się i pozytywnie. Korzystając z doświadczeń znajomych polecam wspomniany już PZMot i OSK "Anetta" z Katowic - Piotrowic.
Pozdrawiam.