Niki2009 napisał(a):Jeżeli nie miał ktoś do "czynienia" z samochodem, to odradzam OSK Ale Jazda. Praktyczna nauka w tej szkole to po prostu farsa.Z instruktorem, z którym jeździłem po mieście, tylko właściwie jeździłem- mało wskazówek, mało porad, przed jazdą instruktor nie informował mnie , a nawet w trakcie- co będziemy dziś praktycznie przerabiać. Po jazdach brak jakiejkolwiek oceny nt.mojej jazdy, jakiś uwag co powiniennem poprawić w mojej jeździe , na co zwracać uwagę itp.Przecież ja nie zapisałem się na doskonalenie jazdy tylko na naukę!Chyba instruktor ma poważne problemy komunikacyjne w relacji nauczyciel a uczeń i brak podejścia pedagogicznego. Nie chcę tu obrażać może wszystkich instruktorów z tej szkoły bo nie miałem z nimi jazd, ale moja nauka była do d....Aha i jeszcze jedno tragiczny plac manewrowy oświetlony jedną lampą, z jakimiś dołami na łuku, a jak spadł śnieg to nawet nie chciało im się odgarnąć tego śniegu z placu,a gdzie tu jazda żeby na linie nie najechać!ODRADZAM!!!
Witam:)
Potwierdzam Twoje zdanie na temat beznadziejne szkoły Ale Jazda, zapisałem się na kurs, wykłady jak to wykłady, koleś mądrzejszy niż ustawa przewiduje... Ale podczas jazdy to już było przegięcie, instruktor Jarosław B. nie ma podejścia do ucznia, jest niekomunikatywny i bezczelny, zajmuje się krytykowaniem, a nie udzielaniem jakichkolwiek rad i porad co do jazdy, podczas jazdy wiecznie niezadowolony nadęty burak, w dodatku lubi sobie przeklinać!! NIE idźcie do tej szkoły nie mając wcześniej do czynienia z samochodem, nie obchodzi go że się uczysz, według niego przychodząc na kurs powinieneś już wszystko wiedzieć i być ALFĄ I OMEGĄ w obsłudze samochodu.. Plac to porażka, na łuku górki i dziury, więc nic specjalnego.. Samochód którym jeździłem był brudny i w dodatku kilka świateł zewnętrznych się nie świeciło, ale Pan Instruktor nie był zbytnio tym przejęty.
Wiec szkółka niedzielna, byle szybko, byle dostać pieniądze!!!!