PORD Gdynia - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez majka28 » niedziela 23 września 2007, 15:47

witam za 3 razem , zdalam egzamin praktyczny . juz na nowej trasie w gdyni, o wiele latwiejszej niz poprzednia...
bylo dobrze, zycze powodzenia wszystkim zdajacym w nowym osrodku
majka

*****
nowa trasa jest o wiele latwiejsza, ja mialam egzamin o 8 rano, cala morska i opata hackiego w korkach :) , wiec moja trasa przebiegala miedzy chylonia a pustkami cis. uwazaj na znaki i przejscia dla pieszych, pelno ich tam. bedzie dobrze, pamietaj, ze egzaminator nie ma wiele do popisu, bo przez roboty na drogach ciagle sa korki :D , wiec moze byc tak, ze bedziesz kursowac tylko po chyloni :) .
majka28
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 15 września 2007, 12:07

grr

Postprzez kamila150 » wtorek 25 września 2007, 18:25

oblalam dzis piaty raz. mozna sie zalamac, zgadzam sie z Wami ze nowa trasa jest latwiejsza. ale co z tego kiedy oblalam za rzekome niesygnalizowanie manewru omijania i za najechanie na ciagla linie... jak za cos takiego beda oblewac to ja nie wiem czy na prostej dobrze pojade........ juz powoli tarce sile. ponad rok sie z tym prawkiem "bawie" ilez mozna. parkowac umiem, plac w malym paluszku. no ale zawsze sie cos znajdzie na mnie.. jakis hak
kamila150
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 22 września 2007, 13:04

czesc wszystkim

Postprzez slawek(jabba) » piątek 19 października 2007, 22:49

wchodze rano do ośrodka (nowego) i co widze fajne wnętrze, miękkie siedzenia, ciepło w środku , nie to co w starej ruinie w starym ośrodku , czekałem 45min na to zebranie w sali, gość w sali mówił tak fajnie humorystycznie że troszkę się uspokoiłem bo zżrerały nie nerwy( od 3 w nocy do 6 juz ne mogłem spać) no i po wykładzie na sali czekałem jakies 45 min na egzamin, denerwując się strasznie i trzęsąc z nerwów , zostałem wywołany przez głśnik, starczy dziadek ktory dziwnie pociągał nosem, nie wiem jak się nazywał, byłem zbyt przejęty egzaminem żeby myślec o tym jak się nazywa, sprawdzane swiatel, gdzie jakie sa, od jakich pali sie podwietlenie tablicy rejestracyjnej, gdzie pozycja gdzie dlugie itd, plyny gdzie zbiorniki , jak sprawdzamy i proszę sprawdzić poziom plynów (moja gafa ze do spryskiwaczy lejemy pomiędzy min a max a leje sie do maxa ale przymknął oko, pojechałem na pas i bałem się bo juzz dluuugo nie jechalem grande ale jakoś dało rade, na koncu jak sie juz zrobi łuk do przodu to na moim pasie było pochyło w dół i gość uczepił się że jak zacząłem cofać to dotknąłem pachołka że tak to nie powinno byc ale ze on wie ze tam jest pochylo no ale przymknął na to oko, wzniesienie pikuś i jedziemy z ośrodka w prawo, jakieś 400m i mam zawracanie na krzyżówce,ok zrobiłem dobrze to jedżiemy w strone ośrodka i na krzyżówce za ośrodkiem w prawo i prosto i w prawo(nakaz) następnie znowu w prawo i wjechałem w takie luźne dróżki o 1 pasie w jednym kierunku , tam troszkę pojeździłem, i sam nie wiem jak wjechałem na jakąś głowniejszą drogę (2 pasy w jednym kierunku) zjeżdzam w prawo na stację i mam zaparkować obok samocodu (nie stał w liniach) no to ja se pomyślałem ze trza w liniach no i wjechalem w linie , on powiedział ze mialem wjechac obok auta a nie w stanowisko do parkowania, no to do tylu i jeszcze raz, tym razem bylo dobrze (prawie) gość nie domknął drzwi sprawdzając odległość parkowania, powiedzialem mu o tym a on nic, no to ja dalej w miasto, jechalem przez jakieś <&%#$@> tory kolejowe (6 torów?) i tam dalej za nimi na osiedlu zawracanie ze wstecnym, za pierwszym razem po krawężniku , no ale dał mi podjechać do przodu i jeszzce raz, i tym razem ok. jedzuemy dalej (z niedomknętymi drzwiami pasażera a on nic) wtedy jakos dojechałem na wiadukt kwiatkowskiego a stamtąd na morską, tam tez musiałem zawrócić i za kościołem w lewo i do ośrodka, wracam do ośrodka i zatrzymuję się przed bramą, a gośc chce ją otworzyc pilotem a tu nie idzie, chyba pol minuty walczyl z pilotem do bramy, wjezdzam i parkuje tyłem obok auta egzaminacjnego i słyszę "zakończył pan jazdę" wyłączam światła i auto i słyszę "zdał pan" kamień spadł mi z serca, wracam do ośrodka tylnymi drzwiami (tymi samymi co wychodzi sie do aut egzaminacyjnych) i z bananem na twarzy przechodzę przez ośrodek patrząc na tych wszystkich zdenerwowanych ludzi , wychodze na zewnątrz włączam telefon i po 5 sekundach dzwoni kolega: "no i jak" a ja: "zdałem zdałem zdałem jupiiii" :D no to konieć opowiadana

tak więc egzaminator wporządku
teorie zdalem za pierwszym razem, a jazde oblałem , to była pierwsza poprawka
slawek(jabba)
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 19 października 2007, 22:43

Postprzez Aditi » poniedziałek 05 listopada 2007, 23:34

Ja miałam na egzaminie przesympatycznego, bardzo opanowanego i wyrozumiałego Pana. I jako jedyny miał srebrny samochodzik. (no może były dwa) Omówienie światełek i płynów - śpiewająco , reszta na placu też dobrze. Troszkę jeździliśmy po mieście.....ale pomimo sprzyjającej atmosfery .......dalej zżerał mnie stres i ...niestety ..............zrobiłam niewybaczalny błąd. :( :( Ale wiem, że nie mogę temu Panu nic zarzucić. Zachowywał się bardzo profesjonalnie ale też i "po ludzku" .... Żal mogę mieć tylko i wyłącznie do siebie. Oby takich wspaniałych ludzi było wiecej......... :lol: :lol: :lol:
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie....
Aditi
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 17:37
Lokalizacja: miasteczko w Pomorskim

Postprzez badziowa » czwartek 08 listopada 2007, 12:05

Ja zdawałam egzamin wczoraj!I zdałam za drugim razem.Egzaminator fantastyczny....byłam przygotowana na opryskliwe uwagi a tutaj miłe zaskoczenie!Nie jechałam idealnie i za każdym razem jak coś źle zrobiłam egzaminator ładnie wytłumaczył dlaczego źle!Wiedziałam już jakiego błędu nie robić!Na szczęście nie popełniłam drugi raz tych błędów.Miłe zaskoczenie "egzamin zdała pani pozytywnie"...popłakałam się i nie umiałam się uspokoić.Dziękuję mojemu instruktorowi że nauczył mnie dobrze jeździć (Jarek Włodarczyk Władysławowo)....no i egzaminatorowi że był miły i wyrozumiały.Pozdrawiam wszystkich :D
badziowa
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 11:56

Postprzez lex2 » czwartek 08 listopada 2007, 12:58

Drugie podejscie i egzamin zaliczony. Egzaminator super, (mlody facet, wczesniej go nie widzialem wsrod egzaminatorow, wiec bycmoze jest nowy, niestety nie znam lub nie zapamietalem ze stresu imienia) W przeciwienstwie do stosunkowo niemilego egzaminatrora na ktorego trafilem po raz pierwszy... Spokojne i rozsadne uwagi, duza wyrozumialosc i ogolnie bardzo ludzkie podejscie. Do konca myslalem ze egzamin bedzie niezaliczony .. gdybym tak pojechal jak pojechalem i trafil na "stara gwardie" egzaminacyjna, to prawie napewno egzamin bylby znow niezaliczony.

Trasa egzaminacyjna bez niespodzianek. W skrocie. Opata Hackiego, Chylonska, znow Opata, potem Morska, Estakada, Oksywie, zawracanie, Estakada, Morska, Chylonska i okolice. Duzo manewrow na Opata Hackiego. Zawracanie na skrzyzowaniu, zawracanie z uzyciem wstecznego i parkowanie rownolegle odbylo sie wlasnie tam. Zaliczylem tez jednokierunkowa nieopodal osrodka. W sumie kolo Pord'u przejezdzalem z 5 razy, zanim zakonczylismy egzamin. Egzamin trwal chyba rowne 40 min.
lex2
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 12:15

Postprzez maksiu » piątek 09 listopada 2007, 18:10

Ja rowniez dzisiaj po egzaminie. Egzaminator - starszy Pan, nazwiska niestety nie zapamietalem. Plyny, swiatelka (nie chcial wstecznego ani podswietlania tablicy, wiec troche mi sie luzniej zrobilo - ze nie jest drobiazgowym sluzbista), placyk bez problemu. Pilot nie chcial zalapac na bramie, podjechalem na zyletke prawie, zalapal.

Przebieg trasy:

z PORD w prawo, Hackiego do konca, w prawo w Chylonska i prosto az do LIDLa. Tam parkowanie prostopadle przodem i spowrotem na Chylonska w prawo. Na swiatlach w prawo i objazd przez petelke kolo targowiska Chylonia - trzeba uwazac zeby nie wjechac w pas dla autobusow. Na swiatlach w lewo i odrazu z Chylonskiej w prawo na Kartuska. Z Kartuskiej w lewo w Swarzewska i tam zawracanie przy uzyciu miejsc parkingowych po lewej stronie. Spowrotem na Kartuska i dalej na Morska w prawo. Nawrotka na Morskiej zeby wjechac w Chylonska, w prawo do Hackiego i do PORDu.

Po drodze zadnych uwag nie slyszalem od Pana egzaminatora, podobnie juz po zakonczonym egzaminie. Jedyne co to "wynik pozytywny". Szczerze mowiac to bylem milo zaskoczony prostota i dlugoscia tej trasy, dojezdzajac do PORDu spodziewalem sie wrecz ze go miniemy i pojedziemy dalej. Bledow zadnych u siebie nie zauwazylem, wiec moze dlatego mnie nie meczyl. Ogolnie Pan sympatyczny, egzamin sympatyczny i trasa sympatyczna - podstawa to uwazac na przejscia dla pieszych w tych okolicach.

Pozdrawiam wszystkich i zycze zaliczonych egzaminow oraz szerokiej drogi :)
maksiu
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 09 listopada 2007, 17:36

Postprzez Marco » niedziela 11 listopada 2007, 02:57

Ostatnio miałam egzamin i z opisu wynika,że ten egzaminator o którym pisał lex2 to Artur (zapamiętałam bo tak samo ma na imię mój syn). Nazwiska niestety nie pamiętam :( Ja również miałam przyjemność mieć z nim egzamin.Trasa dokładnie ta sama. Egzaminator wyjątkowo cierpliwy,wyrozumiały i nadwyraz kulturalny ale przede wszystkim normalny i ludzki.Chyba jako jedyny uśmiechał się... W pełni zgadzam się z błędami jakie zaznaczył (nie szukał problemów gdzie ich nie było i niedorabiał niepotrzebnej ideologii jak jego poprzednicy). :evil:

Może nie pojechałam super rewelacyjnie ale usłyszałam upragnione słowa : "Zdała pani - gratuluję serdecznie ". To był mój 7 raz...ale warto było !

Pozdrawiam i życzę wiele cierpliwości.Ja na szczęście mam to już za sobą ! :roll: :D
Marco
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 10 listopada 2007, 22:38
Lokalizacja: Sopot

Postprzez malina510 » piątek 16 listopada 2007, 14:04

Yes! zdałam!!! Trzecie podejście i poszło elegancko.
Zdawałam w Gdyni, osrodek imponujący, choć automat z kawą/wodą by się przydał. Nie pamiętam szczegółowo trasy, jedynie to, że parkowania były za domem handlowym Chylonia. Tam uważajcie na moment skrętu w lewo na światłach, najpierw na ulicy macie znaki, że można skręcać z lewo ze skrajnego i tego obok, ale potem nagle pozwolenie się kończy i skręt tylko ze skrajnego!!
Pan zwracał mi uwagę na szybszą zmianę biegów, ale uznał, że to kwestia doskonalenia. W ogole Pan (Chmielecki? Chmielewski?) był wspierający i raczej jak audytor, a nie egzaminator.
Zastosowałam pewną metodę - głównie na uspokojenie własne: postanowiłam Panu opowiadać, co robię i dlaczego (najpierw zapytałam, czy nie ma nic przeciwko. Nie miał :) ). W ten sposob wiedział, że panuję nad sytuacją i dlaczego np. czegoś nie robię (mówiłam - "wiem, że coś tam, ale widze tu wahającego się przechodnia, który zaraz mi wejdzie..." - i co lepsze wszedł porawie pod koła!!!, ale wyhamowałam).

Choc popełniłam kilka błędow, usłyszałam "zaliczam Pani ten egzamin, wynik pozytywny". Nie dostałam żadnego papierka, a Pan powiedział, że zaprasza do Wydziału Komunikacji :)))

Pozdrawiam
Malina

_____
I raz - listopad 2005 (wg starych zasad) teoria bezbłędnie, placyk dobrze, miasto - wjechałam w jednokierunkową pod prąd, mea culpa!!
II raz - styczeń 2006, nowe zasady świezo wprowadzone (bez szans na przećwiczenie) - połozyłam łuk
III raz - sierpień - teoria (minęło ponad pół roku) - bezbłędnie dzięki portalowi prawojazdy.com.pl (polecam); listopad - praktyczny - pozytywnie! (dzięki Panu Krzysztofowi Szczepaniakowi z gdańskiego ośrodka Carusek i wcześniejszemu nauczycielowi - p. Tadeuszowi z gdyńskiego Quattro))
malina510
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 16 listopada 2007, 12:31
Lokalizacja: Gdańsk/ egzamin w Gdyni

Postprzez zosiak » czwartek 29 listopada 2007, 11:41

No i niestety nie udalo sie.... ale tylko i wylacznie z mojej winny, do Pana egzaminatora Andrzeja G. nie mam najmniejszych zastrzezen. Spokojnie, fachowo co mnie mile zaskoczylo bo nasluchalam sie tylu historii ze przygotowana bylam na naprawde nie mile doswiadczenie, a tu niespodzianka.. Trasa: Opata Hackiego, Chylonska, przejazd kolejowy na Pucka, Hutnicza, Estakada i zawracanie pod Estakada.... mialam wjechac z powrotem na Estakade ale tu niestety historia mojego pierwszego egzaminu praktycznego sie konczy...
zosiak
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 29 listopada 2007, 11:30

Postprzez Skuzik » sobota 15 grudnia 2007, 13:17

Nareszcie pora na moją relację z egzaminu zakończoną pozytywnym wynikiem :D .

Egzamin maiłem w sobotę (15.12) na 8:00. Jako, że dwóch egzaminatorów było wolnych zaczęliśmy nawet 15 minut wcześniej, ale ja oczywiście czkałem do 8:45 ;) .

Wywołała mnie jak się okazało bardzo miła pani, z którą zaczęliśmy oczywiście od sprawdzenia stanu pod maską ;) . Pomimo małych problemów z zamknięciem maski (szybkie wezwanie konserwatora) przeszliśmy po tym do sprawdzania świateł. Tu zostałem zaskoczony pytaniem jak odróżnić na tablicy rozdzielczej zapalone światła mijania, a pozycyjne - na szczęście wpadłem na to, że na małym wyświetlaczu można zauważyć różnicę ;) .

Po tym oczywiście rękaw (mogłem wybrać, który, wiec wziąłem prawy, gdyż na nim jeszcze nie jeździłem ;) ) i górka - bez problemów.

Co do miasta, to mapkę z zaznaczoną trasą możecie zobaczyć tutaj, a ja napiszę tylko ogólnie i ważniejsze rzeczy ;) .

Po wejściu na mapkę kliknij start (po prawej), a następnie zbliż (w "dymku") i zmień rodzaj na hybrydową ;) .
Od ośrodka było w prawo, do punktu 1, gdzie zawróciliśmy, następnie zgodnie z liniami na morską oraz estakadę i dalej zgodnie z liniami aż do ronda, gdzie wjechaliśmy w aleję solidarności, a następne w ulicę indyjską, gdzie byłem proszony o zaparkowanie prostopadłe pomiędzy liniami. Dalej z godnie z liniami aż do ronda, gdzie pojechaliśmy w prawo (tu mój błąd - zapomniałem o kierunkowskazie ;) ). Dalej także zgodnie z liniami aż do następnego ciekawego punktu - zakrętu do oksywia - zostałem poproszony o wjazd w ulicę jednokierunkową (nr 3 na mapie), po czym zawrócenie - oczywiście nie mogłem tego zrobić, więc pojechałem dalej i jak się okazało słusznie. Dalej już do PORDU przez drugą bramę i koniec :) .

Egzamin trwał ok. 25 minut, na ulicach pustki, egzaminatorka bardzo dokładnie tłumaczyła co mam robić (np. "na skrzyżowaniu w prawo - tam gdzie trajtek" ;) ) i po wyliczeniu moich dwóch błędów i korekty parkowania pogratulowała zdanego egzaminu ;) .
Start kursu: 26.02.2007
Zdanie egzaminu: 15.12.2007
Skuzik
 
Posty: 6
Dołączył(a): środa 13 czerwca 2007, 20:30
Lokalizacja: Wejherowo

Postprzez AlicjaGD » poniedziałek 03 marca 2008, 16:58

Egzamin czeka mnie jutro bardzo rano... to mój pierwszy egzamin, bo poprzedni się nie odbył (z winy lekarki, zrobiła mi błąd w zaświadczeniu...). Jeśli tak bardzo patrzą na parkowanie, to już nie zdałam, bo u mnie to idzie kiepsko.
Dzisiaj miałam jazde dodatkową i już psychicznie nie wytrzymuje ;/ Raczej nie zdam, jak jestem w stresie to robię głupoty i... eh ;/
Ale mam malutkie nadzieję, bo jak to... samochód stoi i czeka, a ja jeszcze prawka nie mam ;/

Słyszałam że troche też tych ludzi "przepychają"... liczę na to ;)

edit:
oblałam, ale z mojej winy. Egzaminator był młody, przystojny i bardzo w porządku. Ja oblałam na rękawie, wszystko było ok, wjechałam na koperte, chciałam zmienić bieg na wsteczny i popuściłam hamulec, samochód pojechał kawałek, tyczka umarła a ja oblałam ;p
tak serio - aż wstyd, bo plac wychodził mi na prawde świetnie od początku, a tu takie kwiatki ;P
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.... mam doświadczenie ;p ... tylko jak sobie załatwić, abym miała tego samego egzaminatora next time?
AlicjaGD
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek 03 marca 2008, 16:53

Postprzez aneti85 » wtorek 04 marca 2008, 08:48

w takim razie ja też chce trafic na niego:)młody i porzystojny?????idealnie!hehehe - W każdym razie modle sie żeby nie trafic na takiego jednego-nie pamietam jak mu bylo-ale kolezanka go miała. Na dzień dobry odpowiedział jej ,że on nie jest tu od dzieńdobry tylko od egzaminu!Normalnie szczena na dół:(

*****

a tak wogle jak znacie jakieś zdradliwe miejsca w Gdyni na nowych trasach to piszcie-Jak dla mnie jest to na ul.kontenerowej przy wjezdzie na baze kontenerową.Jest tam taki mały zakaz ruchu,i trzeba skrecic w lewo a nie prosto!To miejsce własnie mi instruktor pokazał.
Gdynia moje miasto :)
aneti85
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 03 marca 2008, 11:01
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Adamos88 » wtorek 18 marca 2008, 15:03

15.03 mialem wyznaczony termin. na 6.10
czekalem do okolo 7.25 i mnie zawołano.
Egzaminator dosc nie mily ale on nie jest od tego, nie znam imienia ani nazwiska

zdalem

bylem w okolicach portu i kontenerowej. janka wisniewskiego, estakada itp itd, znana trasa
Adamos88
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 18 marca 2008, 14:38

Postprzez wera666 » środa 26 marca 2008, 23:21

25.03.2008 udalo sie :D za trzecim razem. Za pierwszym razem oblany pas ruchu...sama nie wiem jak to zrobilam, ze oblalam ten pas ruchu. Zal, ze nawet na miasto nie udalo sie wyjechac. Egzaminator bardzo mily, pokazal jak mam prawidlowo wykonac to zadanie;) :oops:
Drugie podejscie, auto nr 2, exam oblany przez to, ze mi sie pomieszaly pasy ruchu na miescie:P A jechalam juz prawie 40 min. Slusznie oblalam. Sama siebie bym nie przepuscila :lol: Egzaminator bardzo rzeczowy. Nic do mnie nie mowil w trakcie jazdy a jak ja sie odezwalam, dal do zrozumienia ze lepiej abym siedziala cicho i skoncentrowala sie na swojej jezdzie. Wszystko zapisywal! Nawet jak przekroczylam predkosc o 5 km/h :shock: No ale na koniec mnie pocieszyl, ze az mi sie milej zrobilo. :) Powiedzial, ze mam wyczucie pojazdu i ze nie jest zle, jak troche pocwicze to nastepnym razem zdam no i mam jezdzic zgodnie z przepisami ruchu drogowego 8) W ogole jak juz oblalam i koles mi to powiedzial, zaczal ze mna rozmawiac, tlumaczyc co zle zrobilam etc. :roll:
Za trzecim razem trafilam na tego samego pana. Ciekawe czy mnie rozpoznal...Znowu nic nie mowil caly czas i good. Nawet mi to pasowalo. Tylko jak zaparkowalam to on zapytal:czy moze pani kontynuowac jazde...ja sie zdziwilam, bo niby dlaczego nie moglabym...wiec mu mowie, ze raczej tak. On: niech sie pani zastanowi. Cale szczescie zlukalam na przelacznik swiatel i okazalo sie ze wlaczyly sie przez przypadek pozycyjne...ciakawe jak to sie stalo.
jesli chodzi o trase z examu nr 2 i nr 3 to byla dosc podobna. Estakada, port, dworzec pkp, za wysepka w lewo, pozniej od razu w prawo z jednokierunkowej, prosto az do jakiegos kosciola, wtedy na swietojanska i juz wracalismy na osrodek. Do konca nie wiedzialam czy zdalam. :? :shock: Dopiero jak juz zajechalismy na plac pan egzaminator powiedzial: zdala pani, dziekuje i sobie poszedl.
Tak to wszystko wygladalo. Życze wszystkim zagladajacym na "prawo jazdy" powodzenia!!! FINGERS CROSSED!!! :D [/quote]

*****

Pozdrawiam Pana Adama! :) Pan instruktor swietnie uczy jezdzic, jest profesjonalista.

Weronika
wera666
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 25 marca 2008, 23:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości