Hmm no więc czas na mnie.
Relację rozpocznę od OSK.
Na kurs zapisałem się do
Ośrodka Szkolenia Kierowców "Atlas" w Radomiu
Radom, ul. Żeromskiego 5 (w bramie)
Telefon kontaktowy:
048 3623209
Kilka słów o ośrodku:
OSK Atlas mogę w 100% polecić, kursy teoretyczne prowadzone są na miejscu w specjalnym pomieszczeniu, miła atmosfera i dobre tłumaczenie :) Warto też wspomnieć, że za kurs można płacić w ratach.
Jazdy praktyczne oczywiście samochodem Nissan Micra (czyli takim jak na egzaminie), Ośrodek posiada dwa takie pojazdy + awaryjnie Fiat Punto(gdy któryś z nissanów jest niedostępny).
Jazdy (30h) odbyłem w towarzystwie instruktora Pana Grzegorza J., którego gorąco pozdrawiam. Polecam każdemu jazdę z nim bo naprawdę miło wspominam czas spędzony z nim w samochodzie. Miła atmosfera, instruktor świetnie tłumaczy i doradza co trzeba zmienić w swojej jeździe i przy okazji można bezstresowo porozmawiać na każdy temat. Wyrozumiały, nie krzyczy, dobry kontakt telefoniczny ;) Polecam i pozdrawiam ;]
=========================
Po odbytych kursach (chętnie jeszcze pojeździłbym z instruktorem :) ) przyszedł czas na Egzaminy.
Egzamin Teoretyczny miałem 15 Stycznia br. W sali zdawało ze mną 14 osób. Było dobrze, na początku jak usiadłem przed komputerem i jakiś Pan tłumaczył obsługę bardzo bałem się, żeby tylko nie popełnić jakiegoś głupiego błędu.
Pytania były proste (może dlatego że się uczyłem?), odpowiedziałem szybko bo większość pytań widziałem w domu na ostatecznej próbie. Popełniłem jeden błąd, spodziewałem się tego, ponieważ jedno z pytań było w ogóle mi nie znane, no cóż ważne że zaliczyłem ;)
Egzamin Praktyczny odbył się 25 Lutego br. Bardzo rano bo już o 7.30 zacząłem jeździć, to raczej dobrze że raniutko zacząłem jako pierwszy, bo szedłem z nadzieją że jak będę pierwszy to mam większe szanse na zdanie bo egzaminator nie będzie zdenerwowany na początku dnia:) Miałem młodego egzaminatora( 30-35 lat ) Ale z tego zdenerwowania zapomniałem jak się nazywał.
Jak przebiegł egzamin:
1. Pierwszy był łuk - oczywiście bezproblemowo, za pierwszym razem za rowno na egzaminie jak i na jazdach doszkalających "łuk" zrobiłem za pierwszym razem bez problemu.
2. Ruszanie na wzniesieniu - to samo, ruszanie to łatwizna szczególnie jak ćwiczy się na wzniesieniu o o wiele większym stopniu pochyłu ;)
Po tych czynnościach wyjazd na miasto. Zero potyczek, na placu jeszcze lekkie zdenerwowanie ale na mieście czułem się jakbym jechał z instruktorem, na luzie i bez zdenerwowania jechałem tam gdzie życzył sobie pan Egzaminator.
Po ~godzinnej jeździe zaparkowałem Nissanka we wskazanym miejscu na parkingu WORDu i usłyszałem magiczne słowa:
"Egzamin zaliczam panu pozytywnie. Gratuluję i życzę szerokiej drogi :)"
Krótko mówiąc zdałem, bezproblemowo za pierwszym razem.
Szczególnie chcę podziękować instruktorowi z OSK Atlas p. Grzegorzowi, bo naprawdę czasami widziałem że nie był zadowolony ale dzięki jego krytyce jeżdżę tak jak powinienem i jestem wdzięczny że dzięki niemu no i oczywiście OSK "Atlas" zdałem Prawo Jazdy za pierwszym razem i gładko.
Polecam ten ośrodek a szczególnie p. Grześka :wink:
Dla zdających:
Nie należy się stresować, wiem że nerwy są czasem silniejsze ale róbcie tak jak ja, nie myślcie o tym że to egzamin a obok was siedzi egzaminator. Ja poprostu o nim nie myślałem tylko słuchałem gdzie jechać i ciągle myślałem jak jechać żeby było dobrze.
Dziękuję i pozdrawiam czytających ;)