WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez longer19 » piątek 11 czerwca 2010, 19:37

mój pierwszy egzamin teoria- bezbłędnie, praktyka- niestety negatywnie. Miałem egzamin z panem Bogdanem L. Od początku wyjazdu z wordu wszystko mu się nie podobało. Ale ja na to nie zwracałem uwagi tylko w myślach sobie mówiłem że za to co on mówi nie może mnie oblać. Pierwsze z manewrów co kazał mi zrobić to parkowanie równoległe :cry: i wtym był ogromny problem, gdyż to parkowanie robiłem chyba z 2 razy, gdyż instruktor mówił,że w 95% będziesz miał parkowanie prostopadłe lub ewentualnie skośne. Jakoś udało się zaparkować z korektą. kolega mi mówił że u tego pana mało kto zdaje Czy ktoś z forumowiczów miał z tym panem egzamin? Prosiłbym o informacje dotyczące tego egzaminatora czy to prawda że mało osób u niego zdaje :wink:
longer19
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 19 marca 2010, 18:08

Postprzez edith9108 » wtorek 22 czerwca 2010, 13:17

A ja :D Egzamin mialam 8 czerwca 2010r. o godz.13.15 zaczynajac od teorii :) weszlam do Osrodku WORD-u patrze na liste zdajacych egz teoretyczny i lipa brak mojego nawziska po czym ide do informacji z pytaniem kiedy bede miala. Pani siedzaca za okienkiem poinformowala mnie ze egzaminator mnie wywola po czym po 5 minutowym oczekiwaniu tak sie stalo... rece mi sie telepaly strasznie chociaz to byla tylko teoria ... bardzo mily egzaminator wszystko dokladnie wyjasnil po czym jakies 10-15 osob zaczelo swoj egz :) skonczylam po 5 minutach z wynikiem 0 bledow :) pozniej oczekiwalam na egzamin praktyczny troche wiecej stresu tymbardziej ze dzien wczesniej na forum zdajacy pisali ze czekali na egzamin godzine nawet dluzej wiec sie psychicznie przygotowalam ze troche sobie poczekam na egzamin praktyczny. Jednak po wyjsciu z egzaminiu teoretycznego nie minelo nawet 20 min po czym uslyszalam przez megafon ze jestem proszona do auta nr 35 ... no to poszlam. Egzaminator okazal sie bardzo mily... przedstawil sie i poprosil o dowod i powiedzialm ze musze pokazac poziom oleju w silniku oraz swiatla przeciwmglowe tylne :) no to wyskakujac z samochodu otworzylam sobie maske wyrecytowalam regulke po czym pokazalam swiatelka i i egzaminator powiedzial zebym przygotowala sie do jazdy ... na moje nieszczescie za daleko ustawilam sobie fotel no coz juz musial tak zostac ... luk wrobilam dobrze choc noga mi sie cay czas telepala ... pozniej wsiadl egzaminator i jedziemy na wzniesienie ktore poszlo bezblednie... po czym kazal sie zatrzymac i powiedzial ze jezeli nie bedzie nic mowil to znaczy ze jedziemy prosto :) i ruszylismy na miasto z osrodka oczywiscie w lewo potem na skrzyzowaniu w prawo pod dworek graffa na rondzie w lewo na Kaline pozniej tam na drugim rondzie w prawo a pozniej zaraz za jakims sklepem byla uliczka i tam sobie zaprakowalam skosnie potem pojechalismy dalej tymi uliczkami i kazal mi skrecic w lewo niestety po mojej prawej stronie zaparkowal jakis dupek na chodniku i nie widzialam czy cos jedzie z lewej strony no ale zdalam sie na intuicje i sie udalo :) bo troche podjechalam i mialam 100% pewnosc :°) pozniej na kalinie nie pamietam jaka to ulica ale gdzies znowu kazal mi w lewo skrecic i zawracac potem dojezdzajac do ronda na dworku graffa wykonalam wyprzedanie ciagnika ktory jechal 20km/h a jeszcze byl straszny korek co myslalam ze mi sie nie uda na rondzie skrecilam w prawo kierujac sie pod makro tam niestety na recznym samochod zgasl mi ze 3 razy co bylo uznane jako blad i myslalam ze juz po egzaminie jednak nic nie slyszalam to jechalam sobie dalej na rondzie bylo zawracanie juz pod sam ordoek egzaminator na hutniczej zapytal sie czy trafie odp ze tak :) niestety parkowanie tylem mialam tylko raz w zyciu i teosie obawialam jednak egzaminator kazal mi jechac prosto kolo samochodow po czym jadac za samochodami zaparkowac czyli parkowanie prostopadle wjazd przpdem :) i zgaszenie silnika po czym egzaminator wyjal papiery i zaczal wypalniac jeden blad przy makro i wynik POZYTYWNY :) normalnie taki odjazd ze szok :) za pierwszym razem zdane i problem z egzaminami skonczony :)



Do egzaminu podeszlam ze stwierdzeniem nie tym razem to nastepnym to nie koniec swiata jak nie zdam :)
edith9108
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 20 czerwca 2010, 12:44

Postprzez iiironia » środa 23 czerwca 2010, 11:17

egzamin zdany 21.06. w drugim podejściu
za pierwszym razem oblane na łuku, zdecydowanie za szybko i za nerwowo i po 5 minutach było "po egzaminie", nie mam zamiaru się usprawiedliwiać bo na zaliczenie łuku egzaminator ma wpływ najmniejszy aczkolwiek już przy obsłudze dało się zauważyć, że egzaminator nie należy do tych najprzyjemniejszych, popędzał, burczał pod nosem
za drugim razem podeszłam dużo spokojniej i dużo bardziej zmotywowana choć i tak na wzniesieniu nie udało mi się uniknąć "nogi skaczącej po sprzęgle", noga opanowana i w drugiej próbie wzniesienie pokonane( tu uwaga- to naprawdę ważne, żeby nie odpuszczać, mnie ten nagły skurcz też wybił na chwilę z koncentracji ale świadomość tego, że mogę oblać na wzniesieniu tak mnie wkurzyła, że się najzwyczajniej w świecie zawzięłam i dało radę, skurcz do końca egzaminu się już nie pojawił:>)
jeśli chodzi o miasto- z WORD-u w lewo, na najbliższych światłach w lewo, pod makro, tam zawracanie, dalej prosto, na rozwidleniu w lewo tam gdzie jest prędkość do 70( była okazja wrzucić 4:)) potem koło dworku Graffa, na Kalinę, parkowanie w okolicach Tumidajskiego, zawracanie z wykorzystaniem biegu wstecznego na parkingu, potem na te osiedle za Carrefourem, gdzie jest masa skrzyżowań równorzędnych, zatrzymanie w wyznaczonym miejscu na ul. Koryznowej, na rondzie w lewo, w dół Andersa, dalej Graffa, w Hutniczą w lewo i do WORD-u
egzamin trwał 27 minut
egzaminator A.G. już w wątku kilkakrotnie wspominany, spokojny, kulturalny, wg mnie "obojętnie przyjemny";) nie mam żadnych zastrzeżeń
iiironia
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 21 czerwca 2010, 16:07

Praktyczny

Postprzez getonthat » czwartek 08 lipca 2010, 14:38

ZDANE!!! Wczoraj. Za...11 bojem :) Pierwsze 4 podejścia-no kaut.
Telepanie kończyn dolnych.I stres wylewający się uszami :)
nie dawał szansy na jakąkolwiek jazdę. Potem było już o niebo lepiej. Dużo jeżdziłam na lekcjach. Plus "trening główki". Bo wszystko właśnie tam siedzi. Wiem,banał-ale warto o tym pamiętać.
Poza tym WAŻNE by egzaminator czuł się KOMFORTOWO i BEZPIECZNIE podczas jazdy.
To rzutuje na przebieg egzaminu i jego wynik.
Wiem co mówię! :D

A ja by wzmocnić motywację i rozlużnić się wyobrażałam
sobie,że jadę własnym autem.I pewnie trochę pomogło.
Wszystkie chwyty dozwolone!! :D
Wczoraj trafił mi się egzaminator z którym jeżdziłam już dwukrotnie. W styczniu i kwietniu br.Poznał mnie.Ale to dobrze.Bo widział moje wcześniejsze "akrobacje".I mógł dostrzec poprawę. Tak mniemam :P Choć cholernie nie chciałam na niego trafić. Nie jest
zbyt sympatyczny. Ale też i nie jakoś wybitnie złośliwy.
Wiekowo przed czterdziestką.

Wyjazd z Word w prawo, i znów w prawo w Gospodarczą.
Tam nagłe zatrzymanie w zatoczce.I obawa,że już po egzaminie.
Pada pytanie " Czy w tej sytuacji może Pani bezpiecznie kontynuować jazdę?". Po 0,00001 sekundy :) moja odpowiedz- Nie. Brak świateł mijania. Włączyłam. Pojechaliśmy. Pod dworek Graffa, dalej Kalina i Ponikwoda, tam zawracanie przy wjeżdzie do garażu, parkowanie skośne, jazda bocznymi uliczkami ze skrzyżowaniami równorzędnymi i strefunia 30 km. Wyjazd na Andersa, znów pod Dworek Graffa, potem kierunek na Makro- trasa 70 km, w lewo na dużym rondzie pod Makro, potem zawracanie na małym rondku-tu nie zdążyłam włączyć prawego zjazdowego-co odnotowane skrupulatanie i z przekąsem :wink: zostało-jako jedyny błąd na egz. Nieśmiało zaczynałam myśleć,że zjeżdżamy do WORD-a.
A gdzież tam! Prosto na światłach-znów pod Graffa. No cóż, już nie myślałam o końcu egz.,ale skupiłam się na jeździe.
Spod Graffa wrócilismy na Hutniczą i szluss-wjazd do WORD.
Do samego końca,do szlabanu trzymałam 100 % koncentrację.
Tak trzeba i warto! I zbawienne, wyczekane od 8 miesięcy słowa " Egzamin z wynikiem pozytywnym". Popłakałam się. No, tak symbolicznie :wink: i podziękowałam. Triumf miał miejsce w samotności.Na placyku nie było już żadnej Toyotki. Wszystkie w hangarze(zagarażowane). Ani żywej istoty w otoczeniu. Ale co tam! I tak się cieszyłam opętańczo! :P Była godz. 19.10.
Egz. miałam o 18. Zaczął się z małym opóźnieniem.
Jeździłam 35 minut-czyli tyle ile...mam lat :P .

Polecam godziny 17.30-18 na egzaminek. Ruch umiarkowany na drodze.I może być troszkę łatwiej.
Pozdrawiam wszystkich walczących!!!
To super przygoda. Tak spróbujcie ją posmakować :D
Cierpliwość i kamień ugotuje ;)))
getonthat
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 08 lipca 2010, 13:47
Lokalizacja: Lublinek:)

egzamin :D

Postprzez agatusiam » piątek 09 lipca 2010, 19:09

Zdałam za 2 razem :D 11 czerwca był mój szczęśliwy dzień :D Drugi egzamin miałam 10 dni po pierwszym. Na pierwszym dowiedziałam się, że nie umiem jeździć, a na drugim wszystko na karcie wypełnione zostało pozytywnie:) Trafiłam na dość miłego faceta, pan Jan W. Mówił dość przyjaznym tonem.. czego nie mogę powiedzieć o egzaminatorze, z którym miałam przyjemność jeździć 1ego czerwca. Muszę przyznać, że dla mnie 2 podejście było 100x bardziej stresujące niż pierwsze ;D Ale jakoś poszło- 27min jazdy i po sprawie. Trzymam za Was wszystkich kciuki.Aha, i polecam na egzamin wczesne godziny(ok 7.20 czy 7.40). Człowiek jest wypoczęty, a ruch umiarkowany :)
agatusiam
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 02 czerwca 2010, 10:47

WORD Lublin

Postprzez młodykierowca26 » czwartek 29 lipca 2010, 21:22

Witam wszystkich serdecznie forumowiczów!!!
Co prawda jutro minie miesiąc jak odebrałąm upragnione prawo jazdy. Ale jeszcze pamiętam moje dwa egzaminy. Za pierwszym razem czyli 11 czerwca 2010r., oblałam, gdyż taksówkarz na tuż przed wjazdem na skrzyżowanie wjechał na mój pas bez kierunkowskazu, a następnie(niestety miałąm pecha, bo skręcił w ta samą stronę co ja) zaraz za skrzyżowaniem się zatrzymał. chciałam go wyminać a tu podówjna ciągła. więć stoję. Egzaminator był tak uprzejmy, ze poniformował mnie jak dlużej postoję to mnie obleje(wiec ja mu tlumacze że niemogę bo podwojna ciągła, ale nadal kazał goomniąć), ja się niestety zestresowałam i zapomiałam włączyć kierunkowskazu i za blisko byłam taksówki próbując ją mniąć. I niestety wynik negatywny:-(((( (moja wina:-()
Natomiast za drugim razem czekając dodatkowe 30 min na egzamin bo była obsuwa (egazmin miał być o 16.30) udało mi sie w końcu zdać. Pan egazminator zabrał mnie na rondo pod makro, a następnie była kalina. Po zaparkowaniu prostopadłym przodem, powiedział że już wracamy z uśmiechem na twarzy, ale do końca byłam skoncentrowana. Następnie usłyszałam wynik egzaminu pozytywny. Jak wysiadłam z samochodu to zaczełam skakać z radości. To był pamiętyny dzień 17 czerwca 2010 roku. Pozdrawiam wszystkich zadjacych i trzymajjcie się;-)
młodykierowca26
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 29 lipca 2010, 21:09

Postprzez zaraza » niedziela 01 sierpnia 2010, 15:07

mój egzamin, pierwszy i jedyny na szczęście, odbył się 23 czerwca. zaczęłam jeździć koło 10, skończyłam prawie o 11, (baaardzo długo!), ciągłe spoglądałam na zegarek.. egzaminator nie był przyjemny, ale widziałam, że chce, żebym zdała - mógł mnie oblać co najmniej 2 razy. jeździłam w kółko po całej kalinie, makro (przejazd min. 3 razy), parkowanie prostopadłe na Rudnickiej x2. potem egz. tłumaczył, że trwało to tak długo, ponieważ chciał, żebym pojechała drogą o podwyższonej prędkości dopuszczalnej, a wszędzie jak na złość była remontowa 30 (czasami nawet nie było, jest znak 70, więc jadę koło 55km/h, a tu 100m dalej za 70 już 30tka) - sam egz. się wkurzał.

łatwo nie było, ale gdy egzaminator wpisywał 'pozytywny' baaardzo mu podziękowałam i od ponad miesiąca jestem kierowcą :-)

jednak mimo wszystko - nie chciałabym drugi raz tego przechodzić, nie chodzi nawet o stres, bo o dziwo, wcale go nie miałam, ale o samą atmosferę egzaminu - grobowa :-P
zaraza
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 23 czerwca 2010, 13:05

Postprzez gelow » środa 04 sierpnia 2010, 22:36

dzis mialem egzamin, teoria + praktyka ;) oczywiscie zdane. trasy z tej euforii nie pamietam :) od WORDu w lewo, hamowanie pod wiaduktem. bylo wiele sytuacji ktore sprawily wrzenie krwi w organizmie ale udalo sie :) 3 razy zadalem pytanie czy to juz koniec - egzaminator oschlym glosem odpowiadal tylko " nic nie mowie, prosze jechac dalej " ja poddenerwowany nie wiedzac czy to juz koniec, czy jedziemy pod WORD aby wypisal mi na placu egzamin zakonczony wynikiem negatywnym dostawalem goraczki :) ale wbrew moim zlym myslom udalo sie :) wszystko za 1 podejsciem zdane :) wymodlilem sobie pogode - pochmurna (praktycznie brak pieszych) :) oczywiscie egzaminator wciskal mnie w uliczki ze strefa ograniczenia predkosci do 30 km/h nafaszerowanych skrzyzowaniami rownorzednymi, ciasnymi uliczkami i uliczkami jednokierunkowymi :) stres odziwo nie byl specjalnie duzy, podszedlem do tego na umiarkowanym luzie. egzaminator nie tryskajacy humorem ani checia zbytniej konwersacji, wypisal tylko wynik pozytywny i "pozegnal sie" bez slowa, zadnej odpowiedzi na dowidzenia :) prawko juz oblane, zycze kazdemu tak milego popoludnia jak moje :) oczywiscie polecam moja szkole jazdy Auto GT :)
gelow
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 27 lipca 2010, 20:31

Postprzez n4zgul » środa 11 sierpnia 2010, 11:23

zdałem wczoraj, za szóstym razem. Oblewałem za każdym razem na łuku przez stres i nerwy. Udało się w końcu pokonać ten łuk i na miasto wyjechałem pierwszy raz na egzaminie... udało się i usłyszałem wynik pozytywny, dzisiaj leczę kaca i czekam na prawko. Egzamin był o 7 rano - polecam ta godzinę bo wtedy jest świeży umysł, a egzaminator jeszcze przed poranną kawą ;) trasa po kalinie po skrzyżowaniach równorzędnych, rondo wokół makro
n4zgul
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 11 sierpnia 2010, 11:17

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez 19Piotrek92 » wtorek 14 września 2010, 14:15

Czytam to forum tak więc i ja opiszę swój egzamin.
Teorię robiłem oddzielnie tydzień temu. Oczywiście zaliczona. Zero błędów. Praktyczny miałem dziś. Przyznam szczerze, że bardziej stresowałem się przed teoretycznym. Egzamin zaplanowany miałem na godzinę 11:15 jednak wszystko się opóźniło i na plac wyruszyłem o 12.20 . Noga skakała mi na sprzęgle jak zwariowana. Komputer wylosował mi sygnał dźwiękowy oraz światło stop. Wszystko pokazałem no i miałem przejechać łuk. Bezbłędnie. Wzniesienie, to samo. Włączyłem światła mijania no i ruszamy na miasto. Nie powiem wam nawet jaką trasą jechałem bo aż z tego wszystkiego nie pamiętam. Wszystko idzie dobrze. Nagle miałem zmienić pas na lewy, aby móc zawrócić. Chcąc zmieniać pas, zauważyłem, że inne samochody jadą tym pasem, jeden z nich chciał mnie przepuścić. Zapytałem o zgodę czy mogę zmienić pas, bo ktoś mnie puszcza. Egzaminator zareagował na to dość nerwowo. Zapytał mnie czemu go pytam o zgodę na ten manewr. Odparłem, że instruktor kazał pytać się zawsze o zgodę kiedy ktoś nas puszcza. Co na to egzaminator ? A no to, że go to kompletnie nie obchodzi. Ok, dałem radę jakoś zmienić pas, chociaż cholernie się bałem, że obleje mnie za utrudnianie ruchu innym pojazdom. Później przyszło rondo przy makro. Bałem się go trochę ale wyszło git. Następnie miałem udać się na osiedlowe uliczki. Tego bałem się najbardziej. O dziwo, ruch na nich był znikomy. Parkowanie miałem prostopadłe. Wyjeżdżając jakoś nie zerknąłem w tył szyby. Oczywiście uznane to zostało jako błąd. No ok, jedziemy dalej. Miałem zawracać. Tam zaczął mnie stres jeść żywcem i odwróciłem się chociaż jakoś szybko znów patrzyłem się na przednią szybę.
Egzaminator burknął coś pod nosem i mówił , że go lekceważę. Tam puścił mnie również miły Pan, który nie pchał się na wjazd do parkingu chociaż mógł ( a wtedy oblałbym za utrudnianie ruchu )
Później jechałem przed skrzyżowaniem na którym miałem ustąpić pierwszeństwa. Żadnego samochodu nie było, mimo to jednak się zatrzymałem bo po lewej stronie miałem dość grube drzewo które zasłaniało mi lewą stronę skrzyżowania. Oczywiście znów poszła reprymenda w moją stronę, że tak nie można itp itd. Kilka skrzyżowań i to samo.
Później byłem już przy wordzie. Jakaś Pani z zaskoczenia weszła na drogę mimo, że nie powinna. Dałem po hamulcach. Trochę gwałtownych. Mimo to jedziemy dalej. Gdy już zaparkowałem samochód, myślałem, że zostanę odprawiony z kwitkiem na którym pisze, że egzamin negatywny. Ku mojemu zdziwieniu wynik egzaminu ; pozytywny :-)) Egzaminator powiedział, że były to błędy, które można poprawić. Podziękowałem za drogę i poszedłem.
Egzaminator nerwowy, mimo to widać, że nie chciał mnie oblać.
Pozdrawiam wszystkich no i Pana egzaminatora 8)
19Piotrek92
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 14 września 2010, 13:51

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez mija11 » piątek 24 września 2010, 15:28

no ja też zdawałam w WORDzie lubelskim... 7 sierpnia usłyszałam wreszcie słowa pana egzaminatora...egzamin zaliczony.. radość ogromna bo za 3 razem...
trasa , wg mnie , bardzo prosta... z word w lewo, na światłach w prawo... potem przy dworku graffa w lewo i dalej nie pamietam... ale egzaminator... wrrrr...mam ochotę go udusić... przyczepił się strasznie zmiany pasa...a chodziło o to, że jadący na sąsiednim pasie kierowca wpuszczał mnie wiec skorzystałam i zmieniłam pas. egzaminator, młody i strasznie wrednie nieprzyjemny powiedział, że to jest typowe wymuszanie pierwszeństwa... ohooo...pomyślałam sobie...będzie po egzaminie...ale nie...jechałam dalej... wróciłam do WORDU...zaparkowałam pięknie samochód w miejscu wskazanym przez egzaminatora i się zaczęło... dostałam taki wykład na temat tego, że nie umiem jeździć...że miałam do dupy instruktora...po czym odnotował coś w protokole egzaminacyjnym... i dalej mnie umoralniał i pouczał... z nerwów nie wytrzymałam i się popłakałam przy nim....pomyślałam sobie po co pacanie mnie tu przywiozłeś skoro nie zdałam... a On ze stoickim spokojem spytał..czemu pani wyje... powiedziałam mu to i tamto...a on , żebym się uspokoiła bo egzamin zakończony wynikiem pozytywnym...i otworzył tą swoją czarną teczkę i pokazał protokół... wow... nawet mu nie podziękowałam z tego wszystkiego... pozdrawiam egzaminatora...pana Ł . S. ;)
mija11
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 15:14

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Egzaminacyjny-Fail » sobota 25 września 2010, 08:45

Witam.
Mam pytanie: Czy przy wyjezdzie z wordu jak się skręca w lewo to się najpierw zajmuje lewy pas, czy prawy ? A co ze skrętem w prawo ?
jestem po dwóch niezdanych i bardzo się denerwuję, że mi się pomiesza.
proszę o pomoc :((
i gratulacje dla wszystkich, którzy już zdali prawko:)
Egzaminacyjny-Fail
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 25 września 2010, 08:42

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez nontoxic » sobota 25 września 2010, 16:45

Egzaminacyjny-Fail napisał(a):Witam.
Mam pytanie: Czy przy wyjezdzie z wordu jak się skręca w lewo to się najpierw zajmuje lewy pas, czy prawy ? A co ze skrętem w prawo ?
jestem po dwóch niezdanych i bardzo się denerwuję, że mi się pomiesza.
proszę o pomoc :((
i gratulacje dla wszystkich, którzy już zdali prawko:)


Przy skręcie w lewo musisz zająć lewy pas. Jeśli zająłbyś prawy, przejechałbyś przez linię ciągłą, co z wejścia oznacza błąd. Także zajmujesz lewy pas, przejeżdżasz przez przejście dla pieszych i dopiero zmieniasz na prawy.

Za pierwszym razem - teoria - idealnie, 0 błędów. Obsługa - idealnie. Łuk i wzniesienie - również.
Co do jazdy po mieście, również nie było żadnych problemów. Wyjeżdżałem drugim wyjazdem z WORDu, tym który jest na drugim placu manewrowym, dodatkowo skręcałem w prawo, także niemożliwością tutaj by było popełnić jakikolwiek błąd. Jedna uwaga dla wszystkich - słuchajcie poleceń egzaminatora co do joty, on nie może wam wydać błędnego polecenia. Jeśli jakiegoś nie zrozumieliście to pytajcie, macie takie prawo. Przykład - kazał mi zaparkować skośnie na lotniczej, w miejscu gdzie wszystkie samochody były zaparkowane prostopadle. No to zaparkowałem pod kątem 30 stopni względem nich, zadanie zaliczone, chociaż odruch jest taki, że parkujesz tak jak inni.
Większość zadań zaliczyłem, zostało tylko parkowanie awaryjne i zawracanie na rondzie. Kazał mi skręcić w prawo na rondzie k. makro. No to skręciłem, a on uznał, że wymusiłem pierwszeństwo. Egzamin oblany.

Za drugim razem - błąd na łuku. Podjeżdżając do koperty chciałem delikatnie przyhamować, jednak przez stres wcisnąłem hamulec do końca i nie zmieściłem się w kopercie. Powtórzyłem zadanie i było ok. Starym wyjazdem z WORDu, skręt oczywiście w lewo, potem na skrzyżowaniu w prawo, potem znowu w prawo.
Parkowanie prostopadłe, ok. Kazał mi zawrócić na tym samym parkingu, to znowu zaparkowałem prostopadle i wyjechałem tyłem. W momencie kiedy wrzuciłem jedynkę i chciałem ruszyć do przodu, zobaczyłem że wyprzedza mnie samochód. Zakląłem w myślach, na szczęście egzaminator nic nie powiedział. Dalej jechałem ok. 32-34km/h, skomentował to tak: "Dynamika jazdy też jest brana pod ocenę", odparłem "Jadę tak, żebym czuł się bezpiecznie", i już nic nie powiedział :P
Wziął mnie na skrzyżowania równorzędne. Nauczony doświadczeniem z poprzedniego egzaminu, hamowałem przed każdym skrzyżowaniem i rozglądałem się czy coś nie jedzie, dopiero wtedy ruszałem. Za którymś razem zgasł mi samochód, nic nie powiedział, jedziemy dalej. Kazał rozpędzić samochód do 50km/h. Wcisnąłem gaz i poczekałem aż na liczniku będzie jakieś 48-49. On jednak nalegał że "Ma być równe 50", zdenerwowałem się trochę, bo w takiej sytuacji łatwo przekroczyć, tym bardziej że jechałem z górki. Hamowanie awaryjne przy latarni, jedziemy dalej. "Na następnym skrzyżowaniu o ruchu okrężnym w prawo", no to wypatruję pasa do skrętu w prawo. Pas zaczynał się zaraz przed przejściem dla pieszych, dlatego minąłem przejście i dopiero chciałem zmienić pas, ale patrzę, a tu linia ciągła, i dupa. "Przepraszam, nie zdążyłem zmienić pasa", odpowiedział "Jak można nie zdążyć na pustym skrzyżowaniu?!", no ale pojechaliśmy dalej i już obyło się bez większych niespodzianek. Wynik pozytywny :)
nontoxic
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 25 września 2010, 15:39

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez SQ8MXP » sobota 23 października 2010, 21:39

Witam! Jako, że jestem nowy na forum więc witam wszystkich użytkowników :) Nazywam się Łukasz i 21 października zdałem egzamin za 2 razem. Po krótce opowiem swoją historię. Zapisałem się do OSK Ryszard Makuła 28 czerwca, i dnia 21 października zakończyłem etap zdobywania prawa jazdy. Egzamin rozłożyłem na 2 etapy, by się nie stresować nie zdrowo. Teorię zdałem bezbłędnie, i po teście poszedłem się zapisać do okienka na egzamin. Dataa to 11 październik o godz. 7:40, oczywiście nie udało się, bo się zagapiłem, i przyblokowałem kierowcę z naprzeciwka na skrzyżowaniu który tak jak ja chciał skręcić w lewo. Egzamin negatywny :(, pojechaliśmy z egzaminatorem z powrotem do WORDu, i zapisałem się ponownie na egzamin, tym razem na 21 października, na godzinę 11:15. Przed WORD-em stałem lekko wystraszony od 11:00. Wezwali mnie do samochodu ok. 11:35. Formalności i reszta czynności zajęły 10 minut i o 11:45 wyjechałem na miasto starym wyjazdem ponieważ brama jak i szlaban był w podczas przeglądu bądź naprawy...niewiem, w każdym razie nie działał i panowie coś grzebali. Jazda była bezproblemowa, i o godzinie 12:20 wróciłem do ośrodka, zaparkowałem po czym zacząłem czekać na najgorsze...czyli na wynik. W sumie nie wiedziałem co myśleć bo egzaminator nic nie mówił o błędach podczas egzaminu, więc myślałem już pozytywnie, ale do końca nie można być pewnym. W pewnym momencie Pan egzaminator (bardzo miły starszy Pan, pozdrawiam ;) ) mówi: Widzę, że zasady pan zna, i daję wynik pozytywny :). Tak więc życzę szerokiej drogi i ostrożnie na trasach :). Po tych słowach dostałem kartę, pożegnałem się, i poszedłem do domu. Teraz czekam aż coś na stronie PWPW drgnie i pojadę do UM i wpłacę 85 zł, myślę, że na miejscu w Lublinie można wpłacać, a nie np. teraz?? ktoś wie jak to wygląda?? Przy okazji chciałem podziękować Panu Rysiowi z mojego OSK i jego synowi Darkowi za cenne informacje i doskonałe przygotowanie do egzaminu. Polecam tą szkołę. Pozdrawiam Łukasz. :)
SQ8MXP
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 23 października 2010, 21:24

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez pawelo81 » wtorek 09 listopada 2010, 01:49

Ach... zdałem za drugim razem bo za pierwszym oblałem teorie...

No nic w sumie egzamin na 15 ubrany jako jedyny w garnitur wchodze i zdaje teorie z 0 ilością błędów. Czekam i chodze w wokoło jak nakręcony. Słyszę moje nazwisko i podchodzę do auta nr 36. Trafił mi się pan Łukasz M. (on mnie egzaminował na pierwszym teoretycznym gdzie oblałem). Wsiadam stres klakson i pozycyjne. Ruszam ustawiając wszystko co możliwe niechcący zamykając auto xD Ruszam łuk i wzniesienie ok. Wyjazd nową bramą w prawo potem zaraz w prawo gdzie zawracam tyłem. Potem w lewo i znowu w lewo w trase wz. Rondo na makro ok jednak zapomniałem o zjazdowym czego nie zauważył... potem prosto w prawo i w Pogodną gdzie znów zawróciłem i zaparkowałem potem jazda pogodną i dalej Lotniczą i Rudnickiego gdzie znowu zawróciłem (3raz). Jade dalej lotniczą i w prawo w DMM w lewo w startową i smolną. Wyjazd ze smolnej w godzinach szczytu... stałem 5 minut i już widziałem jego nogę. Potem DMM Krańcową na rondzie makro w prawo w trase wz i zawracanie na rondzie felicity. Potem wewnętrzną 49km/h i hamowanie. Trasą wz wjeżdzając w górę mówie już mam cie moje prawko. Zajechałem do wordu i słysze pozytywny. Jedyny błąd to taki że wrzuciłem 5 zamiast 3... Teraz moje uwagi i rady:
-stójcie ile wlezie by nie wymusić.
-włączając się do trasy wz używajcie 2ki i gazu.
-obserwujcie że 70ka kończy się gdy macie znak skrzyżowania.
-Ubierzcie się ładnie. Dla was to element profesjonalizmu. To prawie jak matura. Dla egzaminatora informacja że traktujecie to serio.
-Skupcie się na prędkości i oglądajcie się tak jak byście widzieli pierwszy raz na oczy.
-Jazda wieczorem. Mnie o mały włos zmyliły w lusterkach światła.
-Polecam szkołe Amigo
-życze wszystkim literek P!
pawelo81
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 09 listopada 2010, 01:37

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości